A tak sobie mruga

Niezła dyskoteka
jak sterujesz światełkami, ile kanałów potrzeba?

Wystarczy jeden kanał i przełącznik trójpozycyjny lub pokrętło W położeniu zero wszystko jest zgaszone, w pozycji środkowej trwa dyskoteka i w pozycji trzeciej do dyskoteki dochodzą światła do lądowania (których jeszcze nie mam) i podświetlenie skrzydeł.
To taki mój pomysł na gorąco z wczorajszej nocy. oczywiście ustawienia sterowania i mrugania są całkowicie dowolne.

No, a jak ja pokazywałem moduł oświetlenia viewtopic.php?f=108&t=5577 zbudowany przez Rumcajsa to mnie mało nie wyśmiali.

Ponieważ cały czas walczę z wibracjami od napędu i pomimo wyważonego śmigła dalej się pojawiają zastanawiam sie czy zastosowanie TAKICH izolatorów . Kupiłem je i po otrzymaniu wydają się bardzo delikatne. Czy ktoś czegoś takiego próbował?

Jaki masz silnik, piastę i śmigło?

A czemu światła "pozycyjne" mrugają

Silnik http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__36410__Turnigy_Aerodrive_SK3_3536_1200kv_Brushless_Outrunner_Motor_EU_Warehouse_.html z oryginalną piastą tą przykręcaną a nie zaciskową i śmigło APC 9x4,5



Właściwie to nie wiem poprawię w nowej wersji

A silnik bez śmigła nie powoduje drgań

Może popadła Ci krzywa piasta, albo może masz niewyważone śmigło? Dobrze wyważony napęd nie powinien generować jakichś większych wibracji, wg mnie dumpery nie są w tym wypadku rozwiązaniem.

A tak wygląda Darka model o zmroku



Lądowanie bajka

Poniżej dwa wykresy obrazujące zależność odległości od bazy i poziomu RSSI oraz jakości sygnąłu video.







Jak widać platforma ma jeszcze duże możliwości , więc czas latać dalej i dłużej. Przy najbliższej okazji włożę mu drugi pakiet 4S 5000mAh. i wtedy zobaczymy jak się będzie spisywać

W czasie długiego weeckendu mój model miał pożar na pokładzie Zapalił się lipol 3S 2200mAh który spłonął całkowicie, przy okazji wyrządzając troszkę szkód w modelu.
na szybko powołana komisja do wyjaśnienia pożau ustaliła przyczynę,. Kiedyś model zasilałem z trzech pakietów podłączanych równolegle i do tego została wykonana końcówka składaąca sie z trzech gniazd XT60 do których podłaczane były pakiety napędowe. Teraz po zmianie pakietów na 4S i o większej pojemności wykorzystywane było tylko jedno gniazdo. Drugie pojedyńcze gniazdo XT60 służyło do podłączenia pakietu zasilającego video. W feralną sobote podłączyłem pakiet napędowy 4S do rozgałęziacza i do tego samego rozgałęziacza podłączyłem przez pomyłkę pakiet od 3S od video.
Na początku oczywiście nic sie nie stało, oprócz tego że rozpoczął sie proces ładowania pakietu 3S do poziomu napięcia 4S. Po jakiś 10 minutach model na szczęście był jeszcze na ziemi kiedy zaczął się z niego wydobywać czarny gęsty dym Efekty widac poniżej.




Uszkodzenia są jak widać na zdjęciu dośc spore, ale moim zdaniem i kolegów z lotniska do naprawienia. największy problem to jak widac na drugim zdjęciu wszechobecna sadza która dokładnie wypęłniła wnętrze kadłuba. Czym to można usunąć z jego wnętrza i jak wyczyścić z niej kanapkę Pitlaba. W końcu sadza to chyba węgiel który przewodzi prąd.

Z elektroniki to szczoteczką do zębów + spirytus - Powinno dać rade.
Dobrze że nie doszło do tego w powietrzu, bo był by hit na youtube... :/

Odkurzaczem już wyssałeś?

Przykra sprawa, dobrze że elektronika nie ucierpiała.
Sadzę ponoć najlepiej usuwa zimna woda. Może kąpiel w wodzie destylowanej i następnie w spirytusie, celem usunięcia wody z zakamarków elektroniki. Pewnie Pitlab coś rozsądnego doradzi.

Myjka ultradźwiękowa jest najlepsza, serwisanci laptopowo-tabletowo-telefoniczni miewają takie na zapleczu. U niektórych występuje takie mycie jako usługa w cenniku.

a co z barometrem na pokładzie, nie zaszkodzi mu?

