Teraz jest piątek, 29 marca 2024, 07:41

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: piątek, 5 listopada 2021, 17:13 
Załącznik:
c133.jpg
c133.jpg [ 61.24 KiB | Przeglądane 5445 razy ]

MareX napisał(a):
...
Ten zaznaczony kąt zaklinowania statecznika poziomego widoczny na boku kadłuba, to pomiar zrobiony na prośbę naszego Kolegi ze Sosnowca – Henia S. który także zbudował taki sam model, ale z zestawu czeskiego i zrobił ten kąt na 0, co dało efekt prawie że nielota. Po mojej podpowiedzi, co do tego kąta, może się u niego chęć latania modelu poprawi, czego mu serdecznie życzę. I tyle na razie.

Marku.
Wysłałem wczoraj na PW (bo zapomniałem, że mam numer jego tel :nieufny: ) pytanie do Henia S jak lata jego Camel.
Dzisiaj oddzwonił z informacją. Model po początkowych problemach lata aż miło :!: :D
W końcu po analizach i oblotach doszli do wniosku, że winne jest złe zaklinowanie skrzydła.
Dolne skrzydło zostawił w/g zestawu na plus (chyba +2*), a górne przerobił na minus. Statecznika w końcu nie ruszał.
Model "zrozumiał" i lata poprawnie.
Naopowiadał mi jak było z tymi kolejnymi oblotami i naprawami, poprawkami.

W dodatku ten chyba "Najszybszy Budowniczy" modeli na Świecie przyznał się, że po Camelu zbudował jeszcze P11 3,57 m rozpiętości, Fokkera E (któregoś tam) też giganta z silnikiem 250 ccm, Szybowiec IS - 1 Sęp też ponad 3 m, a obecnie buduje dużego Nieuport'a.
Tylko pozazdrościć. :D


Góra
  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: piątek, 5 listopada 2021, 17:38 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Bo też i Heniu tak ma i wielki mu za to szacun. Też z nim rozmawiałem na temat tego kąta i w jego modelu statecznik poziomy został przytwierdzony na stałe z tym kątem 0c. Stąd jego poprawki z kątami płatów. Ja w budowie kierowałem się planami z zestawu i wszystkie kąty same mi wychodziły. A co to da w praktyce - się zobaczy.



Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: piątek, 5 listopada 2021, 18:46 
To jeszcze tylko, to może się przydać każdemu, Henio mówił, że wszystkie "nie ostateczne" obloty były ratowane lądowaniem w zbożu.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: środa, 10 listopada 2021, 23:49 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Za to, jakby w dopełnieniu tego kątowego zagadnienia, miałem wczoraj zaszczyt i przyjemność gościć w moich skromnych progach dwójkę budowniczych Cameli w tej samej skali, czyli Henia S. i jego Kolegi, a mojego imiennika. Panowie przyjechali aby osobiście pomierzyć te kąty na moim modelu i przy okazji pogadać na tematy stricte modelarskie. Nie powiem... było mi bardzo miło i przyjemnie gościć tak zacne osoby, a przy okazji mogli oni niejako na żywo zobaczyć te wszystkie moje modelarskie "dzieła". Ocena werbalna przez nich wyrażana była chyba pozytywna, ale może była to taka kurtuazja?... Myśląc pozytywnie - taka faktycznie była i fajnie. A tak się miał model przed tymi pomiarami:

ObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 11 listopada 2021, 00:06 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
W efekcie okazało się, że ta moja żółta poziomica okazała się cdd i poszła do beki, a kąty zostały odczytane z planu i zapisane, z przyjęciem założenie, że modele z "Balsa USA" zawsze dobrze latały. Ja zaś, mając teraz wolną chwilę, wróciłem do początku tego tematu i chcąc - nie chcąc, zauważyłem pewną liczbową prawidłowość, którą zaraz, na swój sposób, próbowałem interpretować. Otóż wyświetliło mi się, że na początku tematu było 3800 oglądających, a teraz jest nieco ponad 130. Wg mnie, chyba nie sumują się wszystkie tu wejścia, dając taki wynik na początku, tylko ten ostatni wynik jest bliski prawdzie i tyłu Kolegów jakoś ten temat nadal interesuje. Dla mnie ważna jest inna konkluzja. Może tak przynudzam, glendzę i bajdurzę, że takie tysięczne rzesze, tak skutecznie odstreczyłem tym moim pisaniem i obrazkami? Ciekawe i dla mnie ponure, jeśli to prawda.


Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 11 listopada 2021, 07:33 
Takiego miłego i owocnego spotkania tylko pozazdrościć.

Może Marku odkryjesz "tajne" kąty Twego Camela :?: To może niewątpliwie się przydać innym modelarzom budującym dwupłaty sądzę. :idea:


Góra
  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 11 listopada 2021, 18:32 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Z wielką przyjemnością, bo to żadna wiedza tajemna, a ja lubię się dzielić tą odrobiną krużganka oświaty w temacie kątów zaklinowania płatów i statecznik poziomego. Więc idąc po najmniejszej linii oporu, odczytałem te kąty na planie wykonawczym tak, że najpierw linię wyznaczającą oś kadłuba przeniosłem do góry i na dół, w miejsca , gdzie był koniec spływu każdego z płatów. To samo zrobiłem z końcem statecznika poziomego, czyli w osi zawiasów trzymających ster wysokości. Miałem w ten sposób wykreślone jedno z ramion kąta. Następnie wyznaczyłem cięciwy żeber płatów i statecznika. Miałem drugie ramiona kątów. Do tego przyłożyłem dobry, metalowy kątomierz i wyszło mi: płat górny +3o, płat dolny +2o, a na statecznika wyszło +1,5o. Henio mierząc kąt płata górnego uzyskał aż +6o, co samo z siebie było absurdem i okazało się, że winna była ta moja żółta poziomica, którą ustawialiśmy 0o całego kadłuba. Po użyciu innej, także takie kąty uzyskał Heniu na swym przyrządzie pomiarowym. I to całą tajemnica.

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 11 listopada 2021, 19:07 
Offline
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 marca 2010, 22:31
Posty: 1360
Wiek: 59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Coś mi się widzi, że do szerzenia oświaty to kaganek chyba lepiej by się nadawał... :roll:

I przy okazji - u mnie pokazuje się liczba wyświetleń tego wątku: 8782.

_________________
Pozdrawiam wszystkich (pozytywnie) zakręconych.
Robert


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 11 listopada 2021, 19:33 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Robercie! Jestem dopiero po dwóch łyczkach białego winka (patrz: fotka) i jeszcze w pełni panuję nad swym językiem. Po prostu idę za wzorem, który daje nam dzisiejszy wuc tego jakże patriotycznego marszu i niewątpliwie człek, który niebawem pewnie zostanie ministrem wojny z taką całą swoją armią, a być może kiedyś to nasz nowy Wuc Naczelny. Więc proszę, wybacz, ale ja nadal, z uporem "amoniaka" (to znów z mojego woja na SW), będę szerzył ten swój krużganek oświaty, na ile tylko mi sił i "wiedzy" wystarczy.

Obrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 11 listopada 2021, 23:16 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
I jeszcze przez moment, tak "na fali". Wuc dwukrotnie poniósł ten krużganek, wiadomo gdzie, czyli do UE. Ale nie jest w tym odosobniony, bo nasz przezacny nadminister od oświaty średniowiecznej niesie jej KAGANIEC, co sam był raczył stwierdzić. Ja już tam jednak wolę nieść krużganek, bo jednak ta patriotyczna persona jest rozwojowa i ma szerokie horyzonty przed sobą, chociaż swe dotychczasowe zdobycze oświatowe jakoś mało chętnie ujawnia.

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: piątek, 12 listopada 2021, 21:48 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
A wracając do tematu mego "uwielbionego" Camelka, to śpieszę donieść Szanownemu Koleżeństwu, że zostały wykonane rysunki do wyprodukowania KM-ów do tegoż (i innego, kto zgadnie?) modelu i teraz czekamy na całkiem nową drukarkę , która to wydrukuje w nowej-starej technologii (dentysta-sadysta się kłania) te "arużje". A tak się to ma na fotkach, przed drukowaniem.


Obrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: piątek, 12 listopada 2021, 22:01 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
I jeszcze z "kulkami" z drugiej strony.

Obrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: wtorek, 16 listopada 2021, 19:13 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Mękolę, biadolę, przynudzam i plotę trzy po trzy, ale widocznie tak już mają stare dziady, a kto młody, to wkrótce na sobie samym tego doświadczy. Jedyne, co Wam pozostaje, to albo tu nie zaglądać, albo machnąć ręką nad tą przypadłością dziadzia Marka. O czym to ja chciałem?... A tak. Kilka wpisów wyżej są też fotki, na których widać prawie, że gotowe popychacze do napędu sterów. Trzeba je było skończyć, więc z arkusza jakiegoś tam włókna szklanego (nie znam się na szklano-włóknistych wyrobach i żywicowaniu tychże, do czego się zawsze przyznawałem)wyciąłem sobie cztery paseczki, tak z centymetr szerokości oraz pobrałem spod ręki klej żywiczny dwuskłednikowy Versachem USA 5 min i tymi dwoma produktami przejście rurki szklanej w drucianą końcówkę odkręcałem i "żywicowałem". Wcześniej oczywiście nagwintowane końcówki tym klejem delikatnie posmarowałem i na odpowiednią długość w rurki wsunąłem. Kiedy to wszystko wyschło, czyli stężało na fest, lekko te miejsca szmerglem przeszlifowałem i białym matem RAL 9010 prysnąłem, uznając, że ten odcień białego będzie najbardziej podobny do folii, którą już mam, i którą cały model zamierzam pokryć. Tak to się miało, a teraz znowu popychacze są na swoich miejscach a ja będę chciał zrobić balsowe obudowy miejsc, w których te popychacze wychodzą z kadłuba, aby w tych miejscach było do czego przykleić folię pokryciową. I tyle tym razem tego pi.. tolenia.






ObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: wtorek, 16 listopada 2021, 19:31 
Offline
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 marca 2010, 17:47
Posty: 6496
Wiek: 52
Lokalizacja: Józefów (ten koło Błonia)
Piknie to wychodzi.
Niestety na bardziej lotne odpowiedzi brak mi weny budząc się ze snu niemodelarskiego. Grzebię w szufladach i przekładam graty dumając co by tu dalej począć z moim " modelarstwem".

Wysłane z mojego M2103K19G przy użyciu Tapatalka

_________________
hejcia :-)
TKS 1/6 , 7TP 1/6


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: wtorek, 16 listopada 2021, 21:13 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Leciuteńka przesada, bo te zgrubienia ani piękne, ani nie mające nic wspólnego z oryginałem. Po prostu w "ćwierć makiecie" stery jakoś napędzać trzeba i to jest też jakiś sposób. Snapy, rurki, w zestawie były, więc dlaczego nie skorzystać? A co do tej weny, to mi niczego tłumaczyć nie musisz. Ja jej "generalnie" (to ulubione słówko mojej córeczki) nie mam stale! Roboty ogrodnicze - niedokończone (grabienie liści, sprzątanie obejścia na zimę) - kompletnie mi się nie chce. Modelowanie? Wpadam do "modelarni", bo mam całkiem blisko, ale zabrać się za konkretną robotę? Może później, może jutro...? Jedyne co, to wieczorna lektura książek i wolniutkie sączenie białego wytrawnego. To jeszcze mi się chce, czego i Wam , Szanowni Koledzy szczerze życzę



Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: wtorek, 16 listopada 2021, 22:09 
Echhhh, Ty to chociaż Marku masz jakiś plus, mi to się nawet sączyć nie chce. :oops:


Góra
  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: wtorek, 16 listopada 2021, 22:36 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
I tutaj Stefanie pozwolę sobie, tak troszeczkę się z Tobą, nie do końca, zgodzić. Bo, po pierwsze: mam jeszcze jeden plus, mianowicie taki, że sączę te wineczka nie z najniższej półki, a takiej z tej niższej - średniej, czyli z Lidla, w przedziale cenowym 12 - 15 PLN brutto/sztuka, co samo w sobie "znacząco" mnie nobilituje. Nieprawdaż, azaliż? Po drugie, co już niekoniecznie jest jakimś plusem dodatnim, sączę te wineczka relatywnie wolno, ze średnią prędkością: flaszka/ 6h (18 - 24). Oczywiście mógłbym tę kwestię załatwiać szybciej, ale czy mi się gdzieś śpieszy?
I po trzecie, te dwa, wymienione (a może i inne by się znalazły, gdyby tak dokładniej poszukać?), plusy dodatnie, nie wywołują u mnie (jak dotychczas, przynajmniej) " pomroczności jasnej" i to także można by uznać za kolejny plus. Ale po co? W zupełności wystarczy mi ten jeden, przez Ciebie zdiagnozowany.


Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: środa, 24 listopada 2021, 14:18 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Szast-prast i wydrukowane i dojechane, czyli szczęśliwie dotarło. Tak się miały te cuda rusznikarstwa po otwarciu "walizki". Pełna profeska, tak w wykonaniu, jak i zapakowaniu. A dlaczego trzy sztuki, a nie dwie, które wielbłąd dźwigał? To kolejna moja malutka zagadka, dziecinnie prosta. Więc teraz malowanie tych strzelb (może któryś z Kolegów ma wiedzę, jak one faktycznie były malowane?) i ich mocowanie w modelu. Ponieważ mam także do nich "oryginalne" kulki w taśmie, to je także trzeba będzie wyeksponować, choć w oryginale widać ich nie było. Tyle na razie, tak na gorąco.

Obrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z
PostNapisane: środa, 24 listopada 2021, 14:53 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 5 października 2011, 11:39
Posty: 1530
Wiek: 57
Lokalizacja: Ełk
MareX napisał(a):
Więc teraz malowanie tych strzelb (może któryś z Kolegów ma wiedzę, jak one faktycznie były malowane?) i

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

One nie były malowane. Czarny oksyd w trakcie użytkowanie się ścierał i widać było goły metal miejscami. Chyba że karabiny były prosto z fabryki, to wtedy były pięknie pooksydowane na czarno i tyle.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: środa, 24 listopada 2021, 16:54 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Dzięki Krzysztofie. Więc moje przyjechały prosto z "Łucznika" i rzucę na nie czarny mat, a może ciemny antracyt, też w macie?

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 25 listopada 2021, 20:24 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 1 kwietnia 2011, 21:44
Posty: 26
Wiek: 53
Lokalizacja: Jaworzno
Marku możesz coś więcej napisać jak robisz taki popychacz węglowy? Jaki drut tam stosujesz? Ta część w rurce jest gwintowana? Jak głęboko wpuszczona?

_________________
Pozdrawiam,
Paweł Mętelski


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 25 listopada 2021, 21:07 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Oczywiście, że mogę i z dużą przyjemnością podzielę się tą "wiedzą". Jak już napisałem wyżej, w zestawie były załączone rurki węglowe w ilości 6 szt. i wg mojej "narodowej" suwmiarki miały średnicę zewnętrzną 3mm, a otwór wewnątrz - 2mm. Co oczywiście nie jest prawdą, bo suwmiarka amerykańska pokazała by ich prawdziwe wymiary, w tych ich pogańskich calach, liczone. Do tych rurek załączone były nagwintowane pręty stalowe oraz snapy. Te "złote", z wyglądu. Snapy na gwint nakręciłem, pręty w rurki na sucho powsadzałem i dokonałem stosownych pomiarów, jak się to ma do kleconego modelu, czyli "choinki" i steru kierunku. Z drugiej zaś strony tych węglowych rurek powsadzałem kawałki najzwyklejszego drutu 2mm pozyskanego z takiego wieszaka, na jakim oddają jakaś kurtkę czy innego ciucha z pralni chemicznej, gdyż zawsze wychodziłem z założenia, że każdy materiał może mieć zastosowanie w moim hobby. No więc miałem 7 kawałków drutu ( 6 x 6 cm i jeden dłuższy do napędu "choinki" z serwa). Te idące do rurek nieco pogładziłem z jednej strony szmerglem, aby lekko mi weszły w ten amerykański wymiar, nie rozsadzając rurek, a drugą ich stronę nagwintowałem gwintownikiem M2 pod nasze "narodowe" snapy i było prawie po robocie. Następną czynnością było osadzenie wszystkich drutów w rurkach na żywicy i okręcenie ich płótnem szklanym, ale o tym już pisałem. Ostatnimi czasy zajmowałem się bardzo dorywczo zrobieniem otoczenia wyjścia popychaczy poza kadłub, ale to przy kolejnej okazji.



Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 25 listopada 2021, 21:50 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 1 kwietnia 2011, 21:44
Posty: 26
Wiek: 53
Lokalizacja: Jaworzno
Dzięki Marku, pytam bo planuję w swoim trochę innym modelu wykonać właśnie takie rozwiązanie.

_________________
Pozdrawiam,
Paweł Mętelski


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 25 listopada 2021, 22:24 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Życzę sukcesu i miło Cię widzieć w tym gronie modelarskim, w którym można sobie w miarę beztrosko pozwolić na jakąś, mniej lub bardziej, zawoalowaną "żaluzję" i nikt Ci zaraz od "lewactwa" nie wygraża, ani nie daje "bana", równego wysłaniu Cię w publiczny (internetowy) niebyt. Wiem. Ty jesteś ponad tymi przyziemnostkami i tak trzymaj. Wysokich lotów z węglowymi popychaczami. I jak by co - pytaj. Nie ja, to ktoś prawdziwie kompetentny dobrej rady zawsze Ci udzieli.




Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: sobota, 27 listopada 2021, 00:22 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 26 grudnia 2010, 21:21
Posty: 2197
Wiek: 58
Lokalizacja: COLNE Lancashire U.K.
Chciałbym tylko wtrącić swoje "trzy grosze": przy wszelkiego rodzaju wklejaniu na żywicę drutu w rurki ( jak kolega MarekX napisał) dobrze jest drut w miejscu klejenia trochę potraktować pilniczkiem iglakiem robiąc kilka karbów. Ot tak aby nie miał ochoty po jakimś czasie się wykleić, poluzować i wysunąć.

_________________
Pozdrawiam Jarek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: sobota, 27 listopada 2021, 01:12 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Z całą pewnością masz Jarku rację w tym, co piszesz i na pewno powinienem jedne i drugie końce drutów nieco podrapać. Wyszedłem jednak z takiego założenie, że jak samo przejście druta w rurkę potraktuję tym szklanym włóknem na żywicy, to będzie się to razem mocno kupy trzymało. I zakładam, że tak będzie, a siły tam działające są jedynie prostoliniowe, powiedzmy - posuwisto-zwrotne, czyli inaczej mówiąc: frakcyjne. A tak prywatnie mówiąc, kiedyś te ruchy bardzo lubiłem...




Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: sobota, 27 listopada 2021, 01:15 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Frykcyjne! Oczywiście ten mały skosnooki człowieczek z mego tel mi to po swojemu poprawił.

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: sobota, 27 listopada 2021, 20:17 
MareX napisał(a):
...
Te idące do rurek nieco pogładziłem z jednej strony szmerglem, aby lekko mi weszły w ten amerykański wymiar, nie rozsadzając rurek, a drugą ich stronę nagwintowałem gwintownikiem M2 pod nasze "narodowe" snapy i było prawie po robocie. Następną czynnością było osadzenie wszystkich drutów w rurkach na żywicy i okręcenie ich płótnem szklanym, ale o tym już pisałem.
...


JarekF napisał(a):
Chciałbym tylko wtrącić swoje "trzy grosze": przy wszelkiego rodzaju wklejaniu na żywicę drutu w rurki ( jak kolega MarekX napisał) dobrze jest drut w miejscu klejenia trochę potraktować pilniczkiem iglakiem robiąc kilka karbów. Ot tak aby nie miał ochoty po jakimś czasie się wykleić, poluzować i wysunąć.

Zamiast "karbować" iglakiem można z rozpędu nagwintować też drugą stronę drutu jako opór naturze.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: niedziela, 28 listopada 2021, 18:43 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
W więc, jak to przy niedzieli, słów kilka w temacie. A więc tak: na sterze wysokości zrobiłem dźwignie własnego pomysłu i takie, jak były w oryginale. Sztuk 4 , po dwie z każdej strony. Przykręciłem w miejscu, które też sobie wymyśliłem, nie pompy nauk, które już kiedyś, dobrych parę lat temu, ktoś fachowy był uprzejmy mi udzielić. Po spięciu ich z popychaczami, zacząłem je przesuwać tym ruchem frykcyjnym i wyszedł mi efekt tłoka na wale , osadzonego mimośrodowo. Jarzycie, w czym rzecz? Ster przechodząc przez pozycję 0 stwarzał spory opór, który następnie mijał, tak w górę, jak i w dół. No i wtedy mnie olśniło, czyli przypomniałem sobie udzielone mi dobre rady. Sprowadza się ona, tą rada, do stwierdzenia: otwór dźwigni mocujący snapa MUSI być dokładnie w miejscu środka zawiasów mocujących ten ster że statecznikiem poziomym. To samo dotyczy steru kierunku i mocowania napędu lotek. Dwie fotki to obrazujące, przed i po poprawieniu.



ObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: niedziela, 28 listopada 2021, 19:01 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
I żeby nie było, że się wymądrzam banalnymi oczywistościami, to: skoro dotarł szczęśliwie do mnie ten transport uzbrojenia, to trzeba go było pomalować. Wybrałem jednak lakier czarny, ale w pół macie i tak to sobie schło. A później skończyłem obudowę otworów u góry kadłuba, którymi będą wychodziły popychacze do dźwigni, o których wyżej wspomniałem. I oczywiście miało być "pomny", ale ktoś / ;-) / zamienił mi to na "pompy" i też dobrze.

ObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: środa, 1 grudnia 2021, 16:42 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 1 kwietnia 2011, 21:44
Posty: 26
Wiek: 53
Lokalizacja: Jaworzno
Dzięki Marku z miłe słowa :) To forum odwiedzam w miarę, ale mało pisuję nie tylko tutaj. Właśnie akurat byłem na etapie zmiany popychaczy, które mnie zadowalały i myślałem o takich węglowych. Jednak właśnie obawa przed połączeniem stali z węglem nie dawał mi spokoju. U siebie nagwintowałem drut w miejscu gdzie wchodzi do rurki i trochę za nią. Potem dokładnie jak Ty owinąłem tkaniną szklaną, to wszystko na epidianie. Dzisiaj po kliku dniach schnięcia sprawdzałem trzyma się wyśmienicie. Prędzej rurka pęknie niż to puści.

_________________
Pozdrawiam,
Paweł Mętelski


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 2 grudnia 2021, 18:57 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Taką dzisiaj przygodę modelarską miał dziadzio Marek.
Otóż już jakiś rok temu, z okładem raczej większym, nabyłem, jak dla mnie - okazyjnie, motorek OS Max 200 i coś tam, używany, ale ponoć mało, z przeznaczeniem dla tego wielbłąda, tu opisywanego. 32, 4 cm3, moc prawie 3 KM, super kompresja. Więc wziąłem ci ja motorek, już na hamowni do odpalania gotowy i po wszystkich wstępnych niezbędnościach, chciałem nim zakręcić przy pomocy takiego drobnego tajwańskiego ręcznego rozrusznika i co? Totalna kicha! Zawsze mi ten rozrusznik kręcił wszystkie moje dotychczasowe silniki, nawet tę nówkę sztukę Saito 36, kiedy go docierałem, a który siedzi w moim Po-2. Teraz ten rozrusznik nie chciał, nie miał powera, aby przejść przez GP i pokonać kompresję. Bez świecy, kręcił jak kto głupi, a ze świecą, ani duda, pardon, ani dudu. Zadzwoniłem oczywiście do mego Przyjaciela ze Sosnowca, z prośbą o radę i opinię i wyszło na to, że jednak mój rozrusznik jest zbyt słaby do tych 32 cm3 i trzeba zdobyć silniejszy, który z tą kompresją sobie poradzi. I tyle tej przygody, a przy okazji może ktoś z Kolegów coś poradzi w kwestii tego rozrusznika?



Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z
PostNapisane: czwartek, 2 grudnia 2021, 20:16 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 5 października 2011, 11:39
Posty: 1530
Wiek: 57
Lokalizacja: Ełk
MareX napisał(a):
wyszło na to, że jednak mój rozrusznik jest zbyt słaby do tych 32 cm3 i trzeba zdobyć silniejszy, który z tą kompresją sobie poradzi. I tyle tej przygody, a przy okazji może ktoś z Kolegów coś poradzi w kwestii tego rozrusznika?



Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

Ręką, to tylko 32cm. Mój kolega zapala 50-tki ręką. :lol:

_________________
Pozdrawiam Krzysiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: czwartek, 2 grudnia 2021, 20:35 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Krzysztofie!
Taż go ręką też do "zabolenia" traktowałem, nawet śmigło przestawiłem w stosowne miejsce, aby mnie nie uszkodziło, kiedy by się odezwał, i nic. Ja z doświadczenia "wierzę" w kręcenie rozrusznikiem, szczególnie wtedy, kiedy bestia długo nie była drażniona. A od "kopa" to mi zapala podkaszarka, tej, no wiecie, firmy - nie będę za darmo reklamował, którą zdecydowanie częściej używam, niż tych moich żarowych "samopałów". Ale tak to już jest. Na poletku stricte modelarskim i tym zielono-trawiastym pod krzakami.


Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: niedziela, 5 grudnia 2021, 22:10 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Pogoda dzisiaj prawie, że zimowa, więc zabawiłem się w malarza-artystę. Ten ostatni rzeczownik, to grubo na wyrost, ale malowałem w pełnym skupieniu. Przedmiotem malowania były "kulki" do mych kulkomiotów i w pierwszym kroku pomalowałem łuski, zwane też czasami gilzami, na śliczny ogólnowojskowy kolor zielony. Krokiem następnym było pomalowanie taśmy, w której te kulki się trzymały i były podawane do komory nabojowej i zamka. Kolor tej parcianej taśmy wymyśliłem sobie na beż lub kość słoniową, bo tak mi się wydawało za stosowne. Czubki kulek (???) czyli szpice, albo poprawnie - pociski, pomalowałem na miedziano, bo kiedyś widziałem szpice od kałacha w takim kolorze. Teraz szpice schną, więc nie ma na razie fotki, ale będzie.


ObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: poniedziałek, 6 grudnia 2021, 12:38 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
I w ten całkiem prosty sposób malowanie kulek skończone, a kulkomiotki już uzbrojone i gotowe do użycia. Sądzę, że na modelu będą się wspaniale prezentowały. Nieprawdaż, azaliż?

Obrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: sobota, 18 grudnia 2021, 17:55 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Pogoda w sumie dosyć mało zimowa, do spacerów nie zachęca, w powietrzu chmarami krążą jakieś obajtki czy inne omikrony, więc też kolejny etap klecenia mojego wielbłądka zacząłem. Wziąłem się za oklejanie tego zwierza (Camel to zwierzątko, a że ma być latający, tym lepiej) całkiem dla mnie nową folią Oracoverem zwaną. Do tej pory stosowałem folie Solartex, ale jako, że się raczej bezpowrotnie skończyły, więc zakupiłem, co wyżej. Biała, cienka, czyli prześwitujaca, ale wytrzymała. Najpierw zacząłem od lotek z obu płatów, bo i proste i przy jakimś błędzie mało folii by się zmarnowało. Okazało się, że okleja się tą folią znakomicie i zaryzykował bym twierdzenie, że jest lepsza od Solartexu, ale to może ponprostu ja się już lepiej "naumiałem" oklejać? Lotki wyszły mi nadspodziewanie dobrze, więc dzisiaj częściowo okleiłem oba płaty. Jutro może przy takiej samej ponurej pogodzie cd.

ObrazekObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: poniedziałek, 27 grudnia 2021, 22:21 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
A więc oklejałem i oklejałem, aż mi się folią skończyła. Tak to już zwykle jest. Co miłe i przyjemne, szybko się kończy. Zacząłem więc szukać w necie takiej samej folii i oczywiście znalazłem, tylko już po nowej cenie, ale nadal do zaakceptowania. Tym znalezionym sklepem był wszechstronny sklep Pana Radka, z którym też, składając zamówienie, miałem zaszczyt i przyjemność osobiście porozmawiać na tematy modelarskie, z naciskiem na "starocie" własnym sumptem klecone. Bardzo miła i przyjemna była ta rozmowa, a już trzeciego dnia po niej, zamówiona folią była u mnie. Miałem więc czym "nadal kontynuować", ale natychmiast pojawiło się maleńkie "ale". Otóż słownie w rozmowie ustalaliśmy, jaki też ten biały kolor folii ma być i tak poustalaliśmy, że okazało się już w praktyce, iż mój biały, to taki biały prześwitujący, a też zakupiony, to taki faktycznie biały mleczny i już prawie nic przez niego nie prześwituje. Na fotce to będzie widać, ale jak to mawiał mój śp. "wapniak" (młodzian się odezwał !), dla chcącego, nic trudnego. Więc po dokończeniu oklejania, złapałem się za spraya akrylowego, białego matowego, RAL 9010, dokładnie takiego, jak ta mleczna, zakupiona folią, i całość przepięknie pomalowałem. Maska antyomikronowa świetnie się przy tej czynności sprawdzała i fajnie. A kiedy już skrzydełka miałem jednolicie białe, to zabrałem się na zrobienie na dolnym płacie znaków przynależności państwowej tego "letadla". W tym to celu użyłem dwóch kolorków RAL, a to już używanego do malowania kółek podwozia, czerwonego 3020 (śliczny, sam z siebie - czerwony sygnałowy się nazywa) oraz niebieskiego 5010, taki podstawowy niebieski, który wydawał mi się najbardziej podobny do oryginału. I jak zrobiłem, tak postanowiłem (to z kolei odżywka mojego synka, tak kiedy miał ze 4 lata). Znaki są nawet nie tyle prześliczne, ale są teraz widoczne, a i na pewno takie będą na niebie, kiedy ten ptaszek kiedyś w przestworza się wzbije. No i kolejna fota. A skoro znaki na spodzie były gotowe, to i krok następny wypadało uczynić i nadać barwę górnej powierzchni dolnego płata. Rozmierzyłem całość i podzieliłem na stosowne kawałki, białość pozaklejałem i czerwonym poszprejowałem. Szybko, jak na akryl przystało, to sobie wyschło, i po zdjęciu osłon tak teraz jest. Jutro cd, chyba że mnie wena twórcza opuści, ale jestem dobrej myśli, bo też i co innego robić w taką zimnicę ?


ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z "Balsa USA" w skali 1 : 4
PostNapisane: środa, 29 grudnia 2021, 17:36 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 czerwca 2020, 08:34
Posty: 504
Wiek: 74
Lokalizacja: Kraków
Wena jeszcze mnie nie opuściła i wczoraj część wierzchnią górnego płata pomalowałem. To ten półokrąg, prawie jak japońskie, wschodzące słońce. Dzisiaj dorabiałem do niego promienie i widać skrzydło przygotowane do ostatecznego malowania. To i pomalowałem. Szybko i po chwili było gotowe. Kiedy dobrze wyschło, zdjąłem taśmy lakiernicze i tak to teraz się ma. W końcowym efekcie będzie ten model wyglądał, jak współczesny dwupłatowy akrobat typu Pilatus, czy jakoś tak, ale tu uwaga, gdyby ktoś zapomniał początek tego tematu. Tak pomalowany samolot istniał i latał pod koniec I WW w jednej ze szkół pilotów myśliwskich i może nawet było ich więcej, bo ten jest "DIMPS III", więc mógł być też I, II, a może i IV ? Kto to teraz, po ponad stu latach wie?... Tak, czy inaczej, w odniesieniu do swego (tego samolotu) czasu, było to bardzo oryginalne (wg mnie, oczywiście) i niecodzienne malowanie i właśnie dlatego się na nie zdecydowałem. Barwy "tradycyjne", nawet te, w jakich wystąpił jedyny Camel w wojsku polskim, użyty podczas wojny z bolszewią, były takie "normalne", a te raczej takie nie są. I o to mi.in. w tej zabawie chodzi...

ObrazekObrazekObrazek

Wysłane z mojego SM-A025G przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam - Marek, użytkownik klejów do drewna.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: SOPWITH CAMEL z
PostNapisane: środa, 29 grudnia 2021, 18:29 
MareX napisał(a):
...
Tak, czy inaczej, w odniesieniu do swego (tego samolotu) czasu, było to bardzo oryginalne (wg mnie, oczywiście) i niecodzienne malowanie i właśnie dlatego się na nie zdecydowałem. Barwy "tradycyjne", nawet te, w jakich wystąpił jedyny Camel w wojsku polskim, użyty podczas wojny z bolszewią, były takie "normalne", a te raczej takie nie są. I o to mi.in. w tej zabawie chodzi...
...


Absolutnie popieram sposób myślenia w tej zabawie.
Pięknie Ci to wychodzi :!: :D


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  

118,296,935 Wyświetlone Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL