Hubert - robiłem w piasku ale po najmniejszej linii oporu. Znalazłem w domu wiadro z piachem, dość drobnym, wnioskując po jego zapachu i kawałkach cieniutkich korzeni musiał pochodzić spod jakiejś sosny
Przesiany piasek mieszałem z wodą lub z roztworem wody i szkła wodnego sodowego.
Jarek - słyszałem o utlenianiu aluminium zarówno na zajęciach z odlewnictwa jak i od spawaczy i miałem obawy, ale po stopieniu warstwa tlenków i zanieczyszczeń na powierzchni nie stanowiła jakiegoś mega problemu. Była w zasadzie mniej kłopotliwa niż w przypadku ołowiu. Widać to na filmach. Koksu nie używałem bo ciężko kontrolować temperaturę przy stalowym tyglu tzn kolega też robił na brykiecie przeszedł na koks i przetopił czy przepalił niechcący tygiel. Wszystko się rozlało w piecu. Śmialiśmy się że zrobił stopę słonia jak w Czarnobylu
Tak na prawdę to miałem trochę inny pomysł na formę (zamiast piaskowej)
Zrobiłem model z pianki i zalałem gipsem a potem wytrawiłem piankę rozpuszczalnikiem nitro. Następnie to cudo suszyło się 3 doby koło pieca. Plan prosty, niezawodny, nie da sie nic spier.... zepsuć.
Niestety gips tylko pozornie jest suchy i w kontakcie z ciekłym siluminem woda zaczyna się uwalniać i wszystko wrze. Efekt jak widać.
Cóż, pierwsze koty za płoty. Po tej próbie zadzwonił do mnie kolega Grzegorz (TATA-Maji) i namówił na odlew w formie piaskowej niedzielonej i wsparł wskazówkami. To zrobiłem model, lepszy układ wlewowy, i do piachu. Efekt zadowalający do dalszej obróbki.
Tyle, że przez kolektor muszą przejść szpilki, a wiercić otwory przez ponad 70mm materiału to straszna kiszka.
Powstaje trzeci model chyba najlepszy z wyglądu i funkcjonalności. Ma nawet rurkę jako kanalik paliwowy
Jakość odlewu niestety spadła. Widać nieciągłości pozlepiane fale, granice łączenia się materiału, niedolewy. Zupełnie jakby na skutek skomplikowanych kształtów płynący metal tracił zbyt dużo ciepła na wypalenie pianki. Tam gdzie była rurka która przewodziła ciepło pianka wypaliła się przed kontaktem z metalem i jakość odlewu jest super mimo cienkiej ścianki. Na szczęście kolektor mimo wad był szczelny i po obróbce został zamontowany w silniku. Bardzo poprawił jego pracę.
Film z zalewania formy nr dwa (początek kiepskie jakości ale da się przeżyć
no i zdjęcia się powtarzają)
oraz film z epoki przed wynalezieniem pieca - odlewanie ołowiu w formie stalowej
Na razie są to początki wszystko trzeba udoskonalić i dopracować. Szczególnie trzeba wykonać porządną dzieloną skrzynkę formierską