Teraz jest piątek, 29 marca 2024, 15:39

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: sobota, 23 października 2010, 15:10 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 13 czerwca 2010, 22:06
Posty: 474
Wiek: 29
Lokalizacja: Bielsko Biała
Ja najbardziej przeżywam , jak na lekcji rosyjskiego niedawno z bardzo rygorystyczną Panią , byłem aktywny na lekcji . Pani powiedziała żebym się jej zapytał jak się nazywa prócz zwrotu "Kak tibia zawut ? " To głośno i wyraźnie odrzekłem "Kak dziwotka zawut" ...
Tylko pomyliło mi się bo miało być Pani , a nie dziewczynka (w poprawnej wersji dziewotka) . Jako ciekawostkę dodam że mam 100% męską klasę . Niestety minę pani nie udało mi się sfotografować bo wylądowałem za klasą .


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: sobota, 23 października 2010, 16:10 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 21 marca 2010, 20:37
Posty: 717
Wiek: 68
Lokalizacja: Kalisz
"dziwotka " a eto kakij czort :shock:
dziewczionoczka -było by chyba poprawniej

_________________
Latać kazdy może ,jeden lepiej.............
Szczepan
instr.mod@wp.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: sobota, 23 października 2010, 17:34 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 13 czerwca 2010, 22:06
Posty: 474
Wiek: 29
Lokalizacja: Bielsko Biała
Poprawnie jest dziewotka , ale to nadal oznacza dziewczynka , co wszystkim się dziwnie skojarzyło jak powiedziałem to do babki ok. 27lat . :?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: niedziela, 24 października 2010, 09:13 
Offline
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 31 marca 2010, 08:00
Posty: 3701
Wiek: 74
Lokalizacja: Pabianice
...cholera, to muszą być dialekty, bo mnie wryło się w pamięć "diewoczka"...

_________________
Pozdrawiam
karol


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: niedziela, 24 października 2010, 10:14 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 3 kwietnia 2010, 19:10
Posty: 1706
Wiek: 50
Lokalizacja: Braniewo
Karlem dobrze prawi. Suchy, może pomajtało Ci się z dewotką? :lol:

_________________
moja strona firmowa: https://gprofi.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: niedziela, 24 października 2010, 10:17 
Najgorszy przypał jaki miałem z udziałem mojej głupoty to skakanie z dachu garażu na piach. Jak połamałem obie łapy w nadgarstkach bo nie trafiłem na piach tylko na ubitą ziemię to mi się odechciało skakania. Miałem ze 13 lat wtedy.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: niedziela, 24 października 2010, 12:48 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 21 marca 2010, 20:37
Posty: 717
Wiek: 68
Lokalizacja: Kalisz
"Jak połamałem obie łapy w nadgarstkach"
Sławku a jak to było z siusianiem ;) :oops:

_________________
Latać kazdy może ,jeden lepiej.............
Szczepan
instr.mod@wp.pl


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: niedziela, 24 października 2010, 12:50 
:D Mogłem się spodziewać takiego pytania. Dawałem radę.


Góra
  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: poniedziałek, 25 października 2010, 19:24 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 28 marca 2010, 19:23
Posty: 322
Wiek: 64
Lokalizacja: Jastrowie
Witam. W dniu swoich 13 urodzin ( 24 grudnia) omal nie spaliłem mieszkania. Choinka żywa, duża, mocno ozdobiona watą a ja pod nieobecność rodziców zawiesiłem na niej palący się ,,zimny ogień,, . Momentalnie cała stanęła w ogniu. Byłem na tyle przytomny że ściągnąłem ją na podłogę i płaszczem mamy zdusiłem ogień a potem chodu z domu. Znaleźli mnie ok. 23h, lania nie było ale gwiazdor przyszedł trochę później :(

