Witam,
Jakiś czas temu montowałem podświetlenie lcd po wlutowaniu tranzystora. Po skreceniu aparatury i podpięciu lipo zobaczyłem unoszący się dymek

Zwarcie znazłem na lutowaniu na nożkach . Był tam malutki włosek cyny..

Razem z kolegą szukaliśmy co mogło się przyjarać. Poszły tradycyjne stabilizatory na płytce głównej. Wszystko zostało wymienione. Wszystko wskazywało że powodem teraz nie odpalania się aparatury jest gniazdo jack (trenera). Gnizdo więc zamówiliśmy prosto z Chin. Gniazda doszły i kolega wlutował nowe. Ale okazuje się że to nie one.
Najważenisze Aparatura uruchamia się tylko gdy do gniazda trenera mamy włączoną jakąś wtyczkę jack. Bez niego aparatura się nie włączy.
Kolega elektronik wymienił tranzystor w modowanym podświetlaniu bo myśleliśmy że on mógł też się przygrzać ale to nie pomogło. Przy odpaleniu aparatury przez ułamek sekundy led mocniej się zaświeci a później już praktycznie nie świeci. Nie można też sterować podświetleniem z softu aparatury.
Może jakaś mądra głowa poradzi?