Witam, chciałbym na początku powitać wszystkich , jestem tu nowy, to mój pierwszy post. Od razu przedję do konkretów. Otóż bardzo chciałbym wejść w świat modeli RC. jak narazie latam na symulatorze Phoenix i idzie mi całkiem nieźle, ale wiadomo, że symulator nie odzwierciedla realnego świata. Poszukuję tu kogoś z WARSZAWY, kto by pomógł mi wkroczyć w ten świat, mógł się spotkać raz czy drugi, pomóc przy oblatywaniu modelu. Aha, co do modelu, zastanawiam się nad zakupem http://abc-rc.pl/p/62/2982/model-pionee ... bowce.html Ponoć jest dobry dla początkujących . tak więc jak pisałem, poszukuję kogoś kto pomoże mi na starcie. Z góry dzięki za pomoc.

Witam, chciałbym na początku powitać wszystkich , jestem tu nowy....

to powinno być w innym dziale , a i avatar by się przydał -- zapraszam do regulaminu i powitalni

Miło, że się przywitałeś ale:
1. Powitalnia jest w innym dziale
2. Lepij się pisze jak widzę do kogo piszę (avatar)
3. Nie pisz wszystkich tematów w jednym poście. Od tego są poszczególne działy forum.
Rozumiem, euforia, adrenalina, święta itp., etc. ale to nie zwalnia od myślenia

no dobrze to pisząc "na temat" czy ten model uważacie że jest dobry na start?

Tak, ten model jest dobry na początek ale...
W miarę jedzenia apetyt rośnie i...
Przyjdzie dzień gdzie będziesz chciał coś większego, może innego (samolot, akrobat itp.) i...
Wiedzieć jest Ci należnym, że osprzęt z tego modelu (serwa, regulator, akumulator, aparatura, ładowarka) nie są "wysokich lotów", czyli jest to skrajne minimum do polatania koło domu.
Jest to dobry wybór dla tych, którzy chcą pierwszy raz czymś polecieć i sprawdzić czy ich to hobby wciągnie.
Nie mniej proponuję do pierwszych lotów zaprosić kogoś kto już trochę lata, bo start modelem ze śmigłem pchającym nie tyle, że jest trudny, co inny jak ze śmigłem ciągnącym.
Za to śmigło pchające jest "lepsze" w przypadku nieudanych lądowań.

Aha, a coś w takim razie ze śmigłem ciągnącym możesz polecić?

EDIT:

a takie cuś? http://www.radio-modele.pl/rcpara-glide ... ,9691.html myślę nad tym

Dobrze, zapamiętam

Proszę używaj opcji edytuj post, zamiast pisać jeden pod drugim w małym odstępie czasowym.

Wojtku daruj sobie paralotnie, motoparalotnie itp.
Model, który wybrałeś jest OK.
Dyskomfort polega na tym, że w zestawach RTF ze śmigłem pchającym po wyrzuceniu modelu z ręki i włączonym silniku ma on tendencję do obniżania nosa modelu, bo:
1. prędkość modelu jest jeszcze dość mała więc i siła nośna też
2. śmigło wytwarza stosowny ciąg, który nie równoważy się z siłą nośną i model pochyla nos
Koryguje się to na dwa sposoby:
1. (dla leniwych lub przy ograniczeniach konstrukcyjnych modelu) lekkim wychyleniem podczas startu steru wysokości do góry
2. (dla ambitnych i możliwościach konstrukcyjnych modelu) wykłonem silnika ku górze, tak aby śmigło "patrzało" nie prostopadle na ogon tylko bardziej w niebo.
Zazwyczaj dochodzi do kompromisu między pierwszym a drugim sposobem, który osiąga się po kilku lub kilkunastu lotach próbnych.

To narazie jak dla mnie nadaje się tylko model bez podwozia, bo nie mam w okolicy żadnej łąki gładkiej, żeby można było wylądować samolotem na kołach, a mam górkę z ololiczną łąką nierówną i mogę tylko wylądować lotem ślizgowym... a szkoda... jeszcze rozpatruję to http://abc-rc.pl/Piper-J3-Micro-RTF a w przyszłosci marzy mi się Cessna 182 RTF, tylko że jest potrzebne już spore pole i pusta przestrzeń. W Phoenixie latam non stop tą cessenką i powiem, że super samolocik, przyjemnie się lata.