_________________
Pozdrawiam, Adam.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: poniedziałek, 25 października 2010, 20:02 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 marca 2010, 17:16
Posty: 6743
Wiek: 41
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
oj to mnie przypomniałeś o nie zbyt chlubnym wybryku lub tylko niewiedzy małego chłopca, jak miałem ok 6 lat to bardzo chciałem zrobić sobie ognisko a że rodzice ogrodnikami byli to w koło domu było pełno różnych rzeczy między innymi słomiane maty które stały zaraz obok tzw. "króliczoka" taki domek dla królików a było ich tam co najmniej 8 szt. Decyzja o ognisku zapadła no to ognia, jak się te maty zapaliły, a kilka minut później króliczok wraz z biednymi królikami do dałem dyla. Na szczęście zbiegła się cała wiocha i ugasili pożar. Najbardziej dramatyczne było to że w odległości ok. 5-7m od ognia sąsiad trzymał ok. 20 butli z gazem !!!

Mnie wszyscy szukali chyba ze 10 godzin a ja usnąłem sobie w wysokiej trawie :) Lania nie było z tego co pamiętam (chyba ze strachu o mnie).

_________________
To bzykanie coś oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu.

pozdrawiam Marcin


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: poniedziałek, 25 października 2010, 21:38 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 5 czerwca 2010, 21:26
Posty: 1062
Wiek: 55
Lokalizacja: London
Dzieciństwo i wpadki/wypadki.
Może każdy dużo pisać jeśli jeszcze coś pamięta. :D
Ja najbardziej pamiętam jak mając 5lat postanowiłem dziadkowi na wsi pomóc uciąć trochę sieczki dla konia.
A maszyna do cięcia jak ktoś wie to takie koryto z wielkim kołem i dwoma ostrzami na ramionach koła.
Postanowiłem tym zakręcić ale że mało było słomy to i takie wielkie wałki nie miały co przepychać.
Postanowiłem pociągnąć tę słomę i zakręcić kołem.
No i ręka która ciągnęła nie wyrobiła się przed ostrzem.
Nawet nie bolało tylko dłoń jakoś tak dziwnie w połowie wisiała. :cry:
Moja mam podobno mało nie zemdlała. Skleiła rękę na taśmę i do szpitala.
Co dziwne nie lała się wogóle krew strumieniami tylko tam czasami jakaś kropelka.
Więcej nie pamiętam bo mi się film urwał, potem obudziłem się z ręką na temblaku.
A to co mi opowiadali to mając 4 lata postanowiłem się schować przed wszystkimi u dziadka.
I wlazłem do budy dla psa. Podobno pies był ostry a ja go z niej eksmitowałem i nic mi nie zrobił.
I tak długo czekałem aż mnie znajdą że usnąłem w niej.\
5 godzin mnie szukali. Wiadrem studnię cedzili.
Jak się obudziłem wychyliłem głowę z budy i zacząłem na nich szczekać gdy tak mnie szukali.
Smieszność tej sytuacji wyzwoliła w nich śmiech który zastąpił nerwy i przerażenie co uratowało moją d..ę.

_________________
______________________________

Tomasz (robintom)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: poniedziałek, 25 października 2010, 22:20 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 marca 2010, 21:53
Posty: 218
Wiek: 29
Lokalizacja: Łomża
ahaweto napisał(a):
W dniu swoich 13 urodzin ( 24 grudnia) omal nie spaliłem mieszkania. Choinka żywa, duża, mocno ozdobiona watą a ja pod nieobecność rodziców zawiesiłem na niej palący się ,,zimny ogień,, . (


" -Mamo choinka się pali.
-Syneczku choinka się nie pali tylko świeci.
-Mamusiu to wszystko się świeci firanki, meble i książki się świecą ... :D "


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: wtorek, 26 października 2010, 08:06 
Offline
Administrator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 marca 2010, 17:16
Posty: 6743
Wiek: 41
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Teraz to za takie akcje to rodzina podciągnięta pod patologiczną , sądy , zarzuty nie dopilnowania dziecka, więzienie , czy nawet odebranie rodzicom dzieci.

