Latem po długich namowach kolegi , postanowiłem że zbuduję samolot z zielonego szaleństwa.
Pierwszy raz w życiu robiłem samolot z tego materiału, i na dodatek w układzie kaczki, a żeby było jeszcze śmieszniej to od około dwóch lat nie pilotowałem modelu samolotu
I kilka fotek





Pierwsze loty to totalna klapa , ale materiał wdzięczny szybko się odbudowuje
Po pierwsze primo, masa (w wersji nazwijmy V1 wynosiła 220g) nie więcej niż 180g
Po drugie primo , aku 3S max 450mAh,
Po trzecie primo , stateczniki na końcówkach skrzydeł ( w planach ich nie ma, a ich brak powodował że model był nie do opanowania)
Po czwarte primo , kąty silnika 0' (na planach jest)
Po uwzględnieniu wszystkich "primo" i wprowadzeniu ich w modelu , nagle okazało się że lata , i to całkiem fajnie i nie jest go trudno pilotować
Tak wygląda po przeróbkach



Jeśli znajdę jutro chwilę to wstawię pdf planów

fajnie,ale bez oblotu i tak się nie liczy...

Oraz filmu z tego oblotu

Z filmem to nie wiem czy już w tym roku. Chyba że trafi się jakiś fajny weekend, i będę miał czas.

Chyba minęło już parę tygodni, no zima na pewno