Od siebie dodam, że owa Enya pięknie zapala, ma naprawdę bardzo niskie i stabilne obroty, jedyny mankament, że po kilkudziesięciu sekundach w pionie gaśnie; stwierdziliśmy przedmuch przez przednie łożysko, a paliwo nie wyciekało (!).
Po wymianie silnika na Webrę.61F z takim samym śmigłem (13x4 ", bo ta funfly) na pyszczychu Pawła zagościł taki banan, że szok
, bo:"Takie latanie, to jest latanie"... Chyba się chłop zakochał...
Webrę znał tylko z moich opowieści, ale nie musiłał mi wierzyć, ja mogłem przesadzać, bo dla mnie to kultowy motor z młodzieńczych lat, a co
:chyba nie kłamię, to dobry silnik
: ...