Dziękuję Koledzy za gratulacje.
Teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć że etap budowy zakończony a model jest gotowy.
Mój patent ze statecznikiem pionowym niestety się nie sprawdził do końca i otwór w pręcie dość szybko się wyrobił ( bardzo szybko bo przecież to było kilka rzutów ) Statecznik niby trzymał pion ale sprężyście odginać go można było w obu kierunkach. Bóg raczy wiedzieć co działo się z nim podczas rzutu. Ja tylko się domyślam jak drgał zwiększając opór.
POstanowiłem więc że muszę się tym zająć zanim powiem że model jest ukończony.
Rozwiązałem to dość prosto a mianowicie, zawleczka która do tej pory trzymała statecznik i miała utrzymywać jego pion obecnie tylko zabezpiecza przed wysunięciem z gniazda które zrobiłem poprzez nacięcie szerokiego rowka i wypełnienie szpachlą samochodową. Statecznik wcześniej nawoskowany ładnie się odcisnął. Obecne luzy są zerowe.









Kolejny problem jaki zaraz zauważyłem to kiepska orientacja podczas lotu. W zasadzie model na plecach i normalnie wygląda jednakowo. Problem okazał się poważny gdyż podczas pierwszych lotów na skutek braku ustawionych faz lotu model rzucony za skrzydło miał wystarczającą prędkość aby przechodzić w pętlę a przynajmniej przechodząc w lot plecowy. NAwiasem mówiąc czekam na jakąś dobrą duszę która pomoże mi skonfigurować TG 9XR abym na którymś z lewych przełączników ustawił sobie raz sterolotki lekko uniesione a w drugim polożeniu opuszczone do rzutu.
Wracając do widoczności , to może nie będzie to ideał ale zawsze coś i liczę tutaj zwłaszcza na statecznik pionowy który powinien być najbardziej rozpoznawalny w trakcie lotu.
Ukończony model obecnie prezentuje się jak poniżej . Oczywiście po ostatecznych ustawieniach nadajnika odbędą się kolejne loty które będą dokumentowane i zamierzam się nimi pochwalić.

Nigdy nie rozumiałem DLG. Po prostu nie przemawiało do mnie.
Dziś polatałem z Jurkiem (nie ma go na naszym forum ale nas czasami podgląda )

Napisał do mnie przyjedź zobaczysz moją nową zabawkę. Dziś się spotkaliśmy żeby polatać i co widzę Jurek targa właśnie DLG.
Dopiero jak zobaczyłem jak to lata, jak łapie termikę tak gdzie kurde mój Falcon szedł prawie pionowo w dół, to przekonałem się, że to naprawdę niezła zabawa. Jego 1,5m model waży 280g i lata po prostu rewelacyjnie.
Teraz ani kasy ani czasu nie mam ale może w zimie kto wie.