Jeśli nie był przykryty i dostało mu się w pożarze to i tak już gorzej nie będzie. Jeśli był zakryty i jest czysty w środku to można go zakleić na czas mycia.

Czyli tak naprawdę najlepiej zapakować w torebkę i pojechać do Piotra

Na zdjęciach widać ilość sadzy która osadziła się na kanapce. Na jednym ze zdjęć delikatnie starłem nalot co widać w dwóch jaśniejszych miejscach. czy wystarczy ją odkurzyc pędzelkiem czy waszym zdaniem należy zrobic coś więcej?





Ogólnie ilośc sadzy jest wbrew pozorom olbrzymia i nie bardzo jest ja jak usunąć. Rózne metody przynoszą tylko częściowy efekt. Miejscami sadza wraz z wysoka temperatura wżarła się w piankę i nie ma chyba szans jej usunąć. Tak wygląda przód kadłuba w zbliżeniu

W tej sytuacji, jeśli jest taka możliwość, kupił bym nowy kadłub. Chyba szkoda czasu na tą walkę z sadzą.

Darku, to co widze na zdjeciach to nie jest tragedja, elektronika jest troche okopcona i to wszystko .
Sprawdz czy A.P- OSD pracuje na stole, o ile bedzie jakikolwiek problem daj do sprawdzenia Piotrowi (PitLab).
Co do modelu, kadlub nie wyglada ciekawie,

Pozdrawiam Wladek.

Ponieważ nigdzie nie da się kadłuba zakupić, muszę odbudować ten spalony. Powoli prace ida do przodu. Kadłub dostał nową podłogę ze sklejki owocówki, a dzisiaj pierwszy pasek dopasowanego materiału identycznego jak ten z którego model jest zbudowany. Piankę pozyskałem ze skrzydeł nieużywanego przez Andrzeja modelu (WIELKIE DZIĘKI ANDRZEJU). Wyciełem z nich kawałki pianki o grubości 12 mm czyli tyle ile miały boki spalonego kadłuba. Na razie jak widać przykleiłem jeden pięciocentymetrowy pasek materiału, ale dopasowanie go do kształtu kadłuba i kabiny pilota to mordęga. Z ostatecznego wyglądu jak na razie jestem zadowolony. Sklejone soudalem i spięte wykałaczkami

No Panie Darku, jak to młodzi mówia - szacun, piękna robota

No elegancko, jak nówka nie śmigana wyjdzie.

Małymi kroczkami do przodu.

Zgrabnie Ci to wychodzi, jeszcze trochę klejenia, szlifowania i w górę .

Model praktycznie odbudowany. pozostało tylko oklejenie przodu jakąś folią, aby zatuszować nierówności





Niestety nie udąao się go wysłać w kolejny lot w weeckend z powodu pomylonych przewodów od zasilania kamery z OSD. Zamieniłem przez nieuwagę masę z AV i dzięki temu upaliłem video switcher od kamer .
Trzeba będzie zrobić jakiś własnymi siłami chyba na przekaźniku sterowanym z wyjścia 0/1 eleresa

Pogratulować modelarskiej "roboty"


Darku, Musisz koniecznie zrobić sobie różnicowanie złacz zasilających, bo coś za często zdarzają się Tobie te "wpadki"

Wczoraj zapakowałem do modelu pakiet 4S Multistar 10000mAh . Obawiałem się trochę o start i lądowanie. Okazało się, że na modelu przyrost wagi o kolejne 280g nie zrobił żadnego wrażenia. Bezproblemowy start i spokojny lot. Niestety nie mam filmu z powodu kłopotów z kamerą.

No i moge cos nowego napisać w tym wątku
Dzisiaj zaliczyłem porządnego kreta. jak do niego doszło i jakie sa efekty widac poniżej.
W zesżłym tygodniu lekko uszkodzilem statecznik i ster wysokości, więc dostał on wzmocnienie i zawiasy, a nie tak jak do tej pory na przewężeniu pianki wzmocnionej blendermem. Cały ster wysokości staecznik przeżyły upadek i działają, więc to nie było przyczyna.
Model leciał po ustalonej trasie. Po takiej samej w zeszłym tygodniu dawał sobie doskonale radę,a tu tymczasem taka niespodzianka.



i efekty wizualne kreciska.









