Słaaawek, mam wielką prośbę.

Mógłbyś w skrócie opisać jak przygotować plany pod termo ploter? Np. na przykładzie skrzydła...

Jak zrozumiem to stawiam browara (nie wirtualnego, z konta na konto )

Rozumiem, że w tym darmowym DoubleCad nie da rady tego bo nie ma tam 3d?

Dlaczego nie da rady, wręcz przeciwnie z każdej bryły 3d musisz przygotować rysunek 2d.
"instrukcja"

Generalnie rzecz biorąc to pomijając maskę i kabinę wszytko jest rysowane w 2D , 3D używam jedyniedo wizualizacji projektu. Nie wiem jak działa ploter styro ale jeżeli robi to w 3D to do fimy która by mi wycinała dajmy na to skrzydło wysłałbym rysunek skrzydła w rzucie z góry i od przodu w skali 1:1 lub umieśiłbym na rysunku dokładne wymiary a do tego w pliku CAD rysunek skrajnych żeber. Rysujący na podstawie rysunku ustaliłby parametry cięcia (kąty itp) uwzględniając skrajne profile powiększone o połowę szczeliny jaką zostawia drut. Osa zapewne wie więcej w tym temacie bo zna te zagadnienia z autopsji. Podejrzewam że pliki CDR są częściej wykorzystywane w styro niż DXF czy DWG
Dodam że konwersja DXF w corelu na CDR powoduje zmianę polylinii na spline . Przy cięciu z Corela nie ma to chyba znaczenia ale ponowne konwertowanie z CDR na DXF w corelu zostawia spline nie przerabiając ich na polyline. Skutkuje to tym że tak przerobiony plik osiąga bardzo duży rozmiar ( z kilkuset kb robi sie kilkanaście Mb) Do tego nie mozna juz wprowadzić jakichkolwiek zmian a jak już zrobimy cokolwiek z dowolnym obiektem to z tych kilkunastu Mb robi sie kilkaset. Przerabiałem juz ten temat gdzie formatki 2Mb po przerobieniu przez corela na CDR a potem znów na DXF osiągały po 140Mb. Koszmar. Dlatego też unikam konwersji plików z udziałem Corel Draw.

Ploter z którego mam czasami okazję korzystać potrzebuje pliki PLT.
Wystarczy jak Sławek napisał rzut z góry (szkic) i żeberko skrajne-większe, mniejsze nie jest potrzebne ponieważ ploter robi to sam. tzn, że podaję procentowo ile ma być mniejsze skrzydło na jego końcu na 60 cm-trach. Można dodać przesunięcie natarcia i właściwie tyle. Wkurza mnie to bo rowków na dźwigary nie można wyciąć za jednym zamachem bo na końcu też będą się zwężały.
Niby można wczytywać pliki DXF ale to już inna bajka, nie do końca poprawna jak wychodzi z tym softem w maszynie.

Pliki PLT (plotera) to zdaje się format Packarda , nie stanowi on problemu bo zarówno CAD jak i Corel ma możliwość zapisania rysunku w takim formacie.

Żeby wyciąć skrzydło to nie trzeba od razu CADa do roboty zapędzać. Potrzebujesz znać jedynie profil wewnętrzny (nasadowy - tzw. root), profil końcówki (tip). Do tego wymiar cięciwy - jeżeli skrzydło ma być zbieżne to osobno cięciwę nasadową i cięciwę końcówki, ewentualnie kąt skręcenia geometrycznego i wartość skosu płata. Wszystkie te dane wprowadzasz do programu sterującego styroploterem i jazda. Ja wycinam za pomocą Jedicut - darmowy, prosty program sterujący czteroosiowe wycinarki. Profile przyjmuje w postaci plików DAT. wszystkie pozostałe dane klepiesz od razu do programu. Podobnie z drugim programem którego używam - GMFC PRO. Obydwa umożliwiają od razu wstawienie w wycinanym płacie miejsc na dźwigary. Teraz testuje jeszcze trzeci soft - CeNeCe Pro. To już "kombajn Bizon", niestety drogi.