Witam szanownych kolegów. Dziś mijają równo 2 tygodnie od mojej wizyty u forumowego kolegi Zbigniewa Janika który to pokazał mi swojego Marabuta zrobionego z płyt PP. Samolot ten zachwycił mnie swoimi własnościami lotnymi - spokojny w locie, dostojny i widać było że łatwy w pilotażu. W momencie podchwyciłem temat i już podczas wizyty postanowiłem zbudować swojego.
Plan kadłuba dostałem od kolegi Zbyszka a resztę wykombinowałem sam.
Model Zbyszka ma rozpiętość skrzydeł 1700mm i wagę do lotu 1800g ja natomiast postawiłem na ciut większą rozpiętość i finalnie wyszło 1800mm z wagą 1500g. Model wczoraj został oblatany oczywiście przez kolegę Zbyszka bo ja jeszcze nigdy samolotem RC nie latałem i model wzbił się w powietrze Obyło się bez trymowania jednak musiałem skorygować mocowanie silnika tak, aby był skierowany bardziej ku dołowi- przy dużym gazie model bardzo mocno szedł w górę i był dodatkowo podatny na przeciągnięcie, tutaj pomogło doważenie modelu.
Uważam że reszta bez zastrzeżeń.
Po udanym oblocie przyszła pora i na mnie, wybrałem łąkę z uschniętą już trawą która sięgała mi do pasa, to miało uchronić model przed rozbiciem o ziemię no iiii.... niepotrzebnie Pierwszy start z ręki, kilkuminutowy lot, oswojenie się z modelem i udane lądowanie na wybetonowanej drodze obok łąki, bez kangurka itp, po prostu jak po masełku. Myślę że bardzo mi pomógł symulator Aerofly Professional Deluxe bo sterowanie nie było dla mnie już taką abstrakcją i tu bardzo polecam początkującym symulator , na prawdę bardzo pomaga i może nam zaoszczędzić rozczarowania na lotnisku.
Zamieszczam kilka fotek z procesu budowy i video z oblotu
VIDEO:


FOTO:
https://drive.google.com/open?id=1Zqoy4OpNRAKKkJyWZC_-MCKsnJ1HSKUF

edyta Ellipsis: Poprawiłem wpis do filmu. Filmiki z yt umieszczaj w znacznikach [video] wtedy będą ładnie wyświetlane jak teraz.

No cóż- było dokładnie tak jak Marcin napisał. Można tylko dodać, że ma jakiś niebywały talent, zarówno w sprawach technicznych, co widać było w budowie modelu- raz zobaczył i zrobił, od razu wnosząc dobre poprawki do pierwowzoru (masa niższa o 300g, nowatorskie podejście do klejenia itd.). Ale to mniej mnie zadziwia- bardziej latanie. Ćwiczył tylko na symulatorze, wziął aparaturę do ręki i poleciał, a do tego porządnie i czysto wylądował. To burzy moje długoletnie doświadczenie (w tym instruktora modelarstwa)- gdzie ta cała mitręga i rozczarowania po niezliczonych kretach, to mylenie kierunku w locie "od" i "do", oraz masa innych (wszystkich możliwych) błędów nowicjusza? Nic tylko "zazdraszczać"! Marcin- jeszcze raz gratulacje, teraz na piśmie!

Żeby nie było że tylko miód i malina to przyznam się bez bicia że nieodparta chęć latania mimo baaardzo wietrznej pogody doprowadziła dzisiaj do lądowania bez widoku samolotu, wpadł w turbulencje spowodowane przez chyba rosnące w koło drzewa i budynek który się tam znajduje i musiałem awaryjnie lądować za górą ziemi, skończyło się na połamanym śmigle, reszta cała.
Drugie zdarzenie z mojej winy, leciałem w moją stronę, po przelocie nad głową zorientowałem się że blisko rosnące drzewa są wyżej niż znajduje się samolot a nie było miejsca na manewr na bok i zaciągając ster wysokości model stracił nadmiernie prędkość, przepadł, położył się na skrzydło i twardo wylądował pod drzewem- straty? Żadnych

Odstawiam latanie na bezwietrzny dzień i chyba pora poszukać dobrego miejsca do latania. Pole w kształcie podkowy z drzew a w środku łąka chyba nie jest najlepszym miejscem do latania, zauważyłem że w skraju pola są bardzo duże zawirowania powietrza.

