Jako, że w moim ulubionym Multivanie nie ma tempomatu a jeżdżę bardzo często po ekspresówkach (nawet jutro lecę do Gdyni) , od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zrobienie jakiegoś prymitywnego tempomatu do wozu. Oryginalnie do mojego silnika (2,4) nie znalazłem aby były gdzieś montowane.
Jak to u mnie wygląda.
Od pedału gazu leci linka do cięgna. Powrót pedału do pozycji początkowej jest realizowany poprzez sprężynę przy pompowtryskach. Linka przesuwa się przód-tył o 5 cm. Myślałem nad dwoma wariantami.
Pierwszy, na końcu linki podłączyć serwo, oczywiście z odpowiednim uciągiem. Sterowanie serwem przy pomocy potencjometru ze skalą prędkości. Chcę jechać 100 km/h ustawiam 100 na potencjometrze i aktywuję. Aktywacja/dezaktywacja poprzez podanie zasilania na serwo. Tylko taki problem, że samo serwo stawia spory opór i musiałbym dołożyć drugą sprężynę, przez co operowanie gazem wymagałoby więcej wysiłku.
Drugi wariant. Elektromagnes blokujący linkę. Tylko tu nie mam żadnego pomysłu jak to rozwiązać praktycznie. Teoretycznie by to lepiej działało, gdyż nie stwarzałoby dodatkowego oporu, dodatkowo byłoby załączenie "tempomatu" przy każdej prędkości.
Wiem jak sprawa tempomatu jest rozwiazana fabrycznie, potencjometr w pedale i elektronika.
Mój autobus nie ma praktycznie elektroniki i te rozwiazanie raczej nie wchodzi w grę.

Ktoś podsunie jakiś pomysł?

Miałem w Dużym Fiacie obok linki ssania drugi taki sam dynks do przepustnicy i też drut tak jak do ssania więc pozostawało to w tej pozycji do jakiej było zaciągnięte. Młodszy byłem to nie pamiętam jak dokładnie to było zapięte. Działało za to super. Poprzedni właściciel często jeździł Fiaciszem do Grecji więc pewnie dorobił coś takiego dla odpoczynku stopy.

Ztcw możesz zaadaptować inny "analogowy" tempomat grupy VW, np. ze starego Golfa, Passata czy Sharana.
Ponoć ludzie odnosili też sukcesy z tempomatami z Opla Omegi, te też są linkowe i działają jak pedał gazu.
Możesz też zainteresować się czymś takim - https://www.fokus.sklep.pl/pl/p/Tempoma ... S-50/28325
albo takim - http://kia.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=224331 (tu akurat gość przypiął linkę pod pedał a nie pod przepustnicę jak inne rozwiązania)
Dodatkowe info: http://t4-forum.pl/viewtopic.php?f=6&t=602 (i inne wątki)
http://www.t4-wiki.de/wiki/Geschwindigk ... e_E-Gas%29
http://www.t4-wiki.de/wiki/Geschwindigk ... age_(Waeco)

Ale możesz oczywiście kombinować też samemu.
Z tym serwem to główny problem widzę przy dezaktywacji, żeby zrzuciło obroty. Fabryczne są chyba podciśnieniowe, więc wystarczy otworzyć elektrozaworek i już (zdjąć napięcie, sprężyna zrobi resztę).
Co do dezaktywacji to obowiązkowo czujniki rozwarciowe na pedale sprzęgła i hamulca - wciśnięcie któregoś to wyłączenie tempomatu.
Rozwarciowe, bo jak by się np. kabelek urwał, to zadziała jak wciśnięcie pedału. Chyba 100% instalacji "bezpiecznych" działa na stykach normalnie zwartych, często podwójnych.

W moim aucie te czujniki w ogóle mają podwójne styki (zwierne+rozwierne) i jak sterownik wykryje, że mu się coś nie zgadza, to stwierdza uszkodzenie czujnika i tempomat się odłącza definitywnie.
Zrobiło się tak kiedyś w połowie ~1000km trasy i byłem wtedy bardzo nieszczęśliwy...

Jeżdżę automatem od 10 lat. Wykorzystuje go bardzo częsta, ale nie wyobrażam sobie jak coś co kombinujesz zachowa się w nagłej, bardzo niebezpiecznej sytuacji. Na autostradach i drogach ekspresowych bardzo często samochody jadące zewnętrznym pasem nagle wjeżdżają żeby wyprzedzić wolniejszy samochód. Jeżdżę ostatnio bardzo dużo i kilkanaście na wyjazd muszę gwałtownie hamować.
Jak zamierzasz ręczny tempomat dezaktywować w ułamku sekundy a jak pewnie wiesz sam z doświadczenia decydują czasami ułamki sekund. Myślisz coś na ten temat czy tylko cię interesuje to żeby przez jakiś czas nie cisnąć pedału gazu.

