Dzisiaj przywiozłem do domu kolegę dla Jantara.
Trudno startować w zawodach mając tylko jeden model zawodniczy, a kupować drugiego Jantara to finansowe szaleństwo. (Tym bardziej dla takiego "niedzielnego" zawodnika jak ja. )
Myślałem o jakimś używanym, może z zagranicy?, ale w końcu pomyślałem o modelach ArtHobby, z których dwa Silenty startowały w MP w Lublinie.
Obejrzałem je tam, a potem obejrzałem w zeszłym tygodniu w Warszawie w sklepie AH.
To nic, że technologicznie to dwa końce świata bo węgiel i fornir, ale jeśli dwa modele nie mogą być takie same to nie ważne aż jak się różnią.
Silent to skrzydła z rdzeniem krytym fornirem i kadłubem laminatowym szklanym z węglową rurą. Jest bardzo lekki i z dobrym termicznym profilem.
Ma wszystko co F5J mieć powinien.
Mój model różni się od tych które latały w Lublinie, ma inne skrzydło.
Taki Silent jeszcze nie latał, a zatem to jest prototyp.
Tak wygląda, a właściwie będzie wyglądał po montażu:

takie wyposażenie katalogowe:

z tym, że u mnie jest silnik ART 1900 (cokolwiek to nie znaczy) i regulator 50A. Do tego śmigło z łopatkami 15x6".
Taka zawartość pudła:



Złożyłem końcówki skrzydeł z połówkami centropłatu żeby zobaczyć jak "to" będzie wyglądało:

potem będzie taki układ płata:

Porównałem sobie jeszcze kadłuby Silenta i Jantara - no proszę, istne bliźniaki.

To na razie tyle nowości.

Jedni po przejściu na emeryturę wojażują zagramanicą, a inni kupują modele

Gratki z zakupu i zadowolenia z latania życzę

Tak się składa Artur, że w Polsce są TYLKO JEDNE zawody F5J, a na inne trzeba jechać jak piszesz.
Dzięki za gratki.

Fajny model, będzie z niego pożytek.
Stefan możesz zrobić fotki od spodu płata.

Proszę Konrad.

Czyli nadal nic, czyli otworów pod serwa. Daaaawno temu miałem jeden model z ArtHobby ale sprzedałem właśnie z powodu niedokończonych w mojej opinii skrzydeł. Teraz pewnie inaczej bym do tego podszedł ale wówczas byłem mało zadowolony, nie mniej wszyscy co mieli te modele chwalili sobie.

A jak ktoś woli model bez lotek, to musiał by owe otwory zaślepiać...

Artur tego typu modelem bez lotek i klap, weź przestań To jest model, którym powinno się fajnie latać w termice a tu bez owych udogodnień ciężko. Trzeb mieć naprawdę opanowany warsztat żeby samemu wyciąć i lotki i klapy. W brew pozorom nie takie hop siup Nie mniej jak go Stefan dobrze zrobi to będzie miał za rozsądne pieniądze świetny model. Skrzydła polakierować tylko samym caponem żeby było lekko i będzie git.

Nie jest tak źle z tymi lotkami, klapami i gniazdami na serwa.
W środku pod fornirem wszystko jest gotowe z zawiasami włącznie, tylko fornir trzeba naciąć zgodnie z zaznaczonymi miejscami.

Gratuluję zakupu i miłej pracy przy składaniu życzę.

No to faktycznie nie jest tak źle, fajnie że już robią otwory pod serwa. W moim trzeba było wszystko wycinać samemu, łącznie z rdzeniem skrzydła.
No to do składania Stefan, żebyś go w przyszłym tygodniu oblatał.

Gratulacje Stefan,
mam nadzieję, że pokażesz model na lotnisku przy najbliższej okazji.

Dziękuję za gratulacje i zainteresowanie.
Sailent musi chwilę poczekać na swoją kolejkę w harmonogramie, ale bardzo mnie kusi prawdziwa modelarska robota przy nim.

Andrzeju wezmę Go do prezentacji na lotnisko.

I jak tu nie wierzyć, że życie zaczyna się dopiero po sześćdziesiątce . Gratulacje Stefan, idziesz ostro w prawdziwe modelarstwo. Miłej zabawy przy składaniu modelu.

Dzisiaj dostałem instrukcję obsługi Silenta [21 str]. zdjęcia montażowe [10 str] i kilka kart różnych szczegółów.

[-] Konrad, drobne sprostowanie co do gniazd na serwa w skrzydłach. Źle wtedy zrozumiałem, po wycięciu forniru trzeba w gniazda wkleić ramki z balsy.
ED:
Takie złączki AH daje do Silenta. Zobaczymy jak to się ma do MPX'ów.

Mam pytanie co do zawiasów.
Kiedyś jak robiłem Hypera czy Castor to trzeba było normalnie odciąć lotki.
Czy teraz w nowych modelach coś się zmieniło?
Mam Odyssey i tak z braku czasu rodzi sie w bólach.
Ale nic nie mogę znaleźć w instrukcji i kartkach które mam jak wyciąć lotki czy klapy.
Mogę jak kiedyś po całości potraktować skalpelem i zawias z taśmy czy silikonu.
Ale jeśli jest już gotowy to szkoda psuć.

Zawiasy są już gotowe i lotek i klap nie odcina się, a jedynie "nacina " fornir i balsową krawędź wg tego rysunku, który dostałem z zestawem.

Podam Ci jeszcze link do opisu budowy doświadczonego Kolegi z sąsiedniego forum.
http://pfmrc.eu/index.php?/topic/68959-serena-c-2m-arthobby/

Dzięki za skan.
Link ciekawy ale jeszcze kolega nie doszedł do tego co mnie interesuje.
Ja już jestem na etapie końcowego malowania dekoracyjnego jeśli można to tak nazwać i podchodzę do ciecia lotek i klap.

W takim razie podam Ci co ustnie przekazano mi na temat "odcinania".
Fornir należy nacinać tępym okrągłym nożem przy linijce, tak aby nie przeciąć zawiasów. Potem balsę (z drugiej strony) już ostrym, ale tak aby znów nie przeciąć zawiasów "od drugiej strony".
Dasz radę, powodzenia życzę.

Wychodzi z tego zegarmistrzowska robota.

Wydawało mi się, że czuję zapach nitro wydobywający się z puszek impregnatu do gruntowania skrzydeł więc przelałem go do słoika. Zresztą zgodnie z wcześniejszą informacją/instrukcją z ArtHobby.
Tak wygląda lakier z wypełniaczem. (celuloza)

Odświeżę temat.
Nitro w słoiku też potrafi wyschnąć. Na otwarty słoik należy położyć torebkę foliową albo coś podobnego i dopiero na torebkę zakręcić wieczko. Torebka nieźle uszczelnia.
Zużyłeś już ten impregnat czy Ci wysechł?

Stoi "do góry nogami".
Nie wyschnie.

No właśnie, my się z Andrzejem mobilizujemy jak tylko można a Ty co ?
O Jantarze nawet nie wspomnę

Stefan Jantara zaniósł do jubilera, coby mu go w srebro oprawił.
Tylko jak on z tego sobie wisiorek na szyję zrobi

Lekki jest.