Tomek a słyszałeś kiedyś takie słowo "magia"? No, no to Krzysiek jest M.....

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Ciąg dalszy prac nad modelem. Wkleiłem listwy będące imitacją łączenia blach na kadłubie.
Przed zrobieniem zdjęcia oczywiście wysprzątałem, coby ładnie się komponowało na fotografii.

Gadanie...

Nic nie robisz, to i wysprzątane. W komórce, na zapleczu, trzech takich małych, żółtych, modele robi.
A sklepikarz się dziwi po co Tobie tyle ryżu.
Sprawa wyjaśniona.

Tylko dwóch. Trzeciego zwolniłem, bo za dużo ryżu żarł.

Zacząłem oklejanie stateczników Solartexem linen, bardzo przyjazna folia.

Idę utopić swoje modele w stawie.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Lepiej wyrzuć z balkonu , mniejszy kłopot .

A jeśli się przekona, że mimo wszystko latają? Gotów pobiec na dół i chcieć je skończyć.

Krzysiu ten Solartex to imitacja płótna? Jakieś podobieństwo do Koveralla oprócz techniki klejenia?

Większy nie mam balkonu
Ja nawet Q balkonu nie mam

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

To imitacja płótna. Różnica między solartexem a koverallem jest dla mnie osobiście dość istotna. Solartex jest folią już barwioną i klejoną na gorąco. Koverall to białe płótno, które trzeba przykleić, polakierować, zagruntować i na koniec jeszcze pomalować. Z lenistwa wybieram folię udającą płótno

No właśnie to klejenie jest dość upierdliwe i wygania z domu.
Chyba musze spróbować tego solartexu.
Dzięki

Zrobiłem tablicę przyrządów opierając się na przyrządach z PZL P-11C. W końcu to ten sam konstruktor i zakłady. Oczywiście jej wygląd jest całkowicie domniemany, jako że nie istnieją zdjęcia oryginału.

No ładne, ale zegarek nie "chodzi", zapomniałeś nakręcić?

Chodzi, chodzi. Dwa razy na dobę pokazuje dokładny czas.

PZL-12 miał koła od PZL P-1, więc należało je wykonać. Za materiał wyjściowy posłużyły lekkie kółka za niewielkie pieniądze. Efekt końcowy jest zadowalający, zwłaszcza że koła po przeróbce wyszły lżejsze niż kupne.

Druciarnia czyli czas na podwozie.

Zrobiłem płozę ogonową. Ze zdjęć wynika, że była ruchoma chociaż nie miała kółka.

Dzisiejsze zmagania z kabinką. Niby prosta rzecz, a kilka godzin dłubania. Najpierw szablon z kartonu (chyba szósta wersja) i zlutowany stelaż z drutu miedzianego.

Foteliki i sposób mocowania w kadłubie.

Oprócz płozy na lotniska potrzebny jest też ster wodny na jeziora. Oczywiście, znowu nie wiadomo jak powinien wyglądać ster ani jak miał być mocowany.