MiQ27No wiesz - z tym czasem to nie apteka, więc gdybyś kiedyś mógł i pamiętał - byłbym bardzo zainteresowany (oscyloskop znam tylko z nazwy / funkcji / fotek, i tylko raz w życiu go dotykałem
), bo im więcej o tym myślę tym jestem bardziej "pobudzony emocjonalnie"
. Co zaś do "symulatora" - myślimy tym samym tokiem, bo głównym argumentem na składanie linkowanego wcześniej "monitorka" była właśnie możliwość ręcznego wpisania długości impulsu (a przynajmniej tak zrozumiałem wypociny translatora)..
Jeśli już o tym mowa - właśnie przeglądam i ściągam na dysk wszystkie info jakie mi wpadają w oko odnośnie kart sprzedawanych na HK, i wśród nich znalazłem fajną pierdołę podłączaną pod USB w lapiku. Jak pisałem - w elektronice jestem zielony, ale mam kilku kolegów żyjących z pisania programów, i gdyby cała wcześniejsza koncepcja miała jakieś szanse zadziałania to można by pomyśleć o karcie w postaci
TAKIEGO ustrojstwa, ale wymagało by to jeżdżenia z lapikiem na lotnisko. Z drugiej strony - jako że czymś innym jest pisanie programów na kompika a Atmesię - mam kolegę piszącego właśnie programy kompikowe, więc niejako możliwości napisania programu powiększają się o niego
MeloowUniwersalny na 100% się da, a widziałbym go jako rządek przełączników, z których każdy włącza generowanie innego sygnału. Mając ściągę w postaci modeli regli i możliwych do osiągnięcia funkcji wystarczy że odczytam z niej numerek przełącznika i jego położenie, a całą resztą zajmuje się Atmesia (mająca zapisane w sobie długości impulsów odpowiadające położeniu przełącznika). Cały pic polega na spisaniu jak największej możliwej bazy występujących sygnałów..
Inną opcją jest n.p. 3-okienkowy wyświetlacz, gdzie dwa pierwsze okienka to numer koniecznego ustawienia (odczytanego z naszej "bazy"), a trzecie - odpowiadnik włącz/wyłącz..
Sądzę że kwestia formy to jeszcze daleka droga - najpierw trzeba by zweryfikować samą ideę..