Straty oprócz widocznych na zdjęciu, czyli pękniety kadłub, wygiete wzmocnienie skrzydeł, wyprute wszystkie elektronicze bebechy oprócz AP który pozostał a miejscu, spalony pakiet 2200 mAh, pęknięte wzmocnienie dzioba samolotu, wyrwane kamery, nowy Pixim ma wszystkie elementy odzielnie, czyli wszystkie złacza sie wypieły i poodpadały, kamera Runcam na razie nie dziąła, ale może to kwestia rozładowanej baterii, urwany wtyk USB od runcama.
Na razie tyle , zobaczymy co dalej.

Model na szczeście spadł niedaleko od naszej bazy, ale za to w środek pola kukurydzy. Podziękowania za pomoc w odszukaniu rozbitka dla Andrzeja i Mirka, oraz dla Stefana za przypilnownaie naszych szpejów pozostawionych na polu.

WIELKIE DZIĘKI

Abstrahując od przyczyny, straty sa minimalne zważywszy na prędkość przyziemienia.

Masz pancerny model

W okolicy 11 minuty lotu masz podobne wahania wysokości jak ja miałem. Jestem uczulony już na nie stabilny lot w trybie AUTO wolę zawczasu reagować. Potem to przypomniał mi się ostatni lot Twojego Sky Surfera. Szkoda bo taki był ładny.

Trudno coś wyrokować po krótkim filmiku. Mnie nie podoba się w całym tym locie duży wzrost mocy na zakrętach w celu utrzymania wysokości. Tego absolutnie nie powinno być. Za którymś razem model nie dał rady i była gleba. Latałem sporo w trybie RT (ostatnio wczoraj) i SS 2000 robi nawet bardzo ostre skręty (180 stopni), praktycznie bez dodawania gazu. Ty będziesz wiedział najlepiej, czy model zachowywał się tak w zakrętach od początku, czy tylko w tym locie. Zachowanie na filmie świadczy o złym ustawieniu modelu lub wadliwej pracy AP (nie potrafi podtrzymać wysokości w zakręcie, a powinien to robić). Taki jest mój punkt widzenia i wcale nie musi być słuszny. Szkoda modelu, bo ładnie prezentuje się w locie, ale jestem pewien, że zostanie przywrócony do stanu pierwotnego.

Mam mały dylemat jak posklejać swojego SC po ostatnie katastrofie. Oderwany dziób modelu pasuje praktycznie idealnie do reszty. Na pewno należy w czasie klejenia dać wzmocnienia, które będą wchodziły w obydwie łączone ze sobą części. Myślałem o płaskownikach węglowych wklejonym w jedną z łączonych części. Natomiast w drugiej części otwory na wsunięcie wzmocnień uprzednio zalane CA. Takie rozwiązanie ma jednak sporą wadę ponieważ, czas na całą operację jest dość krótki i może się nie udać symetryczne i dokładne złożenie obu części.
Dlatego też zastanawiam się czy nie lepiej dać tam wzmocnienia z sosny, a otwory na wzmacniające listwy zalać klejem poliuretanowym , który po spuchnięciu wypełni nam wolne przestrzenie.
Czy powierzchnie styku klejonych elementów także kleić tym klejem?
Wewnętrzne ścianki kadłuba chcę wzmocnić paskami sklejki 0.8mm przyklejonymi do pianki , jaki klej do tego zastosować, czy ten sam?
Wzmocnienie musi być dość solidne ponieważ w dziobie modelu znajduje się praktycznie największy ciężar.

A może skleić na UCHU obie części , następnie naciąć od zewnątrz i w nacięcia płaskowniki na CA,
a na koniec zamiast sklejki laminacik?

Wystarczy wbić patyki do szaszłyków, potem rozebrać, posmarować je i krawędzie klejem (może być ten puchnący 66A) i wszystko s powrotem złożyć i docisnąć.

[Dam gwarancję. ]

Ztego co widze na zdjeciu to kadlub zlamal sie dokladnie w najslabszym miejscu, (koniec podlogi, prawo karbu)
Proponuje przedluzyc podloge tak aby weszla do wewnatrz kadluba conajmniej 5-6 cm.Od spodu podlogi
przyklejc prostopadle pasek sklejki tak aby powstal Townik, dodatkowo mozna przyklejc listwy sklejkowe
do krawedzi gdzie jest mocowana kabina, naturalnie wpuszczone do wewnatrz kadluba.
Osobiscie gwarancji nie daje nie mniej zycze powodzenia w naprawie .

Pozdrawiam Wladek.

Tak to jest "się pytać".

Miałeś swoją koncepcję naprawy, teraz masz cztery.