Witam serdecznie w moim pierwszym wątku na tym jakże zacnym forum
Lubię dużo opisywać, więc sugeruję zrobić herbatę/kawę czy co tam lubisz pijać przed ekranem i zapraszam do czytania
Tytułem wstępu właściwego zacznę od historyjki z mojego osobistego, prywatnego życia wziętej.
Rozpocząłem studia na kierunku informatyka, przebyłem długą i wcale nie taką prostą, jak się w teorii oraz praktyce okazało, drogę do uzyskania tytułu „Pana Inżyniera”, ale udało się, brawo ja. Swoją opowieść zaczynam od studiów, ponieważ to tam zainteresowałem się programowaniem mikro kontrolerów, konkretnie skupiłem się na popularnym Arduino. Bakcyla zaszczepili mi koledzy, a ja pociągnąłem temat dalej w swoim tempie realizując najprostsze znalezione w sieci pomysły jak mruganie diodami, reakcja na głos, pomiar temperatury powietrza czy wilgotności gleby. Postanowiłem zrealizować swoją pracę inżynierską właśnie na tym mikro kontrolerze. Udało się oczywiście, z lekkimi problemami, ale wszystkie rozwiązałem. Tak oto powstał: „Sterownik do efektywnego nawadniania ogrodu”. Rzecz, która teraz wydaje się być trywialna, bo ot pudełko, na nim wyświetlacz, encoder i kilka przekaźników, czujników, czytnik karty pamięci. Owszem, wygląda na proste, ale chodzi o to, że zrealizowałem to sam, napisałem, opisałem, obroniłem i jestem z tego dumny. W czasie projektowania i realizacji pojawiały się nowe pomysły na wykorzystanie Arduino, skanery, drony, system monitoringu, automatyka domowa w aspektach, o jakich nikt normalny nie pomyśli.
W tej chwili mam w swoim „arsenale” całkiem pokaźną kolekcję czujników, kabelków, diod i innych tworów elektronicznych powiązanych z Arduino i projektami domowymi.
Jednym z pomysłów jakie się narodziły jest własna maszyna CNC DIY (skoro umiem zapalić diodę przez Arduino to stworzenie takiej „maszynki” nie powinno stanowić problemu )
Przeszukując zasoby Internetu znalazłem masę poradników, filmów, blogów i wskazówek jak taką „zabawkę” wykonać. Ale nie chciałem pakować się od początku w jakiś ogromny projekt pożerający czas i fundusz emerytalny, który jest równy zero
W ten sposób znalazłem poradnik (chyba na majsterkowo) do konstrukcji plotera ze starych napędow optycznych CD/DVD. Zakupiłem potrzebne/brakujące części i zacząłem realizację. Postawiłem na lubiane Arduino z nakładką CNC dla Arduino UNO/MEGA (nabyte drogą handlu z zacnymi „majfrendami” z Aliexpress ). Zasilacz do LED-ów, kabelki i napędy miałem już w domu. Rozłożyłem to wszystko, zgodnie z instrukcjami skręciłem, polutowałem wyjścia silnika krokowego z przewodami i połączyłem. Zaprogramowałem (również zgodnie z instrukcjami) kontroler wgrywając GRBL w wersji 0.9j . Idąc dalej za instrukcjami, pobrałem program Inkscape oraz wtyczkę „MI GRBL Z-AXIS Servo Controller”, która pomaga mi przekształcić wybrany twór graficzny na GCode. Plik z kodem obsługuję za pomocą Universal GCode Sender. I tu powstały pierwsze problemy, ponieważ jak się okazało to nie koniecznie jest zabawka typu „plug & play” Metodą obfitą w próby i błędy udało mi się skonfigurować to „ustrojstwo” w takim stopniu, że czuję się zadowolony i usatysfakcjonowany faktem, że działa Poniżej efekty (jak czytałem wątki na forum „bez filmu się nie liczy” ):


Wiem, że jest sporo błędów, chociażby system opuszczania i podnoszenia długopisu, ale chodziło mi przede wszystkim o aspekt „zrób to sam, naucz się”, co myślę, udało się zrealizować. Porysowałem sobie kilka karteczek i spodobało mi się to do tego stopnia, iż postanowiłem zbudować większą wersję.
Jako iż przerost formy nad treścią to dla mnie nic nowego postanowiłem polecieć z fantazją i tak oto narodził się plan „małego” CNC do użytku domowego, którego obszar roboczy wynosić będzie 450 x 450 mm
Posiedziałem w „internetach”, poszukałem koncepcji dla konstrukcji, która by mnie zadowoliła i udało się z małą pomocą rodziny i znajomych stworzyć pierwszy model w SketchUP-ie. Na początku miało być wielkie pudło, gdzie chciałem część mechaniczną i elektroniczną schować na tyle, na ile to jest możliwe, ale zrezygnowałem z tego pomysłu i tak narodził się pierwszy szkic.