Ja napisze tylko, że moje życie dzieli na tą część bez tempomatu, i tą po Nigdy więcej samochodów bez tego udogodnienia, że o klimie nie wspomnę

Artu, mam tak samo. Niedawno właśnie dołożyłem tempomat do służbowego Partnera, ale tam to była drobnostka (tylko manetka i aktywacja).

Osobiście uważam, że nie ma co się bawić w prymitywne rozwiązania, tylko jeśli już robić to robić porządnie.
Rozwiązania z fabrycznym siłownikiem tempomatu (np. takim z Omegi) na pewno będą lepsze niż jakieś samoróbki, szczególnie w kwestii "zrzucania" gazu.
I obowiązkowo czujniki przy pedałach.

I ja mam od niedawna fabryczny. Więcej auta bez już nie kupimy. Świetna sprawa.

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

Niedawno przerabiałem temat elektryki w swoim Polo: światełka, airbagi, zamek i kilka innych, i szukając różnych info okazało się że VW bardzo często montuje takie same rozwiązania w różnych modelach. Zerknij TU - to tylko jedna z wielu stronek gdzie można znaleźć wyczerpujące info o elementach konstrukcyjnych i wyposażenia danego modelu autka. Jeśli namierzysz jakiś element to po kliknięciu w jego numer przeniesie Cię do kolejnej stronki z której dowiesz się w jakich innych modelach był montowany - zdziwisz się jak bardzo VW zunifikował pewne pierdoły, i jak bardzo żonglował między poszczególnymi modelami - a że do grupy VW należy Opel, Skoda i Seat mozliwości jest duuuuużo..
W każdym bądź razie jest szansa że jeśli Twoje autko nie ma go w oryginale to miała go jakaś inna wersja - a mając zestaw gdzie ten konkretny tempomat był montowany łatwiej coś namierzyć. Jednak jest i druga strona - w nowszych autkach tempomat to raptem odpowiednie manetki, zaś całością steruje komputer - jest to o tyle łatwiejsze że unikasz ryzykownych rozwiązań mechanicznych, jednak nie obejdzie się wtedy bez wizyty u elektryka by aktywował odpowiednie funkcje w komputrze autka (oczywiście o ile jest taka możliwość).

No patrz pan, jako żywo jest tam podciśnieniowy cruise-control system do Transportera i to nawet od rocznika 1991 wzwyż
http://www.oemepc.com/vw/part_single/ca ... 436/lang/e

Dzięki chłopaki jesteście Wielcy. Wrócę jutro do domu to obejrzę wszystkie linki i schematy dokładnie. Wydawało mi się że wybadałem temat dokładnie. Pytałem na forum t4. Powiedziano mi ze bez szans.A wy znalezliscie. Mam autka z tempomatem ale najbardziej lubię jeździć moim "autobusem" i tu mi go brakuje. Jest szansa ze coś z tego będzie. Dzięki za głosy w dyskusji.

To TU masz do kompletu, a samego tempomatu szukaj pod hasłem Geschwindigkeitsregelanlage (cokolwiek to znaczy:D)

Tempomat. Od kiedy ma zafirkę czyli od 11 lat to uważam że tempomat to rewelacyjny gadżet. Nawet na "głupich" 50-kach klikam i mam gdzieś miejsca gdzie prawie zawsze stoi policja, nie wspominając o dłuższych trasach.

Jak pisali poprzednicy, chyba głównym problemem będzie stworzyć bezpieczny system.

Nikt nie wspomniał, że w razie "W" taka "przeróbka" pogrąży całkowicie kierowcę. I choć by był czysty jak łza, to i tak...

Rzeźba tak, ale jeśli będzie wykonana na firmowych elementach to nikt złego słowa nie powie. Wiele autek ma powyprowadzane kabelki do różnych pierdół które w danym modelu nie są podłączane - tak jest np z przednimi przeciwmgielnymi, grzanymi fotelami, elektrycznymi lusterkami.. Fakt że są to drobiazgi zaś tempomat to już coś poważniejszego, jednak jeśli uda się znaleźć jakiegoś dawcę to nie powinno być żadnych problemów - a jak Michał pokazał były wersje z tempomatem.
Np w swoim polo zrobiłem całe przednie światła na przekaźnikach (mimo iż nie było takiej wersji w oryginale), ale zanim dotknąłem choćby jeden kabelek najpierw upewniłem się u diagnosty i policji że taka przeróbka jest legalna. Od obydwu usłyszałem że jeśli taka przeróbka poprawi bezpieczeństwo to tylko mogą przyklasnąć, ale fakt - światełka to przy tempomacie mały pikuś..

Zerknąłem w te schematy na Wiki i wygląda na to, że cały tempomat do Transportera i innych starych VW jest praktycznie niemal niezależny od reszty samochodu.
Ma swój osobny sterownik, pompkę podciśnienia, włącznik i czujniki/zawory, jedyne połączenie to mechaniczna linka do pedału gazu, plus chyba gdzieś jest podłączenie czujnika prędkości.

