Nabyłem drogą kupna (
oczywiście na Alledrogo ) zasilacz DELL DA-2/ D220P-01. Jak to na mnie przystało, 2szt.
Podstawowa zaleta w stosunku do zasilaczy x-box, oraz serwerowych, to brak wentylatora.
Nie był bym sobą, gdybym go nie rozkręcił, aby zobaczyć co tam siedzi w środku
"Tabliczka znamionowa" zgodna z tą pokazaną na aukcji, więc nie jest źle
Mamy (przynajmniej teoretycznie)
12V 18APotrzebny był "specjalistyczny" torx z dziurką
Po zdjęciu plastikowej obudowy, ukazał się porządnie ekranowany "klocek" zasilacza:
Strona INPUT, czyli podłączenie do sieci i widoczny (chyba) bezpiecznik:
Teraz to, co interesuje nas najbardziej, czuli strona OUTPUT:
Jak widać na poniższym foto, są dwie "wiązki" przewodów Vo (białe przewody) oraz GND (czarne przewody), i jeszcze dwa kabelki: niebieski, opisany jako
remote i czerwony z opisem a jakże
RED:
W związku z za pewnym "przerabianiem" wyjścia, otrzymujemy "w prezencie" łatwe pola lutownicze:
Testów obciążenia nie wykonam, bo mój multimetr działa tylko do 10A
EDYTA: Jeszcze rozmiary zasilacza
EDYTA II: Sam z siebie nie "startuje" Należy połączyć REMOTE z GND
Załącznik:
1.jpg [ 99.16 KiB | Przeglądane 10247 razy ]