Części zamówione zaczęły spływać do mojej skrzynki pocztowej i zabrałem się za ich odwzorowywanie rzeczywiste w programie. Pomierzyłem, policzyłem i stworzyłem silniki, łożyska, pręty, uchwyty i inne potrzebne obiekty, które nadadzą kształt końcowy dla mojej maszyny.



Przeboje modelowe i jednocześnie problem, z którym borykałem się dość długo były szyny oraz metoda przesuwu dla osi X oraz Y. Widziałem kilka rozwiązań, jedne podobały mi się bardziej inne mniej, oglądałem szyny dedykowane do takich maszyn, układy na paskach często stosowane w drukarkach 3D, nawet cuda wianki, które ktoś montował samodzielnie. Ostatecznie zamówiłem pręty gwintowane 500mm dla osi X oraz Y wraz z nakrętką.



Zamówiłem 3 silniki, po jednym na każdą oś, bo początkowo na osi X miał być tylko jeden silnik, ale doszedłem do wniosku, że przy mojej końcowej masie maszyny jeden może nie wyrobić. Dlatego też oś X będzie sterowana dwoma silnikami. Dowiedziałem się właśnie z poradnika Ellipsisa, że można prosto, łatwo i przyjemnie klonować osie, co było rozwiązaniem mojego problemu. Dziękuję
Potem zabrałem się za tworzenie bramy, jako iż w mojej fantazji to brama z osią Y jest ruchoma chciałem zbudować ją z kawałków aluminium grubości 2-3mm, cały czas dbając o to, żeby masa nie była za duża. Tak powstał kolejny szkic 3D.



W celu odebrania obciążenia z prętów, po których przesuwa się brama, dałem dwie szyny, na których opiera się ciężar, tak, żeby nie powstało zjawisko ugięcia prętów podczas pracy. Szukając szyn znalazłem świetne rozwiązanie, które mi się bardzo podoba, produkcji HIWIN-a, w postaci prowadnic liniowych z wózkiem, ale niestety okazały się one dla mnie za drogie, dlatego redukując koszty zakupiłem bardzo wytrzymałe szyny szufladowe 700 mm, które wg producenta wytrzymują obciążenie nawet 25 kg, co mnie w zupełności zadowala. W międzyczasie wybadałem lokalny rynek hutniczy i okazało się, że nigdzie u siebie nie dostanę aluminium, a tym bardziej na podany wymiar. Smutno mi się zrobiło więc postanowiłem sięgnąć po stal Tego już było aż nadto i na wymiar cięte jak tylko sobie zażyczyłem. Dorzuciłem również podparcie dla szyn w postaci ceowników. Tak powstał kolejny model po zmianach.



Dla osi Z zastosowałem pręty gładkie wyciągnięte z drukarek oraz łożyska liniowe dedykowane dla tego typu urządzeń. Jeszcze się zastanawiam, czy montować krótkie czy długie.





W międzyczasie, kiedy czekam na uchwyty do silników i prętów gładkich, dotarły do mnie stalowe elementy konstrukcyjne. Jako, że już wszystko zostało zamówione, to w oczekiwaniu powstał model końcowy w szaleństwach kolorystycznych. (ostatecznie wygrał czerwony)




Kilka zdjęć z procesu „chcę zobaczyć, jak to będzie wyglądać”





Na chwilę obecną dalej czekam na części, ale pomyślałem, że już podzielę się z wami tym co robię, jako iż sporo zawdzięczam waszym poradom, których udzielaliście innym użytkownikom. Serdeczne dzięki!

Mnie się podoba.
Ale niewielkie mam o tym pojęcie

"Wtrąciłbym się" do Zki.
Widzę, że mocowanie wrzeciona jest tylko w jednym punkcie. To nie będzie trzymało wymiarów podczas ruchu i podczas frezowania (bezwładność, dźwignia etc).
Zapewne policzyłeś ugięcia, ale miej świadomość, że liczysz je statycznie.

@karlem: Dzięki za miłe słowa

@bluuu: Mocowanie nie jest jeszcze do końca ustalone, ta część jest jeszcze, że tak powiem, "płynna", ponieważ nie mam jeszcze urządzenia, które będzie działało. Na sam początek przykleję tam długopis i zacznę malować na kartce papieru Potem jakaś multiszlifierka, a potem może jakiś laser

Mazak, laser, "da radę", ale jesli chodzi o frezowanie czegokolwiek twardszego jak balsa, to "cienko" to widzę...
Według mnie, zbyt "wiotka" konstrukcja dla "twardszego" frezowania. To już moja drukarka Mendel90 ma sztywniejszą konstrukcję...

