Hej,
Latałem dzisiaj z kolegą na Czyżynach, pewnie jak kojarzycie jest to długi pas startowy i otaczające go trawy. Ogólnie nie ma drzew, są tylko dwa tuż przy pasie
Zgodnie ze starą zasadą, trzeba się ulokować na drzewie, które jest na środku polany.. Miał być szybki nalot wzdłuż pasa, ale kolega mi zaczął machać rękoma przed oczami i wylądowałem na sośnie
Niemal identycznie było jak spotkaliśmy się ostatnim razem, mam pecha do tego lotniska
Dziś:
Poprzednio:
FunCub to naprawdę wytrzymały samolot, nawet bardziej od betopodobnych. Dzisiaj znowu nastąpiło zakłócenie 60-80m ode mnie, i żeby nie wlecieć na ulicę awaryjnie ściągnąłem go..czyli piękna marchewa na niemal pełnych obrotach. Bez strat, jedynie muszę wziąć pęsetę i powydłubywać igły ze skrzydeł po dzisiejszym dniu
Oskar