Takie samorobki, niestety są bardzo niebezpieczne. W przypadku kolizji może być nawet kryminał. Nie kombinuj !
Sprzedaj auto i kup z fabrycznym tempomatem.

Tempomat wsadzony w fabryce i w garażu składa się z dokładnie takich samych części.
Wyjaśnij, proszę, w czym tkwi niebezpieczeństwo dołożenia "fabrycznego" tempomatu do samochodu, do którego takie tempomaty istnieją?

PS. Pomijam już fakt, że np. w nowszych autach Citroen/Peugeot (i pewnie w 99% innych marek) tempomat to jest opcja
w programie serwisowym pt. "Regulator prędkości tak/nie" oraz dołożenie fabrycznej manetki z wyłącznikiem.

Nie wiem jak u was ale u mnie (mam tylko Opla) jakakolwiek sytuacja np wciśniecie hamulca/ kontrola trakcji /
wejście samochodu w tryb serwisowy (zapalenie kontroli) i co bądź tam inne tempomat automatycznie zostaje wyłączony, czyli to oznacza że jest wpięty w szynę CAN czy też bezpośrednio w komputer.

edytka

tu masz gotowca, nawet tani.
http://allegro.pl/tempomat-uniwersalny- ... ml#thumb/5

Nowe samochody prawdopodobnie wszystkie mają tempomat - tylko po prostu nie wszystkie egzemplarze mają go jak włączyć.
Niedawno "dokładałem" tempomat do Peugeota - wstawia się fabryczną manetkę w fabryczne gniazdo pod kierownicą i zmienia 2 opcje w konfiguracji pojazdu: "manetka - tak" oraz "regulacja prędkości - tak". Cała reszta jest fabrycznie (czujniki itp.)
Działa jak ta lala
Różnica jest taka, że w fabryce na produkcji / w salonie przy zakupie życzą sobie za to parę tysięcy, a mnie kosztowało ~150zł.

Stary Transporter - jak i inne stare VW - pewnie nie ma komputerów, CANów, elektrycznej przepustnicy i innych współczesnych wynalazków, tempomat jest podłączony linką do pedału gazu.
Ale z tego co widzę i tak ma podwójne zabezpieczenia - naciśnięcie sprzęgła lub hamulca po pierwsze otwiera zawór podciśnienia, a po drugie odcina zasilanie tempomatu (w tym pompkę podciśnienia).
Więc naprawdę nie widzę różnicy, czy założy go jakiś Helmut na linii, czy kolega Artur zrobi to samodzielnie - o ile zrobi to tak samo jak fabryka, co raczej nie powinno być problemem.

Dyskusja poważna się zrobiła. Podejrzenie padło, że mój wynalazek będzie zagrażał bezpieczeństwu.
Mam dwa samochody z tempomatami, peugeota 508 i megane II, jak się jeździ wiem bo jeżdżę.
W megance sam montowałem, musiałem zmienić pedał, odblokowac w oprogramowaniu i jeździ.
Myślę, że nie zagraża bezpieczeństwu na drodze.
Mój pomysł na tempomat w Multivanie jest stosunkowo prosty i moim skromnym zdaniem też nie zagraża bezpieczeństwu.
W miejsce ramienia na pompie wtryskowej montuję tarczę stalową, do niej podłączam linkę gazu tak jak do ramienia. Milimetr od tarczy znajduje się elektromagnes.
Teraz układ elektryczny: od plusa zasilania do elektromagnesu, z elektromagnesu do wyłacznika przy pedale sprzęgła ( pozycja spoczynkowa styki zwarte), dalej do pedału hamulca ( pozycja spoczynkowa styki zwarte) i dalej do włącznika "tempomatu" , dalej na masę.

Działanie: jadę z założoną prędkością, wciskam włącznik załaczający "tempomat", włącznik załącza przekaźnik z podtrzymaniem, który podaje zasilanie na elektromagnes który blokuje tarczę. Chcę rozłączyć to wciskam przełącznik, który rozłącza podtrzymanie przekaźnika.
Przy wciśnięciu hamulca lub sprzęgła jest rozłaczany cały obwód i przekaźnik podtrzymujący wtedy elektromagnes puszcza, przekaźnik włącznika nie ma podtrzymania i się rozłącza.

Zagraża bezpieczenstwu?

Jeśli przewidujesz pojedyncze elementy, to zagraża.
Pamiętaj, styki mogą się "skleić", podtrzymanie przekaźnika też, i zostaniesz z gazem zablokowanym na wysokich obrotach.
Jak zdublujesz wszystkie styki i przekaźnik, będzie lepiej.
Ale tak jak koledzy, obawiam się o legalność takiej przeróbki, szczególnie jak się coś stanie.

Naprawdę wolałbym skompletować części od fabrycznego tempomatu VW, tam masz przynajmniej elementy przewidziane do tego celu i z dopuszczeniem do ruchu.

Na pewno poszukam oryginalnych części.