Muszę się brać za stelaż do klejenia żagla.
Ja zrobię po staremu z kalki technicznej.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

A jak to się robi po staremu?

Fajnie Wam to idzie
Mam chyba latawiec od skośnookich może Nada się na żagle.
Jak duże są żagielki ?

72 na 22 cm żagiel główny.

Sprawdzę jutro i dam znaka

Jakby było za mało, to mam cały tropik z namiotu. To myślę prawie ten sam materiał. Jakby co to wiecie.

Grzesiek
A jaki kolor?

Niebieski o ile dobrze pamiętam. Musiałbym zajrzeć i rozwinąć, może ma jakieś inne kolorowe wstawki. Nie pamiętam

"Grzesiek
A jaki kolor?"

A co za różnica?
Drukniesz Grzeli kadłuby z przyległościami i naklepki pod kolor i będzie git
Prawda Grzesiu?

Akurat tak się składa, że kadłuby mogę sam wydrukować a i naklejki też mam czym wyciąć
Problemem może być, że mnie nie ciągnie do tych szmaciaków choć patent ten najniższy - żeglarza posiadam z młodszych lat
Bardziej ciągną mnie motorowe zabawki.
Co nie zmienia sytuacji, że mogę poratować materiałem na żagiel za free. Jutro zajrzę jak wygląda, może być nieco pognieciony, ale to się chyba da wyprostować.

Jakby co, to mam dostęp do nylonu kratkowanego (to ten materiał od latawcow, balonów na ogrzanie powietrze, paralotni). Duża gama kolorów. Pisz jakie kolory potrzebujesz i w jakich ilościach i masz załatwione. Będziesz musiał poczekać tylko około tygodnia na dojście przesyłki. W przyszły piątek znajomi lecą do Wrocławia mogę podać.
Niedaleko mnie jest taki fajny sklep z tymi tkaninami.
Kolory jakie pamiętam:
Biały, czarny, czerwony, żółty, zielony, niebieski, i oczojebne: seledyn, żółty, pomarańcz.
Ten materiał występuje również jak samoprzylepny z mocnym klejem. Można wykonać na ploterze napisy, czy inna grafikę.
Adrian pisz śmiało jakie kolory i ile potrzebujesz?
Jeżeli ktoś jeszcze potrzebuje - pisać śmiało.

Jarek kusisz.

Jarku podpowiedz jaka jest cena tego materiału i jaka szerokość.

Nie pamiętam dokładnie. Szerokość chyba 1metr, a cena chyba coś około £4?
Podjadę do tego sklepu by "zasięgnąć języka ".
Czerwony (około m2) mam w domu.

Wielkie dzięki.
Potrzebował bym jakieś 3 do 4 m reszta na PW

No to jest tak: Cena 4 funty za metr bieżący, a szerokość 1,5 m. Kolory w zasadzie takie same jak na poprzedniej załaczonej fotce chociaż ostatnio brakowało białego. Ale jest na e-bay, gdzie zamawiałem dla Adriana. Jeżeli chodzi o samoprzylepny to występuje w taśmach .

Jarku bardzo dziękuję za info o cenie.
Piszesz że można ten materiał kupić na eBay jakoś nie wpadłem żeby tam poszukać.
Może nie będę Tobie głowy zawracał i po prostu tam sobie zamówię.
Będzie bez problemów z przesyłkami itd.

Jak uważasz. Nie zawsze chcą do Polski wysyłać. Jakby były jakieś problemy - pisz. Jak będę mógł to pomogę. Angielska nazwa tego materiału to: ripstop kite fabric.

U nas też jest - hasło klucz to "ripstop nylon". Owszem - sprzedają go głównie sklepy z latawcami - ale jest.
https://latawki.pl/material-mirai-ripst ... 41742,5736

Cena 37 zł, to ponad 7 funtów za metr. Na ebay.co.uk jest dwa razy tańszy.

Allegro
pierwszy z góry ripstop
14 pln/1,5 m^2
https://allegro.pl/tkanina-ripstop-na-z ... 44011.html

Wstawię Wam jeszcze tego "potwora" trimarana Gitana 17:


Niesamowicie pływają te monstra, ale nie są bardziej sprawne od katamaranów.
Większy ciężar (trzy kadłuby) większe opory, większa powierzchnia zmoczona, ale trimaranem da się popłynąć w jakiś dalszy rejs bo w kadłubie jest trochę miejsca na jakąś kuchnię, jakieś spanie i odpoczynek.
Na katamaranie najwyżej jakiś namiot można sobie postawić na siatce, ale i tak wiatr i fale go zmiotą.
Takie regatowe perełki kosztują krocie, a sprzedać je jest po regatach trudno.