kiedyś to były czasy, a było to nie tak dawno temu :D

_________________
To bzykanie coś oznacza. Takie bzyczące bzykanie nie bzyka bez powodu.

pozdrawiam Marcin


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 16:44 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 20 listopada 2011, 19:56
Posty: 42
Wiek: 24
Lokalizacja: Milanówek
Ja mając 3, albo 4 lata zabiłem szczura siostry. :oops: Postawiłem go (szczura) na podłodze i otworzyłem drzwi. Za drzwiami stał kot. Oczywiście rzucił się na niego. A co do "joba" to warto obejrzeć cały początek. Jest dużo podobnych sytuacji.

_________________
Jasiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 17:26 
Offline
modelarz

Dołączył(a): niedziela, 21 marca 2010, 21:00
Posty: 1541
Wiek: 69
Lokalizacja: Katowice
phi chemik ... a co powiecie na kostki trotylu w piecu kuchennym ? może kiedyś o tym napisze

_________________
Pozdrawiam wszystkich radośnie zakręconych ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 17:40 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 20 listopada 2011, 19:56
Posty: 42
Wiek: 24
Lokalizacja: Milanówek
Skąd wzięły się kostki trotylu w piecu kuchennym? :nieufny:

_________________
Jasiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 17:54 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 2 lipca 2010, 21:14
Posty: 205
Wiek: 28
Lokalizacja: Nysa
O kurde : D

_________________

Baracuda 3m Reichard | AeroCruiser | ParkMaster | Turnigy 9x |


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 17:56 
Offline
modelarz

Dołączył(a): niedziela, 21 marca 2010, 21:00
Posty: 1541
Wiek: 69
Lokalizacja: Katowice
jak skąd? ... długa historia ... :lol: :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam wszystkich radośnie zakręconych ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 18:00 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 20 listopada 2011, 19:56
Posty: 42
Wiek: 24
Lokalizacja: Milanówek
No to opowiadaj! :P

_________________
Jasiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 18:03 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 30 sierpnia 2011, 10:18
Posty: 201
Wiek: 29
Lokalizacja: Radomsko
Tak czy tak trotyl bez odpowiedniej spłonki "nie odejdzie"

_________________
Nie ważne czym latasz, ważne, że latasz :)

Pozdrawiam Matusz


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 18:14 
Offline
modelarz

Dołączył(a): niedziela, 21 marca 2010, 21:00
Posty: 1541
Wiek: 69
Lokalizacja: Katowice
odejdzie ..

_________________
Pozdrawiam wszystkich radośnie zakręconych ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 22:57 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 28 grudnia 2010, 11:16
Posty: 127
Wiek: 28
Lokalizacja: Lubelszczyzna/Łuków
Marek_Spy napisał(a):
odejdzie ..


Ciekawe jakim cudem :roll: może to Pan podeprzeć jakimiś dowodami ? Każdy materiał kruszący potrzebuje spłonki czyli materiału inicjującego...

_________________
Yak 55M Shockflyer... :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 23:03 
Offline
modelarz

Dołączył(a): niedziela, 21 marca 2010, 21:00
Posty: 1541
Wiek: 69
Lokalizacja: Katowice
a nie wystarczy moje twierdzenie ? Młody kolego pogóglaj to będziesz miał dowody .

_________________
Pozdrawiam wszystkich radośnie zakręconych ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 23:03 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 26 marca 2010, 18:28
Posty: 276
Wiek: 41
Lokalizacja: Czechowice-dziedzice/Hämeenlinna Suomi
Trotyl eksploduje tylko w wyniku gwałtownego (0,2 sekundy)skoku temperatury do ok 470 stopni celsjusza.Taką temperaturę w takim czasie może wytworzyć min.spłonka pentrytowa a wrzucony do pieca np.CO po prostu pali się.