W paru miejscach nie wierzę żeby konstrukcja wytrzymała bez znaczącego ugięcia ale skoro masz już tyle i większość jest gotowa pozostaje zdestylować trochę herbaty i czekać na pomyślny koniec.

Minęło trochę czasu od poprzedniego wpisu, trochę się działo, więc pora się z wami podzielić

Dotarły do mnie części, konkretnie uchwyty do silników i wałków, na które długo czekałem
Złożyłem wszystko w całość, wg domowników wygląda jak maszyna przemysłowa do produkcji taśmowej tanich chińskich zabawek
Uruchomiłem testowy kod przy pomocy programu GRBL Controller i nastąpiła chwila prawdy... DZIAŁA!
Wszystkie silniki są sprawne i dają radę(miałem wątpliwości ze względu na gabaryty i masę urządzenia), podłączyłem miernik do układu i podczas pracy nie przekracza 1A, shield i stepsticki nie grzeją się mocno, radiatory wystarczają(ale wiatrak będzie zamontowany, dla własnego komfortu psychicznego chociażby )

Kolejne podziękowania w stronę Ellipsisa, ponieważ dzięki poradom udało mi się poprawnie sklonować silnik dla osi X oraz wprowadzić poprawne ustawienia dla testów, dziękuję ślicznie

Teraz po chwili zachwytu (i odetchnięciu z ulgą iż nic nie wybuchło ), nadeszła pora na uderzenie rzeczywistości
Maszyna działała na pełnych krokach, co sprawiło, że prawie ogłuchłem, ale po założeniu zworek i ponownej konfiguracji poziom hałasu zmniejszył się, duży plus.
Sterowanie każdą z osi ręcznie z poziomu GRBL Controller działa fajnie, podoba mi się ustawienie z zadaną ilością kroków 100, 10, 1, 0.1, całkiem pomocne. Ale mam teraz taki problem iż nie wiem jak obsłużyć działanie osi Z.
Używałem programu inkscape i wtyczki stworzonej do obsługi servo, które montowane jest przy konstrukcji CNC ze starych napedów optycznych. To niestety tutaj już nie działa tak samo i nie mam pojęcia co i jak mam ustawić.
Pobrałem nowe rozszerzenie do inkscape o nazwie "gcodetools", ale to jest dla mnie tak nie zrozumiałe, że chyba wolę czytanie po niemiecku
Wykonałem rysunek testowy, podczas pracy okazało się, że pręt gwintowany M8 to jednak rozwiązanie tymczasowe ponieważ podczas pracy działa to jak sinusoida czego efektem jest rysunek poniżej.


Teraz pytanie do was doświadczeni forumowicze, czy znacie łatwy w obsłudze program, który pozwoli mi narysować to co chcę z poprawną obsługą osi Z? A może macie jakieś inne rozwiązanie, jestem otwarty na wszelkie propozycje

Chyba nie ma prostszego niż gcodetools. To widziałeś?

http://rcclub.eu/viewtopic.php?f=114&t=9894&p=133460&hilit=gcodetools#p133460

Widziałem, pobrałem, zainstalowałem, okazało się, że wszystkie opcje, jakie tam ustawiałeś na filmie mam u siebie, ale zmieniło się GUI od momentu publikacji i było pochowane w różnych miejscach. W dodatku okno po włączeniu rozszerzyło mi się na oba monitory co skutkowało widocznością tylko połowy parametrów, więc nic nie rozumiałem, teraz widzę, te same rzeczy co na filmie. Dzięki Zabieram się do testów.

Edycja:
Po testach wyszło, że program z wtyczką jak najbardziej działa, kod jest generowany, ale maszyna nie potrafi go zinterpretować poprawnie. Chodzi o to, że długopis owszem działa w górę i w dół przy przejeździe, ale tylko na początku, potem kod nie jest interpretowany i GRBL Controller sypie błędami, a maszyna kieruje po przekątnej prawie do końca. Prawdopodobnie coś dalej robię nie tak, mimo iż jest postęp Jutro dalszy ciąg batalii z CNC

Poniżej zamieszczam wykonany rysunek z maszyny, która krzyczy do mnie w swoim własnym stylu artystycznym

A zobacz ten program Benbox tu możesz sobie go zobaczyć http://forum.makeblock.com/t/laser-engr ... -12-45/869

Do testów wybierz prosty kształt, linia, 2 linie, kwadrat i kółko - tylko nie naraz.... Rysując esy floresy nie da się znaleźć przyczyny bo wprowadzasz za dużo niewiadomych do układu.

Może te esy floresy są z powodu luzów? Z tego co widzę to na śtubach trapezowych masz po jednej nakrętce. Z tego co mi wiadomo stosuje się 2 w takim układzie aby można było jedną z nich kasować luzy.