Piper ma 0,5m rozpiętości skrzydeł. Mały pewnie też zwrotny.
Pomysł z Pionierem był dobry i tego się trzymaj. Doskonale nadaje się do terenu jaki masz do latania.

kurcze tylko jest problem... niestety mam obawy przed samodzielnym lataniem... własnie spróbowałem polatać easystarem w Phoenixie no i tak średniawo, fakt on jest bez lotek, pionier je już ma, ale model jest leciutki i strasznie podatny na wiatr

jeszcze jedna sprawa, ten się wydaje tez całkiem spoczko, na filmiku gościu lata bez podwozia http://abc-rc.pl/p/62/3609/model-firebi ... bowce.html tylko widzę że chyba nie posiada lotek, a one , przynajmniej w simie, ułatwiają mi sterowanie modelem

To co zaproponowałeś teraz to zabawka. Jak nie masz gdzie wyrzucić 500zł. to podam Ci nr mojego konta
Ewentualnie pomyślałbym o tym http://abc-rc.pl/Orion-1700mm-RTF ale nie znam opini na jego temat.

eh jestem w kropce, nie wiem co wybrać boję się że ten pionierek za lekki będzie i będzie wariować w powietrzu

Bierz tego pionierka i się nie zastanawiaj. To jest bardzo dobry model i na początek i na potem.
Wojtek dobrze gada, że apetyt rośnie w miarę jedzenia ale zobaczysz nawet jak będziesz już latał takimi 2-3m modelami to pionierek będzie zawsze w bagażniku. To jest model którym wystartujesz wszędzie i wylądujesz wszędzie. A za rok lub dwa przerobisz go na FPV - bo to dość popularna platforma.

Żaden piankowy model nie nadaje się na wiatr 4-6 m/s. Na takie wiatry to już inna klasa modeli, choć na tym forum jest jedna czy dwie osoby które potrafią latać przy takich wiatrach nawet piankowcami.

Kupuj bez obawy i będziesz zadowolony.
A jak kupisz to koniecznie zdjęcia z procesu składania, będziemy podpowiadać i radzić.

no chciałbym bardzo zacząć wreszcie przygodę z rc, ale boję się że będzie jak z Beltem CP CX, kupiłem , ani razu nie wystartowałem, ćwiczyłem na phoenixie i nic z tego nie wyszło, sprzedałem model po 6 mcach ze stratą 200 zł Aha jeszcze nie weim czy ta górka koło mnie się nadaje... w pobliżu bloki, drzewa, psy oddające odchody :/ jestem z ursynowa w Wawie i tu średnio jakieś miejsce znajeźć, niby ten teren duży ale czesto się tam ludziska kręcą no i psy :/

A przy jakim wietrze max można latać tym pioneerkiem?

Tak około 2-3 m/s. Ale jak już będziesz umiał latać. Pierwsze loty tylko i wyłącznie przy bezwietrznej pogodzie. Trzeba najpierw opanować model i sterowanie nim a dopiero w drugim albo trzecim etapie latanie przy większych wiaterkach.

Ja Ci coś powiem. Nie ma bata aby ten model nie poleciał. Jak go prawidłowo poskładasz to tego typu modele same latają. Co nie oznacza że nie można takiego modelu rozwalić. Ja zanim się nauczyłem to podobnego typu EasyStar z Multiplexa rozwaliłem dokumentnie, dopiero na drugim ES udało mi się polecieć.
Ale to wszystko przez to, że nie miał mi kto pomóc i wytłumaczyć. Jestem absolutny samoukiem jeśli chodzi o latanie.
Jak będziesz przestrzegał procedury to polecisz no może nie za pierwszym wyrzutem ale za drugim z pewnością.
Ponadto na forum jest bardzo mocna i świetna ekipa lataczy i jestem pewien, że bardzo chętnie pomogą w oblocie i pierwszych startach. Jest to Grupa Urszulińska. Pogadaj z chłopakami i na pewno się uda.
Tak więc kupuj i pokazuj co i jak będziesz składał, bo prawidłowe poskładanie modelu to 90% sukcesu w lataniu.

Bierz tego Pioneera ,to świetny szybowiec ,jak go okleiłem -wyglada super-na scianie ,
jak nie będziesz się mógł zabrac za latanie to wpiszesz sobie do stopki -taj jak ja:
Pioneer 1400 (nielatany ze strachu przed kretem)

Bierz,będzie mi raźniej
btw
już jestem psychicznie przygotowany na loty ,ale te -8 celsjuszów na szczescie daje mi fory

tak jak pisałem wcześniej , szukam kogoś z wawy kto by mi pomógł w trudnych początkach latania

Jak będziesz słuchał co i jak to sam sobie tez poradzisz.
Pierwsza podstawowa zasada - tak długo wyrzucamy z ręki bez włączonego silnika dopóki model nie będzie leciał prosto pod małym kątem do ziemi. Każde inne zachowanie trzeba skorygować - albo mechanicznie albo trymerami na nadajniku.
Dalsze zalecenia jak będzie model poskładany.

