Cześć
dziś trochę polataliśmy, okazało się że jeśli już jakimś cudem mam obraz (a latam na 1.2), to jest średni. Ale przeważnie (przez 95% czasu) obrazu nie miałem. Padł pomysł żeby wymienić antenę na nadajniku (najszybszy sposób weryfikacji metodą eliminacji) i okazało się że to był strzał w 10 - na nowej antenie obraz był dobry, nastąpiła poprawa o 1000%.
Wróciłem do domu i z ciekawości zajrzałem do walizki żeby zobaczyć co jest w środku antenki. No ale jak na złość znalazłem dwie identyczne. Więc rozebrałem obie i oto co jest w środku:
Załącznik:
IMG_20170409_210731.jpg [ 167.1 KiB | Przeglądane 4436 razy ]
Załącznik:
IMG_20170409_210755.jpg [ 208.57 KiB | Przeglądane 4436 razy ]
Marnie działa ta górna, tj. ta z PCB i nawiniętą cewką. Pierwszy raz coś takiego widzę (może to w ogóle nie jest na 1.2? albo może nie nadaje się na TX?).
Takich jak ta na dole mam kilka, czyli blaszany "ala pocisk z wystającym gorącym drutem".
Gorąca żyła dolnej anteny ma w zasadzie taką samą długość jak część od cewki do końca gorącej żyły anteny górnej (marnej).
Kotś coś?
Pozdrawiam