A po co?? Żeby zmiejszyć wytrzymałość czy żeby podnieść niepotrzebnie wagę?

No raczej myślałem o wytrzymałości, ale sądząc po "tonie" Twojej wypowiedzi domyślam się, iż jest to zbędne..
Jak w końcu z tymi skrzydłami? Kleić je na amen czy macie jakieś sposoby żeby potem wygodnie się model transportowało?

Skrzydła w tym modelu ludziska łączą na różne sposoby. Taśmą klejącą, zaczepami i gumami, wklejonymi magnesami neodymowymi w połówki skrzydeł.

Heh Mam dokładnie tego samego.
Do spokojnych lotów ta rurka wystarczy, ale .... do niczego wiecej. U siebie w tą rurke wsadziłem jeszcze pręt węglowy, teraz nie boję się, że się skrzydła złożą.
Skrzydeł nie klej. U siebie wkleiłem parę malutkich neodymków oraz naklejam mały kawałek taśmy przed lotem.

Dokup jeszcze śmigło 6x4 APC bo to z zestawu to atrapa a nie śmigło.

Będę musiał dokupić bo "szczęśliwym" zbiegiem okoliczności moja atrapa nie została dołączona do zestawu..

Edit:
Adam czy Ty masz bebechy w tym pioneerze "standardowe"? Dokładnie chodzi mi o regulator bo nie potrafie ogarnąć jego pikania (a oczywiście jakiegokolwiek oznaczenia brak..)
I drugie pytanie usuwałeś z samolotu naklejki? Bo u mnie sa one dość kiepsko poprzyklejane i na natarciu skrzydła odchodzą..

W modelu nie miałem regulatora. Brałem wersje KIT (z silnikiem).
Mam w nim REDOXa 30A (ale nie polecam z uwagi na to ze w nim nie ma hamulca (tak wiem, w instrukcji pisze ze jest ... ale to spowalniacz a nie hamulec smigła)).
Praktycznie powinienes tylko skalibrowac gaz, czyli gaz na max, podłączyć zasilanie (po tym jakieś pikniecie) gaz na minimum (jakieś pikniecie) i to na tyle po tym po dodaniu gazu silnik powinien zacząć pracować. Jeżeli to się nie udaje, sprawdź czy masz rewers na apce na gazie.

Naklejek nie usuwałem, u mnie się trzymają. Jeżeli Twoje są kiepskie to je ściągnij, do latania niepotrzrebne

Najnowsza wersja Bety ma zamiast rurki pręt z węgla ale nie jest to ten tani kilka pln tylko już nieco lepszy Do tego ustala on wzajemną pozycję skrzydeł i na środku jest pierścień który zapobiega zbyt głębokiemu wsunięciu w któryś z płatów .

uwazam że nie do końca za chwilę ten model trafi do kąta . Znam wielu modelarzy którzy mają sporo modeli i latają od lat a Beta nadal jest modelem dyżurnym.

Weekend minął i wreszcie mogłem się zabrać za składanie modelu i już jest pierwszy problem.. a w zasadzie dwa - serwa. Po podpięciu do odbiornika, odpaleniu aparatury i podpięciu pakietu cały czas pracują. Wygląda to tak jakby próbowały się ustawić w swoim neutralnym położeniu i poruszają się minimalnie to w jedną to w drugą stronę. Sprawdzałem to na różnych kanałach i niezależnie od kanału ich praca wygląda tak samo.. Da się coś z tym zrobić czy nie warto kombinować i zgłosić się do sprzedawcy?

Odepnij od ramion serwa popychacze I zobacz czy nadal jest to samo

Sęk w tym, że nawet ich nie założyłem.. sprawdzałem tylko jak serwa pracują na "sucho".

Spróbuj kliknąć trymerem w jedną lub drugą stronę czasem to pomaga.

Z trymerami też próbowałem i nic..
Przeglądałem ustawienia na aparaturze(mając podpięte zasilanie i wpięte jedno z wadliwych serw) i po pewnym czasie uspokoiło się samo od siebie.. (w ustawieniach nic nie robiłem..) Teraz sprawdzam czy drugie też się tak zachowa.. Powiem szczerze nie wiem co mam o tym myśleć..

No to może wersja hardcore? Czyszczenie potencjometru.
Trza rozebrać serwo i polać obficie wewnętrzny potencjometr alkoholem izopropylowym, potem całością pokręcić w różne strony i odmówić ze 2 paciorki. Powinno pomóc.

Obawiam się, że to może być ponad moje siły.. To drugie serwo niestety samo nie zaskoczyło - cały czas walczy. Teraz pytanie jak się mam do niego dorwać? To jest serwo umieszczone wewnątrz kadłuba odpowiadające za ster wysokości.
A może olać sprawę i podjechać do sklepu gdzie go kupiłem, może coś mi poradzą na miejscu?

co to za serwa ?

Inna sprawa, może one takie delikatne i miałes apke bardzo blisko i się coś na PWMie zaindukowało ?
Jak nadal będą takie klocki to kup jakies 9g TowerPro, wystarczą w zupełności.

Na mój gust jak mówią poprzednicy - potki w serwach są o kant doopy. Mycie to połowa sukcesu, co nie zmienia faktu że tak po prawdzie pomyśl o nowych serwach.
Jeśli jest to problem potków w serwach - sprzedawca nic Ci nie pomoże, bo serwa są oki (tyle że goownianej jakości). A może spróbuj założyć pierścionki ferrytowe - co prawda na codzień eliminują one zakłucenie po linii zasilania od silników, ale jeśli problemy ustąpią może to oznaczać niewydolność beców, czyli - mały bo mały, ale krok do przodu

Jak dla mnie to wyczyść potencjometry w serwach, co wystarczy na kilka pierwszych lotów a w międzyczasie zamów np. te serwa http://abc-rc.pl/SG-92 i je wymień.

Jakie to serwa to nie powiem bo nie są w żaden sposób opisane, w takim razie jutro po prostu kupie sg-92r o ile będą w sklepie i po sprawie. Tym postaram się wyczyścić potencjometry i przynajmniej wykonać jeden lot.. Jest jakiś sprawdzony sposób na rozklejanie modelu?

Koledzy dobrze mówią. Weź SG-92 tylko sprawdź je na sucho przed wklejeniem (to nadal są tanie serwa i wykonanie bywa przypadkowe). Te z zestawu będziesz miał jakby co na zapas a w międzyczasie możesz je rozebrać a jak zepsujesz to nic się nie stanie (a może naprawisz ).

Panowie spokojnie z czyszczeniem . A odbiornik i zasilanie ? wszystko należy sprawdzić
4 drętwe serwa o już podejrzane

Nie, nie.. widać niezbyt jasno napisałem z czterech serw, które przyszły razem z samolotem był problem z dwoma. Jedno z nich się uspokoiło ale drugie nadal wariuje.

A teaz jasne .. w takim razie zdecydowanie śmietki na potencjometrze

Dzisiaj znalazłem trochę czas i rozkleiłem kadłub modelu.. bardzo szybko zrozumiałem dlaczego serwo nie mogło działać w prawidłowy sposób - było całe w pajęczynce a w chwili gdy próbowałem je wyciągnąć posypało się w drobny mak.. Myślicie, że korzystając z okazji iż samolot jest rozklejony powinienem od razu wymienić drugie serwo (ster kierunku)?

Wskazane.

Powinieneś

Chyba nadszedł czas podzielić się moimi pierwszymi wrażenia z oblotu.. choć może zamiast tego po prostu wrzucę filmik
Niestety operator nie popisał się i nagrał tylko ostatnie 15 sekund lotu.. ale za to te najciekawsze


Straty.. w sumie to żadne tylko trochę się kadłub ubrudził.. Drugiego lotu nie było bo warunki już nie pozwoliły (było już za ciemno)

Piękne, klasyczne przeciągnięcie