Przytoczę historię Alana Colas'a francuskiego żeglarza, który pływał w załodze Erica Tabarly'ego emerytowanego oficera marynarki francuskiej który na emeryturze spędzał czas ścigając się w przeróżnych regatach.
Na tradycyjne regaty samotników przez Atlantyk (co cztery lata) E.T. wybudował sobie w stoczni francuskiej marynarki aluminiowy trimaran (nowatorska wtedy perełka o osiągach, o których projektant nawet nie marzył)
Wygrał te regaty brawurowo ( nie pamiętam w którym to było roku. Komu to potrzebne to sobie poszuka.) Nazwał go Pen Dick IV, kolejny jego jacht o takiej nazwie.
Po regatach zgłosił go do sprzedaży.
Alana Colas za swoje oszczędności i zbiórkę "po rodzinie" odkupił z wypiekami na twarzy tego Pen Dicka.
Wygrywał na nim potem kilkakrotnie różne regaty, ale postanowił się ustatkować. Trzeba sprzedać Pen Dicka.
Ogłosił przetarg. Zainteresowanie było ogromne. Taki sławny jacht!
Do czasu. Inni regatowcy nie byli zainteresowani, ale została ogromna rzesza "tatusiów" którzy dla córci czy synka chcieli kupić tę perełkę do popływania z kolegami i zaimponowania im. (głównie z USA. )
Niestety, po wejściu na pokład każdy chętny gdy obejrzał wnętrze (kabinę) środkowego kadłuba stwierdzał, że taki jacht nie nadaje się do luksusowego pływania.
Zastrzały z aluminiowych rurek na krzyż wewnątrz kadłuba i inne elementy konstrukcyjne niezbędne dla wytrzymałości, ale nie pożądane i utrudniające poruszanie się wewnątrz zniechęciły chętnych. Trimaran nie dał się sprzedać.
Alan wyruszył wobec tego w rejs dookoła świata.
Skończyły mu się w trakcie rejsu pieniądze, próbował gdzieś zatrudnić się na nauczyciela języka francuskiego, ale jakoś nie dało rady (uprawnienia) jakoś inaczej sobie poradził.
Wypłynął dalej, na Hawajach poznał piękną dziewczynę i zabrał ją do Francji. Wzięli ślub, nazwę Jachtu zmienił na Manruewa (już nie pamiętam co to znaczyło w języku jego żony) Po jakimś czasie znów wypłynął samotnie. Chciał się przewietrzyć?
Na którymś etapie jego wędrówki łączność z nim została utracona.
Szukali, nic nie znaleźli.
Aluminiowa struktura prawdopodobnie rozpadła się w końcu ze zmęczenia.
My modelarze, konstruktorzy i lotnicy coś tam z tego rozumiemy przez analogię.

Ja, kurcze, jakoś czuję się zmęczony od jakiegoś czasu.
Poniżej ten aluminiowy Pen Duick IV, Manruewa.


Tu wstawiam to, czego nikomu nie życzę:

Trimaraniki ze skrzydełkami:


Może ktoś wypróbuje ze swoim katamaranem?

Taka paczuszka dziś na mnie czekała w skrzynce. Dzięki Jarek

Cieszę się, że w końcu doszła, bo już się martwiłem, że zaginęła.
Długo to trwało. Zwykle listy z UK do Polski idą około tygodnia.

Jejku jejku.
6 lat
Przy okazji porządków znalazłem żagiel. I resztę gratów. Postanowiłem skończyć. Dużo elementów trzeba było ponownie wydrukować. Sporo trzeba było doprojektować. Ale idzie do przodu. Po 6 latach.

Wysłane z mojego M2101K9AG przy użyciu Tapatalka

Gotowe olinowanie masztu. I mechanizm wybierania żagla. Tak to wygląda

Wysłane z mojego M2101K9AG przy użyciu Tapatalka

A grot będzie?

Jeśli chodzi o ten trójkątny żagiel z przodu. To ciągle się jeszcze zastanawiam . Ale myślę że będzie.

Wysłane z mojego M2101K9AG przy użyciu Tapatalka

Tylko czy to serwko z monstrualnie długim ramieniem sobie poradzi?

Jak sobie nie poradzi to założy się duże.

Wysłane z mojego M2101K9AG przy użyciu Tapatalka

Małe sprostowanie: grot to główny żagiel, czyli ten co już jest. Ten z przodu trójkątny, który masz na myśli to Fok.

Dzięki Jarek. Przyda się ta wiedza żółtodziobowi

Wysłane z mojego M2101K9AG przy użyciu Tapatalka

A fakt ja też dziękuję. Wiedziałem, że jakoś krótko się nazywa

A taki duży "balon", wciągany zamiast foka, to spinaker.

Nazewnictwo w zależności od ilości masztów i żagli

Na halsie wiatr, a za burtą fajrant.

Wysłane z mojego M2012K11AG przy użyciu Tapatalka

A ja pojechałem w trasę łódka wylądowała w garażu. Następna aktualizacja za 6 lat

Wysłane z mojego M2101K9AG przy użyciu Tapatalka

No i gotowa do pływania.
Może dzisiaj będzie oblot.

Wysłane z mojego M2101K9AG przy użyciu Tapatalka

Napęd wiosłowy jak widać też w gotowości...
To wiosło po lewej stronie to jakie?