_________________
Diabeł nosi pumpy i pentagramy na portkach ;) gg12112436


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 23:07 
Offline
modelarz

Dołączył(a): niedziela, 21 marca 2010, 21:00
Posty: 1541
Wiek: 69
Lokalizacja: Katowice
a ja twierdziłem ze wybuchł ? oj już nic nie opowiem a to był dopiero początek ...

_________________
Pozdrawiam wszystkich radośnie zakręconych ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 23:19 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 30 sierpnia 2011, 10:18
Posty: 201
Wiek: 29
Lokalizacja: Radomsko
powiem tak zwykly w kostkach wogole palic sie niechce lany faktycznie da sie podpalic i pali sie on żywym ogniem ale nic poza tym, zeby zainicjowac detonacje potrzeba spłonki i detonatora tak zeby zaskoczył np spłonka z hmtd/azydek ołowiu i troche miedziankitu wtedy napewno zdetonuje :)

_________________
Nie ważne czym latasz, ważne, że latasz :)

Pozdrawiam Matusz


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: czwartek, 8 grudnia 2011, 23:44 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 26 marca 2010, 18:28
Posty: 276
Wiek: 41
Lokalizacja: Czechowice-dziedzice/Hämeenlinna Suomi
Dobrze prawisz Maca azydek ołowiu jest wykorzystywany w spłonkach detonacyjnych jak również w spłonkach nabojowych ze względu na dużą wrażliwość mechaniczną.

_________________
Diabeł nosi pumpy i pentagramy na portkach ;) gg12112436


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: piątek, 9 grudnia 2011, 00:19 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 5 czerwca 2010, 21:26
Posty: 1062
Wiek: 55
Lokalizacja: London
A co wy "Małym Chemikiem" w domu się bawicie? :lol:
Gdzieś kiedys słyszałem że w czasie wojny czy po wojnie masę było min talerzowych i na wsi gdy je wykopano to wyjmowano kostki materiału wybuchowego i palono w kuchni bo lepiej się palił niż szczapy drewna i w zimę cieplej było.

Ale mam w rodzinie złote rączki co po bitwie pod Warką chodzili jako szczeniaki na pola i za pomocą jednego młotka i śrubokręta rozkręcali całe lawety dział 88mm i wyciągali kulki z każdego łożyska i sprzedawali. Z jednego działa mieli wiaderko kulek łożyskowych.

_________________
______________________________

Tomasz (robintom)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: piątek, 9 grudnia 2011, 00:27 
Offline
modelarz

Dołączył(a): niedziela, 21 marca 2010, 21:00
Posty: 1541
Wiek: 69
Lokalizacja: Katowice
Tomasz ... małym saperem

_________________
Pozdrawiam wszystkich radośnie zakręconych ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: piątek, 9 grudnia 2011, 13:00 
Offline
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 21 marca 2010, 18:35
Posty: 2328
Wiek: 60
Lokalizacja: Poznań - Jeżyce
No to teraz Tomku wiesz po kim odziedziczyłeś sprytne rączki...

_________________
Bartek
NEVER STOP EXPLORING!


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: piątek, 9 grudnia 2011, 13:31 
Offline
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 marca 2010, 17:29
Posty: 5574
Wiek: 47
Lokalizacja: Huddersfield - taka dziura w UK :P
robintom napisał(a):
Ale mam w rodzinie złote rączki co po bitwie pod Warką chodzili jako szczeniaki na pola i za pomocą jednego młotka i śrubokręta rozkręcali całe lawety dział 88mm i wyciągali kulki z każdego łożyska i sprzedawali. Z jednego działa mieli wiaderko kulek łożyskowych.

to byly czasy - teraz to bez laptopa i calej stacji diagnostyczno-serwisowej to nawet zarowki nie wymienisz :D