Edit
ort.

tak jak przedmowcy napisali - bierz, pytaj i skladaj relacjonujac wszystko powoli - bedzie ok.

najgorzej dla mnie jest przełamać pierwsze lody i zacząć latać, boję się żebym od razu nie rozbił się... w sumie sporo ćwiczę na phoenixie sim rc, po jakieś 30 min dziennie, myślicie że styknie jak będę do wiosny latał?

A wytrzymasz do wiosny? Zimą tez sie lata

Ja na symulatorze latałem wszystkim i się nie rozbijałem. Poszedłem na łąkę i okazało się że latanie symulatorem i w realu to zupełnie dwie różne sprawy.
Po pierwsze na symulatorze nie towarzyszy Ci adrenalina i stres. Po drugie w realu okazuje się, że ta ziemia jest bardzo nisko i nie idzie tak polatać jak na symulatorze.
Nie mniej jednak latanie na symulatorze bardzo pomaga z odruchami. Czyli prawo, lewo i lot na siebie. Lataj jak najwięcej ale nie zdziw się jak na łące okaże się że Ci nie idzie latanie - to normalne.

Pierwsze lody przełamujesz puszczając model z ręki. Idąc na łąkę nie nastawiaj się że od razu będziesz latał. Jak już pisałem idź i porzucaj i to wszystko. Pobaw się i nic więcej. Ja jak mi model leci już z ręki prosto to włączam silnik na jeden ząbek czyli na najmniejsze obroty silnika jakie się da zrobić i dalej wyrzucam z ręki. Latam tak z 10-15 razy za modelem - to wszystko po to żeby go wyczuć. Dopiero po 2-3 dniach takiego puszczania z ręki model leci na silniku. Wówczas najczęściej jest tak że model leci w górę jak po przysłowiowym sznurku.
I jedna żelazna zasada ŁAPY PRECZ OD DRĄŻKÓW. Nie przeszkadzać modelowi. Dopiero jak jest na 50m możesz delikatnie - DELIKATNIE - zacząć sterować.

Wojtuś postanowiłeś się z nami droczyć czy skłonić do odwiedzin i wytłumaczenia Ci tego ręcznie, jak to dawniej powiadali przez d...ę do głowy
Kupuj pioneera, składaj, pytaj i będzie OK.
Dla podniesienia Cię na duchu powiem, że jestem osobą jednoręczną i daję radę z lataniem



tutaj od 5 minuty i 35 sekundy

a tutaj od 3 minuty i 22 sekundy

Pomogło? To bierz się do roboty.
Jak ja daję radę to Ty też dasz.

a czy ten pionner jak jest RTF też jest do składania czy jest gotowy, posklejany?

Wojtku jak masz dziś wieczorem trochę czasu i masz czym dojechać to wpadnij do nas na halę, pogadamy.

Koledzy przedmówcy w zasadzie wszystko Ci powiedzieli, ale muszę i ja wtrącić swoje "trzy grosze".
Pionier to chińska kopia multiplexowego EasyStara. Jak latają modele z Multiplexa to chyba nie trzeba reklamować.
Ja również pierwszy kontakt z RC miałem z EasyStarem. Ten model po prawidłowym złożeniu w zasadzie lata sam. Pilot mu wręcz przeszkadza. Co wcale nie znaczy, że nie można go rozwalić. Mnie się udało .
Jednak to ryzyko wliczone już jest w zabawę modelami latającymi. I jeżeli liczysz na to, że nigdy nie zdarzy Ci się kret to gratuluję optymizmu. Bądź konsekwentny wedle tytułu tematu.
Tyle co do Twojego dość asekuracyjnego podejścia do lotów RC.
Najlepiej by było umówić się z kolegami z Warszawy o większym doświadczeniu na pierwsze loty.
Pionier to naprawdę dobry wybór jak na pierwszy model. Pytasz o zestaw jak się składa. Wskazówki moje oprę na wspomnianym zestawie EasyStara, nie widziałem zestawu Pioniera, no ale przecież to to samo.
Model posiada dwie piankowe połówki kadłuba. W czasie sklejania musisz puścić kable do silnika.
Dwie połówki skrzydła łączysz (bez kleju) rurką laminatową (dźwigar) wkładając je w kadłub na zamek w płatach. Jedyne użycie kleju to wklejenie wkładek pod dźwigar. Usterzenie poziome wklejasz w gniazdo kadłuba. Teraz montujesz wyposażenie, model wyważasz i gotowy do lotu

A do mnie przedwczoraj dotarł Mini Skywalker 840mm ARTF
Myślę, że to też dobry pomysł na "pierwszy model"...

