Jacku, musisz koniecznie przyjechać na zlot z tymi cudami, chyba każdy chciałby zobaczyć to na żywo

Aby zrobić przekładnie wciągarki w skali 1:200 musiałem wyeliminować górną przekładnie . W tym celu musiałem zrobić właz rewizyjny i na tą pokrywę od góry zamontuję wciągarkę a od dołu tego panelu ( od spodu) reszta przekładni . Pokrywa będzie przykręcana śrubkami 1 mm.Teraz zastanawiam się jak zrobić koło orzechowe do łańcucha kotwicznego o oczkach 1,5 mm

Powiem Ci jak zrobić: zlecić koledze Kempińskiemu. On wszystko zrobi. Lewą ręką bez trzymania.

Tutaj po przeliczeniach moich stwierdzam że drukarka przy tak małym detalu nie da rady . Będzie trzeba uruchomić tokarko frezarkę i trochę poobliczać ale da rade wyfrezować .

Szukam ciekawych pomysłów na otwieranie ładowni może ktoś cos wymyśli ciekawego co by można zastosować . Podwójne pokrywy to Pikuś ale potrójne to jakoś nie mam pomysłu

Jacku witam. Mam pytanie ile przewidujesz kanałów do obsłużenia drobnicowca?
A zasilanie? I jak to wszystko opanować, co i jak i czym.

Leszku dopiero wszedłem na ta stronę i przeczytałem post i spieszę z odpowiedzią . Już niedługo powrócę do statku tylko dokończę makietę silnika Porsche . Co do kanałów to tak rozwiążę problem . Sterowanie statku będzie na jednym odbiorniku sześciokanałowym a pokrywy , wciągarka kotwiczna na drugim odbiorniku i będę zmieniał na aparaturze

No rozwiązanie niezłe, ale jak się sprawdzi w realu?

Najpierw zabrałem sie do wykończenia mechaniki . To jest przedni panel dziobowy (nad nim będzie następny).Na tym panelu jest silnik do steru strumieniowego pod który zamontowałem podkład gumowy aby zlikwidować hałas . Za nim jest serwo obrotowe z przekładnia do podnoszenia pokryw. Jeszcze do tej przekładni na ramię muszę wymyślić ogranicznik obrotu. Przekładnia zębata ma sprzęgiełko cierne które zapobiega przeciążeniu serwa po dojściu do punktu martwego.

Takie krótkie podsumowanie .


W końcu udało się zrobić ostatecznie mechanizmy podnoszenia pokryw . Na górnym panelu jest mechanizm otwierający pokrywy na dziobie i na głównym pokładzie . Są to dwie małe ładownie . Na dolnym panelu umieszczony jest silnik od napędu steru strumieniowego i mechanizm od największej ładowni z trzema pokrywami. Wypróbowane działa , jedynie zostanie wykończenie tych mechanizmów .

Brawo Jacek.

Kwintesencja modelarstwa.
Żadne pójście na łatwiznę, a tylko stawianie sobie wysokich progów, mozolne i wytrwale dążenie do celu. Jak to sie mówi : "diabeł tkwi w szczegółach".
Niewielu już jest takich modelarzy.
Widzę Jacku, że doskonale się bawisz tymi szczególikami i sprawia Ci to dużą przyjemność.
Tak trzymać !

Dziękuję. Ja jestem starej daty i po nowoczesnemu nie umiem .