_________________
Pozdrawiam Robert vel mammuth .
Wiele osob znajacych mnie tylko z "netu" podejrzewa, ze jestem aroganckim chamem.
Wszystko zmienia sie jak juz mnie poznaja osobiscie ...... maja pewnosc

jesli pomoglem - to kliknij >>> POMOGL <<<


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: niedziela, 11 grudnia 2011, 08:12 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 5 czerwca 2010, 21:26
Posty: 1062
Wiek: 55
Lokalizacja: London
Cytuj:
o byly czasy - teraz to bez laptopa i calej stacji diagnostyczno-serwisowej to nawet zarowki nie wymienisz


To co ty masz za mieszkanie? :D

_________________
______________________________

Tomasz (robintom)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: niedziela, 11 grudnia 2011, 10:06 
Offline
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 21 marca 2010, 09:34
Posty: 5149
Wiek: 52
Lokalizacja: Plewiska
Trotyle - dynamity spłonki....

a ja tylko gasnicę w ognisko wsadziłem i schowaliśmy się za drzewami za młodu.
Jak pier...dut...nę...ło ooo to po mniej więcej minucie pierwszy miał odwagę wychylić się zza drzewa.
Nie było ani gaśnicy ani ogniska . Większy strach mieliśmy że nas milicja złapie bo pewnie z pobliskiego zakładu wezwali ..wracaliśmy do domu okrążając pół miasta

_________________
Pozdrawiam Krzysiek


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: niedziela, 11 grudnia 2011, 10:24 
Offline
modelarz

Dołączył(a): niedziela, 21 marca 2010, 21:00
Posty: 1541
Wiek: 69
Lokalizacja: Katowice
bez przesady nie trzeba kodować żarówki w samochodzie jeszcze ... ale niedługo tak będzie. A wiesz jak imploduje kinekop w rzece ? taki stary 19 calowy

_________________
Pozdrawiam wszystkich radośnie zakręconych ...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Najgorsze wypadki/wadki z dzieciństwa
PostNapisane: niedziela, 11 grudnia 2011, 18:20 
Offline
modelarz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 20 marca 2010, 23:45
Posty: 608
Wiek: 50
Lokalizacja: Warszawa
Ha u mnie też się działo. Za młodu, jako dzieciak miałem zakusy piromańskie. Kopciłem wszystko co się dało, z dezodorantu robiłem miotacz ognia (czasy Pewexu i trudno-dostępności i chorych pieniędzy) i takie tam.
Pewnego dnia latem stwierdziłem że powypuszczam bomby ogniowe z balkonu (4 piętro). Jako że brakowało materiałów "pirotechnicznych" skończyło się na wacie...Niewiele się zastanawiając puszczałem owe małe, podpalone watki i patrzyłem jak słodko spadają w dół. Problem w tym że w bloku z racji lata większość okien i balkonów było otwartych i jak łatwo się domyślić część z nich wpadało do sąsiadki niżej.... (nie lubiłem kobiety, z nieskrywaną wzajemnością). Cóż, zabawa była przednia do momentu stwierdzenia zbyt dużego zadymienia...
Hmmm, se pomyślałem jako żywo strażakiem jednak nie będąc - ratować starszą kobietę trza..., co też uczyniłem zacnie.
Otóż wyjąłem "sprzęcika" i dali jazda sikać sporym ciśnieniem po piętrze niżej lejąc po czym popadło. Jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłem szanowną sąsiadkę z moczem na twarzy wrzeszczącą na mnie....

Po tym przeżyciu stwierdziłem trzy rzeczy. 1 - Strażak ze mnie mierny, firany i zasłony spłonęły 2. Nawet marnych strażaków nie doceniają, bowiem niewąską burą sie skończyło, którą to w formie kar czułem dobry kwartał...3. Sąsiadka z lokami na włosach i wspomnianej maseczce z uryny wykazała się nad wyraz wysoką sprawnością fizyczną, większą niż niejeden mój kolega...

Jesoo jak byłem mały się działo.....aż współczuję rodzicom...

_________________
Pozdrawiam
Sebastian


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  

118,312,873 Wyświetlone Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL