Nieutulony w bólu postanowiłem szybciutko zrobić nowe skrzydełko. Wczoraj odebrałem rdzenie skrzydełka 160cm. Wykonane starannie przez hornet coś tam. Jednak 160cm to dla mnie stanowczo za mało. Dokupiłem więc płytę styropianu gr 5cm i wydłużyłem je: do kazdej połowy rdzenia dokleiłem wspomniane 5cm z obu profili, dodam jeszcze jeden 5cm centralny. W ten sposób rozpiętość wzrosła do 185cm ale myślę o zaokrągleniu do 190. Korci mnie 200cm ale nie chce mi sie tyle szlifować. Tym razem chciałbym wykonać jak najlżej. Poprzednie miało masę 1800g do lotu przy 200cm rozp; i napędzane było silnikiem TP 2915-5T-8Y. Na śmigle TP 13x4 dawało to 2200g ciągu statycznego na pakiecie 4s. Fotek w tej chwili nie wstawiam bo nie ma jeszcze czego pokazywać.

Model już prawie ukończony - przynajmniej kolorystycznie:
Teraz zastanawiam się nad zbieznoscią lotek: tak jak na focie: jej wymiary to 6x4x71,5cm. cięciwa samego skrzydła w skrajnych odległościach lotki tak jak na focie - 31 i 15cm. Zawsze miałem lotki prostokątne 7cm szerokości ale to moim zdaniem psuło trochę obrys skrzydła. Mam nadzieję, że takie proporcje lotek spokojnie wystarczą(?).

Ciekaw jestem jak będzie po tych przeróbkach latać.

Ale to nie są żadne przeróbki tylko takie tam, a każde moje latao bądź lata wyśmienicie Wszystkie miały coś dodane lub ujęte, najcześciej to dodane kadłuby lub kadłubiki na pakiet.

Cześć,
Co do lotek, to zauważyłem, że inni robią je "odwrotnie", tzn. węższe przy kadłubie i szersze na końcu, skrzydło przez to ma optycznie mniejszą zbieżność... Ale dlaczego tak robią to nie wiem...

Nie raz już na różnych forach zwolennicy szerszego w cześci przyśrodkowej - "walczyli" z tezami przeciwników ; jednym i drugim modele niby dobrze latały. Mnie chodziło własnie by tą zbieżność podkreślić.

Pragnę doniesc, że w rocznicę Cudu nad Wisłą moje skrzydełko równie cudownie zostało oblatane.

Ale nie było tak prosto. Poniewaz zmieniałem wielkosc i kształt lotek to i SC przesunęło siedo tyłu o 2cm co mnie ucieszyło bo nie musiałbym obciążać dzioba. Niestety w locie okazało sie , że bardzo zadziera, nie pompuje tylko bardzo wznosi siegdy dodaję gazu. Trymerem mogłem wyrównać ale tylko tyle by sienie rozbić. Po wylądowaniu dodałem troche nakretek jako balast ale i to było za mało. W piątek pdciałem wregę silnikowa i przesunałem silnik do przodu przez co nie musiałem dokładac balastu. W sobotę kolejne loty i ...było już idealnie. A nie dopisałem, że musiałem wrócić do wczesniej wyznaczonego SC. Model przy rozp 185cm i masie w zależności od wyposażenia 1680 - 1780g i powierzchni 62dm2 sprawia wrażenie cięzkiego. Bez wiatru długie lądowanie. Jakos dużo lepiej latało mi siemniejszym Stratosem, który ważył w porywach prawie tyle samo oraz deltą 177cm i 2100g ale powierzchni 80dm2. Wczoraj latałem na 3s i śmigle 11x5,5, dziś (drugi film - ładuje się teraz) na 4s, silnik Aeolian c3536 kv 900 i smigło 11x5,5. Dziś latał dużo lepiej niz wczoraj.

E D I T