Usiadłem na przedpiecku, zapłakałem, stakan cellonu wychyliwszy do wniosku doszłem ( wszak daleko nie byłem ), iż nie mam delty. Deltów ci w necie dostatek; mugi, zagi, tsagi a i insze.
Ale nie byłbym sobą gdybym nie zaczął kombinować, jak wspomniałem onegdaj na swej stronie moje jedyne z deltą doświadczenia to mugi.

Owoż wszystkie delty do siebie podobne, koła nie odkryję, ale ......

Zerknijcie na rysunek.



Cała zabawa to w całości wychylane końcówki powiedzmy płata.
Ale jak je wychylać, czy równolegle do osi lotu - wariant 2 , czy raczej wariant 1.

Jak zrobić mechanizm wychyłu ?. Juz to ćwiczyłem na ToTo-6



Jaki profil ?

Czy taka koncepcja modelu wogóle ma sens ?, Czy to poleci ?

Zalożenia teoretyczne :

- materiał - depron ( zostało mi jeszcze parę hektarów tego zielonego paskudztwa )
- rozpiętość ok 100 cm
- długość - ok 55 cm
- napęd - śmigło składane pchające ( może wentylator jakiś ? )

Zapraszam kolegów do dyskusji, a najlepiej wybicia mi tego pomysłu ze łba, bo mam masę innej roboty.

Stanowczo wybijam Ci z glowy pomysl nierobienia tego modelu.
Kiepsko tylko widze te ukosne wychylania
Model przy wychyleniu bedzie hamowal niczym rydzyk na widok krzyza, daj moze cos w tym stylu
Mozesz dorzucic tez SW widzialem kiedys skrzydelko z takim patentem - kolega calkiem smieszne mikery sobie poustawial z hamulcem wlacznie lol.
Fajnie wygladalo jak jedna lotka z "SW" szla w dol, a druga lotka w gore

Pewnei mammuth ma rację.

A patrząc na obecne warianty wybrałbym pierwszy.

W wariancie 2, siły działające na ruchomą część (pewnie jakaś rurka) dodatkowo będą starały się ją poprzecznie zgiąć do tyłu (w każdym razie bardziej niż w wariancie 1 - tam siły będą bardziej wzdłużne).

Jeśli będą jakiekolwiek luzy na mocowaniu tej rurki w kadłubie, to ruchomy statecznik będzie wykrzywiał się (tylna jego część będzie mogła dotykać do kadłuba, a przednia od niej odstawać).

Tyle mojej pokręconej logiki

Poddaję także od przyszłe rozważania także skonstruowanie czegoś w układzie "kaczki".
Chyba niedużo takich konstrukcji obecnie lata.

Generalnie taki układ też rozpatrywałem..
Ale dobrym pomysłem jest Robert ta "trzecia" lotka w środku. Faktycznie po wychyle końcówek płata w górę a owej trzeciej w dół całośc powinna wręcz stawać w miejscu. A do tego jeszcze wektorowanie ciągu .
Nie chciałbym jednak czegoś przekomplikować.

EDIT.
Kicior pisalismy w tym samym czasie
Nie wiem za czym optować, mnie też wariant 1 wydaje się bardziej "logiczny".

EDIT2
Czyli coś w ten deseń. Niestety burzy to moją pierwotną wizję

Pomaluj tak aby wygladalo na ukosne,a zrob jak na ostatnim obrazku iluzja optyczna panie kochany

Panie kochany to ja wiem. Specjalnie tak narysowałem by było widać co się rusza a co nie.
A tak przy okazji, prawda to że tam u was to w rowerach mają kierownicę też z pracej strony ?, bo szwager mnie wczoraj gadał.

Tu wszystko jest odwrotnie :/
Szwagier Ci dobrze gadal - dodatkowo jezdzi sie tylem ...
ze o kranach nie wspomne ...

... eetam, wode z sedesu to i u nas sie pija w bardziej upalne dni, gdzie jak gdzie, ale tam jest na bieżąco i świeża i zimna.

MSPANC

chcę zapytać czy odległość A jest równa B ?
jeśli B jest większa (czyli tak jak mi się wydaje) to proponuję pomniejszyć do pierwotnej wielkości
zmniejszy to powierzchnie sterowe, ale będzie ładniej wyglądać
I oczywiście ster wysokości musi być

a może ugięcie w zaznaczonej na czerwono osi, będzie to i tak inaczej niż zwykle

Witam
Jak dla mnie to full bajerem byłoby zrobienie takiej delty bez statecznika pionowego, coś na wzór B-2 i po każdym udanym oblocie gest Kozakiewicza dla gapiów.

To ugięcie o którym mówisz Zbyszku to miał być właśnie główny bajer tego projektu.
Brak statecznika pionowego Wojtku też kusi, diablenie kusi. Myślę że laptop na pokładzie, kilka czujników i odpowiedni soft dałby radę .
Ale nic nie stoi na przeszkodzie by tytułem eksperymentu statecznik pionowy zrobic odejmowany i sprawdzić organoleptycznie jak się to zachowa.

latać się da bez pionowego wystarczy trochę wprawy przy wolnych przelotach skrzydło nie bardzo wie gdzie właściwie jest natarcie i buja z prawej na lewą i odwrotnie

Witam
Zaczynam fantazjować - jakby tak zrobić lotki na podwójnym sterowaniu. Co mi się lęgnie w mózgownicy. Cuś takiego, że lotki na drążku aparatury chodzą jako lotki ale dodatkowo robimy im takiego bajera, że podpinamy je pod żyroskop ino tak trza by je wytresować na tym żyroskopie, że jak model pochyla się na lewe skrzydło, to żyroskop wychyla proporsjonalnie lewą lotkę w dół a prawa jest sztywna jak gość w kostnicy, czyli się wogóle nie rusza. No takie ustrojstwo wykombinować cy cuś takiego, no.

Motylasty, pomysl bardzo mnie sie podoba, ale rowniesz chce przeprosic i pokazac moja interpretacje ToTo-X

...a te wzniosy ciut ustatecznią kierunkowo; dostanie trochę powierzchni bocznej...

Ciekawa koncepcja z tymi wzniosami. Muszę to sobie rozrysować.

Moze to ci sie przyda

Dzięki stan spróbuję w wolnej chwili coś spłodzić. Jaki profil wrysowałeś ?

Uzylem profilu samostatecznego NACA 8-H-12, ale mysle ze moze byc wiele innych np Eppler, Selig lub jakis symetryczny

Wracając do koncepcji mammutka:
Ze sterem wysokości może być problem, w takim rozrysowaniu jak Motylku narysowałeś, bo silniczek gdzie umieścisz? Na sterze? Czy nad Sterem?

ewentualna turbinka przed sterem ratuje sytuacje

Dwie lotki zrobić, jedne do sterowania drugie do żyroskopu

Coraz bardziej w koncepcji standardowych latających skrzydeł, ale chyba silnik na końcu trzeba byłoby umieścić, jak np. tu:

tutaj juz ktos taki uklad sterowania robi:
http://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?t=1304535

hehe ale ja byłem pierwszy z pomysłem
Obecnie kończę ToTo-12 a potem zabieram się za ten projekt.

konieczne dzielone lotki i jest ster kierunku