Witam po przerwie, wypadły mi wakacje i niestety moje projekty stoją, ale dla mnie zabawa/hobby związane z CNC, Arduino i majsterkowaniem to przyjemność na wolne chwile, więc nie ma jakiegoś wielkiego "ciśnienia" o ukończenie na jakiś "deadline"

Znalazłem za to chwilę, żeby napisać post z prośbą o rady (Odpowiedzi na wcześniejsze posty udzielę w chwili gdy wykonam jakąś robotę i przeprowadzę testy, wtedy pochwalę się wynikami jakiekolwiek by nie były i opowiem co i jak.)

Chodzą mi po głowie różne pomysły do mojego CNC i jest ich tyle, że już trudno wszystkie pomieścić w jednym miejscu. Chciałbym, żeby moja maszyna była bardzo rozbudowana pod względem tego co mogę na niej wykonać, a jednocześnie nie chcę do każdej "funkcji" zmieniać wielu elementów. Takie "All In one"

Teraz jak już pogmatwałem to postaram się wyjaśnić o co chodzi w prostszy sposób.

Założenia co do mojego CNC są następujące:
-rysowanie (np. na kartce papieru)
-grawerowanie (najprawdopodobniej laserowe, ale każdy rodzaj, jaki da się zaimplementować jest mile widziany w założeniach)
-frezowanie (np. w drewnie)
-wycinanie (np. w pleksi, ale ostatnio wpadłem na taki projekt, który również zachęca do implementacji: CNC Drag Knife )
-druk 3D*

*Ta opcja wymaga modyfikacji na tyle dużych, że jest rozważana dopiero po pomyślnym wykonaniu wszystkich powyższych.

W tym momencie zastanawiam się nad obsługą wyżej wymienionych funkcji w jak najbardziej prosty sposób. Obecnie testowałem tyle różnych pomysłów w kilku wersjach, że zapomniałem, który był pierwszy

Widziałem, że wersja GRBL została zaktualizowana do 1.1 (obecnie mam na swoim Arduino 0,9j)
Czy jesteście w stanie powiedzieć jeśli jakieś ważne rzeczy zostały ulepszone/poprawione?

Bawiłem się następującymi programami:
-Inkscape z wtyczkami do CNC dla servo oraz do frezowania
-Universal G-Code Sender
-SketchUP z wtyczkami do CNC dla konwersji pliku do formatu .svg
-qcad
-Printum
-Cura
-Benbox
-Makercam
-Easel
-Estlcam
-GRBL controller
-CamBam
-konwerter b2g

Powiem szczerze, zgłupiałem całkowicie, ponieważ w każdym robiłem kilka różnych rzeczy, zmieniałem co innego i wracałem do punktu wyjścia.

Najbardziej podoba im się SketchUP ponieważ jego obsługa jest bardzo prosta, po krótkim czasie już można zrozumieć co z czym można zjeść, żeby nie dostać niestrawności. Widziałem nawet wtyczki do obsługi CNC razem z konwerterem do G-Code ( CNC 2.5D Profile Plugin ), ale niestety nie dane mi było odnaleźć prawidłowych plików do dalszej zabawy

Do wysyłania powstałego w Inkscape G-Code używam GRBL Controller, na chwilę obecną dla mnie jest to najbardziej zbliżone do ideału rozwiązanie ponieważ cały proces od projektu graficznego, przez konwersję na kod do wysłania maszynie i wykonania jest wykonywany prawie w 100%. Są błędy z obsługą wrzeciona, które ma się podnosić i opuszczać, ale to pewnie kwestia spędzenia jeszcze kilku godzina na testach, kalibracji i nauce.

Gdzieś w poszukiwaniach przewinęła mi się informacja na temat programu od Autodesk pod nazwą Fusion 360, ale jeszcze nie testowałem.

Teraz zwracam się do was moje kochane smerfy, ponieważ macie w tym polu minimum dwa kamazy doświadczenia więcej niż ja

Czy warto szukać rozwiązań uniwersalnych dla wszystkiego? Czy lepiej znaleźć jedno dobre rozwiązanie dla każdego "motywu" urządzenia?
Macie swoje sprawdzone metody działania, chciałbym sobie tą wiedzę usystematyzować dla każdej funkcji (rysowanie, grawer, frez, cięcie). Chodzi tu o przedstawienie instrukcji postępowania praktycznie od A do Z. Od włączenia programu do projektowania, wykonanie projektu, konwersja, przesłanie do maszyny.

Nie, nie warto bo tego się nie da pogodzić.

Jeśli już bardzo musisz to można połączyć:
- drukarka <=> ploter laserowy <=> ploter z pisakiem
- frezarka <=> grawerka