Oczywiste gratulacje!
Napisałbyś co tam masz w środku tego samolotu wtedy kolejna osoba mogłaby skorzystać z gotowego wybranego zestawu napędowego czy serw.

Serwa wszystke to TowerPro SG92R, silnik Redox 1200/1100 ze śmigłem 10/6. Regulator dałem mocniejszy 50A.
Kable do serw lutowałem ale wygodniej chyba byłoby zastosować przedłużacze (chodzi o skrzydło).
Jutro wrzucę plany w PDF i cdr.
Jak ktoś ma jakieś konkretne pytania to z chęcią pomogę/odpowiem.

Super gratki!

Marcin- chyba powinieneś jednak znaleźć lepszy teren do latania- z dala od zabudowań, więcej otwartej przestrzeni. Poza tym, to dzisiaj nieźle wiało (ale ja też trochę polatałem mimo to). To miejsce owszem, jest dobre, ale do leciutkich piankowców- "nisko i powoli". Marabut to jednak kawałek samolotu jest... Ale widać co znaczy małe obciążenie powierzchni i coroplast- w klasycznym, konstrukcyjnym wykonaniu miałbyś już sporo do naprawiania.

Gratulacje z oblotu, i naprawdę inowacyjna technologia metoda z butelkami pierwsza klasa
Zbyszku czy to Bukowo to to co myślę? Gmina Murów? Bo jak tak to mamy bardzo blisko

(pół żartem/pół serio)
Nie wiem czy wiesz "marcinolesno" ale telefony (szczególnie te z 'Japkiem') maja dwie kamery w tym jedną z przodu i taka ikonkę co je przełącza ....
hahhahaha
..... ale masz za to fajny telefon .... taki jak ja ..... smart

W zawodach na "selfie" byś nie wygrał
A tak serio, to bardzo podoba mi się ten model, kurcze nie mam gdzie takiego wielkoluda trzymać cały garaż by mi zajął ale mam nadzieję sobie cos tej wielkości zbudować. To lata całkowicie inaczej niż takie małe ... metrowe zabawki.

Piotrze- tak to to Bukowo- zapraszam do wspólnego latania u mnie. Miejsca dosyć, tylko brak asfaltu, czy betonu- ale powietrza, nieba, ile się chce.

Marcin - jakim klejem kleiłeś polipropylen?
Z moich doświadczeń wiem, że to wredny materiał, który nie lubi żadnego kleju i powierzchnię trzeba odpowiednio przygotować.

KLEJ DO PP, PE, PTFE

Tak Artu - ale, ze zdjęć nie wygląda żeby model był klejony tym klejem.
Do tego ta cena - 20 - 30zł za zestaw 16ml.

Ja wiem jak to skleić - pytałem się kolegi o jego patenty.

W kontekście samego Marabuta- film z latania prototypem. Sorry Marcin, że wchodzę w twój wątek, ale może powiększy się grono budujących Marabuty, albo inne modele z coroplastu.

Spojrzałem na zdjęcia, i mi to chyba wygląda na klej "na gorąco"

Model na prawdę super już mam pomysł na budowę kolejnego, podobnego z dzielonymi skrzydłami ale o rozpiętości min 2,5m. Jest to możliwe bo ten polipropylen dużo znosi Klejenie na hot glue też bajka bo robota rośnie w oczach.

Co do "selfie" - to już trzeba zostawić kobietom, ja wole fotografować modele niż siebie.

Dokładnie, to klej na gorąco. Jak już skleisz to nie rozerwiesz, przed samym klejeniem trzeba powierzchnię lekko zmatowić papierem ściernym ale również trzeba uważać z temperaturą kleju. Mam pistolet z możliwością regulacji temp. powyżej 170^ coroplast się faluje i zaczyna deformować, przy małej zaś klej o wiele słabiej trzyma. Optymalna to 160*.
Wagowo jak widać wychodzi korzystnie bo tego kleju na prawdę dużo nie trzeba i już na przyszłość wiem że mógłbym aplikować go mniej.