A drukował je?

Odnosiłem się do "węgla i żywicy klasyczną metodą"..

Na czym polegał problem? Znam człowieka który chciał robić duże laminaty jednak nie ważył niczego i robił na oko. Takie same miał wyniki.

TU jest cały wątek - 41 stron do przejrzenia...
Z tego co pamiętam - chodziło o siłę odśrodkową działającą na punkt połączenia łopaty z częścią środkową.

Tak z nudów wydrukowałem śrubę o średnicy 30mm... ABS warstwa 0,1mm
Nieco "dopieszczenia" papierem ściernym, i myślę, że będzie działać

Ale to zupełnie inna bajka. Tam w piaście była mechanizacja zmiany kąta. To musiało być małe a jak jest małe to jest problem z odpowiednią wytrzymałością. Same łopaty nie były problematyczne.
W drukowankach piasta jest stała i duuużo problemów odpada - co nie zmienia faktu, że nie powinno się tego robić "na odwal się" - tylko kilka kwestii trzeba przemyśleć albo można zostać kaleką.

O drukowaniu 3D, to wiem tyle że jest. Ale czy zetknęliście się z takim pomysłem, żeby "obdrukować" jakiś np metalowy implant. Mogłoby to być właśnie zbrojenie piasty śmigła... No albo nie metalowe, ale coś faktycznie mocnego.

Może wystarczy odpowiedni dobór materiału do druku zamiast "obdrukować" jakiś np metalowy implant?
Gdzie można znaleźć parametry?

Taaa - było

Robisz pauzę w odpowiednim momencie wydruku i wrzucasz w przygotowane miejsce do środka wydruku np metalową nakrętkę.
Niestety nie da się zrobić tak aby plastik był przyklejony/deponowany np dookoła okrągłej wkładki - bo plastik deponowany jest warstwa po warstwie - czyli element wzmacniający można włożyć do kompletnie przygotowanej komory i absolutnie nic nie może wystawać - inaczej głowica zaczepi o to co wystaje. można co najwyżej spowodować aby plastik był położony dokładnie na wkładce.

Chyba, że ktoś napisze program do cięcia który będzie uwzględniał obecność ciał obcych i głowica będzie obrysowywać wkładkę i nigdy nie będzie nawet chciała przejechać w miejscu gdzie to obce ciało się znajduje. Można to zrobić dając odpowiednio duży z-hop - ale wtedy czas druku rośnie bo głowica musi dla bezpieczeństwa podnosić się i opuszczać a to jest jedna z najwolniejszych operacji w całym procesie drukowania.

EDIT: ten sam efekt można uzyskać drukując 2 połówki a następnie skleić z uwzględnieniem wewnętrznej wkładki wzmacniającej. Często jest to mniej upierdliwe a klej daje wzmocnienie lepsze od samego procesu druku.

No to wygenerowaliśmy temat "kompozyty drukowane". Jak to napisałem, to pomyślałem, że to taka zgrabna nazwa, że na pewno ktoś już musiał na to wpaść- trzeba przejrzeć sieć. Jak nic się nie znajdzie, to mamy Stefan super wynalazek na koncie
No oczywiście, że za późno- goście dawno to robią, znowu nici z Nobla...teraz sprawdziłem, masa tego jest.

To też już wymyślili. Firma Markforged. Drukuje z plastiku ale w czasie druku podaje do środka włókno węglowe w postaci rowingu i fizycznie go stapia/zatapia/zespala plastikiem. I to jest dopiero super materiał. Ale kosztuje krocie...

Nie podłączam się.
Patent zgłoś beze mnie.

ED:
Przemek, to nie jest to co Piotr_G proponował?

Nie - on ma nylon z poszatkowanym włóknem. Trochę to wzmacnia - ale nie tak jak ciągłe włókno.
Całkiem jak w normalnych laminatach.
I ten filament nie wymaga specjalnej drukarki z dwoma dyszami.