Nie wiem, czy podzielicie moje zdanie, ale wydaje mi się, że na pierwszy model to dobry byłby szybowiec bez lotek.
Dlaczego bez lotek ?
Otóż dlatego, że przy braku jeszcze wprawy sterowanie lotkami mogłoby wprowadzić model w beczkę, a dla niedoświadczonego modelarza wyprowadzenie z tego mogłoby być trudne. Model z lotkami również zbyt mocno pochyla się na boki. W sterowaniu wyłącznie kierunkiem i wysokością z płatem samostatecznym model tak mocno się nie przechyla no i nie ma możliwości wprowadzenia w beczkę.
Inna sprawa: Modelem bez lotek steruje się tylko jednym drążkiem, a to pozwala mocniej się skupić niż sterować dwoma drążkami.

W modelu jest instrukcja łopatologiczna. Dziecko w wieku 9 lat pewnie dało by radę wiec spokojnie dasz radę.
No ale ja w temacie już powiedziałem wszystko. Namawiać na siłę nie będę bo później będzie ż to moja wina.

PS.
Cyrtolisz się jak baba Jedna męska decyzja rybka albo pip... no to drugie znaczy się.

dobra biorę ale na wiosnę jak troche kasy będzie, teraz zresztą zima, a ja jak niedźwiedź, zapadam zimą w sen zimowy

A gdzie dokładniej? dziś to już raczej nie, wyjeżdzam na święta, może jakoś po świętach się uda?

Aa, tak wogólę, latam na tym Phoenixie i super się mi steruje samolotami właśnie z lotkami, wydaje mi się że nawet lepiej. z lewej mam gaz, z prawej steruję lotkami i sterem wysokosci, delikatnie, bez ostrych skrętów i powiem szczerze, że z dnia na dzień co raz lepiej ostatnio ćwiczyłem lądowania i raz udane raz kraksa :p

Moje marzenie: elektryk lub spalinówka, ale koniecznie ten model Cessna 182 http://www.youtube.com/watch?v=FT26izWHg9k

Lotki można zawsze "wyłączyć", a jak już się model jako tako opanuje, to "załączamy" lotki i ciszymy się "pełnosprawnym" modelem
Po co kupować dwa razy

A może w związku z obecną porą roku, zawziąć się, i samemu coś zbudować... Na przykład Old Fogey-a
Plany: FT Old Fogey (Swappable) - Scratch Build

Nie w każdym modelu da się tak zrobić.
Płat musi mieć odpowiednią samostateczną konstrukcję.
Akurat jeśli chodzi o Pioniera to nie ma tego problemu. Modelem powinno się doskonale sterować również ze zblokowanymi lotkami podobnie jak EasyStarem, który nie ma lotek.

A co sądzicie o TwinStar Multiplexa? Ale widzę tylko nie kompletne zestawy... czy coś dwusilnikowego do nauki możecie polecić? nie żebym chciał kupić, tak się jeszcze rozglądam jak po sklepie zanim coś kupię

Twin Star to jeden z moich ulubionych modeli. Ale na pierwszy raz się nie nadaje. Choć dobrze ustawiony leci bardzo prosto i bezproblemowo.
Ale ten pionier lub jego prawdziwy odpowiednik EasyStar II (już z lotkami) będzie najlepszy.
Twin Star II jest bardzo szybkim modelem i to na pierwszy raz jest niedobrze, zwłaszcza przy lądowaniu potrzebuje trochę prędkości ponieważ inaczej wpada w korkociąg lub można go bez problemów przeciągnąć. Ja tak straciłem skrzydło. Na niewielkiej wysokości 1,5-2m chciałem dociągnąć do trawy a nie w ornym polu wylądować. No i zaciągnąłem wysokość bo to przecież ze 2-3 m brakowało do trawy. I jak tylko dotknąłem dźwigni wysokości model przepadł na prawe skrzydło.

Zdecydowanie kup Pioneera i będziesz zadowolony.
Widziałem kilka razy na żywo jak te modele latają
Do treningu polecam Ci Aerofly Professional Deluxe, w tym symulatorze modele latają bardziej realistycznie - W Phoenixie realistyczniej latają znów śmigłowce bo Phoenix jest tworzony w kierunku śmigłowców

a tak wygląda kawałek terenu koło mnie http://www.moscicki.pl/files/objects/79 ... cki_pl.JPG

Nie no w takim wypadku to ja polecam coś na zbocze
A tak na poważnie to zmień miejsce , bo jak jest tak mocno uczęszczane przez dzieci to do latania się nie nadaje
Model o wadze 600 gram i prędkości 50km/h może wyrządzić krzywdę
A z modeli ( jak masz nadajnik ) to polecam zrobić model o którym wspomniał Artu
Koszt wykonania nie licząc elektroniki wyjdzie około 20-30 zł więc nawet jak rozbijesz to straty będą małe