Rozkręciłem taką mini latarkę z jednym LEDem. I zdurniałem, albo tak mi się wydaje. Jedna pastylka jest odwrotnie a lampka nadal świeci. Dotąd myślałem, że taka pomyłka i nie powinno świecić. A ona świeci. Słabiej, ale świeci. Zapytałem znajomego elektroniko-elektryka, niby przyznał mi rację, że nie powinno świecić. Najwyraźniej zaskoczyłem go. A potem przypomniał mu się przypadek przebiegunowania jakiegoś akumulatora. I że może tutaj pozostałe pastylki przebiegunowały tę czwartą. Ale pomierzyłem wszystkie, każda ma troszkę ponad 1,4V. Wszystkie mają dobre bieguny. I sumaryczne napięcie pakietu 2,9V. Tak jakby dwie ostatnie prawe się znosiły. I przewodziły! Może coś tam zapomniałem ze szkoły, czy tak rzeczywiście jest?
Załącznik:
IMG_20220425_214654.jpg [ 1.25 MiB | Przeglądane 4889 razy ]