Wiem, wiem - w tytule powinna być nazwa modelu ale z tym się wstrzymam jeszcze. Zaczekam z tym na pierwszą prawidłową identyfikację, która zapewne zaraz się pojawi
Więc; pierwotnie model miał mieć rozpiętość 137cm ale powiększyłem o 20%. Napędzany miał być silnikiem klasy 40. W moim będzie siedział ASP Fs 61.
Konstrukcja skorupowa, przewidziane podwozie stałe jak i chowane.
właśnie zabieram się za odrysowanie i wycinanie wręg i żeber. No to na razie tyle...ale c.d.n

Irku,zycze powodzenia!
Jest to najbardziej niesymetryczny samolot jaki kiedykolwiek zbudowano,czyli
BLOHM und VOSS 141

Pozdrawiam Wladek

Focke Wulf Fw-189 Uhu?

Zgadza się - to odpowiedź na strzał Władka więc dopisujemy nazwę do tytułu.
Wiedziałem, że nie będzie problemu z identyfikacją bo jest tek charakterystyczny jak wspomniałeś Natrafiam jednak na małe problemy związane z powiększeniem. Przy rozp. 137cm model był w całości czyli nierozbieralny. Po powiększeniu belka ogonowa musi być odłączana od skrzydła. Sam kadłub załogi jest krótki więc będzie jako stały element skrzydła.

Naprawdę fajna konstrukcja.
Jest parę innych, które też byłyby niezłym wyzwaniem dla modelarza:


Airspeed AS-31


Blohm & Voss BV 222 Zwilling


Blohm & Voss BV P170

No i ten, który mi się zawsze podobał:

Blohm & Voss BV P192.01

To ja się dopiszę z jeszcze jedną ślicznością - PA100..


Ale fakt - jest kilka maszyn wybiegających nie tylko poza ramy "typowego" latadła, ale i daleko przed swoje czasy.. Nie pozostaje nam nic innego jak śledzić postępy w budowie

Projektanci tych samolotów musieli chyba wypalić za dużo "trawki"

O rzesz TY
Młodzi tylko o jednym
Nasi też coś robili

bez palenia.
Tylko dołożyć dwa motorki na noski i gotowa platforma pod FPV
[mam nawet proste gotowe plany]

Irek.
Trzymam kciuki, buduj.

Pomyślałem dokładnie o tym samym, że bez zioła tego zrobić się nie dało.

A swoją drogą bardzo fajne konstrukcje.

Edit:

Tusk też palił, a taki młody to on też nie jest Nie to, żebym palił. Ja to nawet lubię symetrię

Mówiąc szczerze - w tamtych latch większym szaleńcem był gostek mówiący o silniku odrzutowym, a przecież dziś nikt się z tego nie śmieje. Nie mieli komputerów i symulacji, więc tworzyli "na oko" plus wiedza konstrukcyjna - i nawet jeśli coś nie wypaliło jak by chcieli był to element zbierania doświadczenia, z którego teraz korzystamy.
Z mojej strony koniec oftopu

Zastanawiam się jak czuł się pilot, który po raz pierwszy to oblatywał.
Brrrr.....
No chyba, że to była ta ulubienica Hitlera, (nie mam pamięci do nazwisk) która V1 oblatała i dzięki temu mogli wnieść poprawki i rozpoczęli produkcję.

albo lecisz albo kulka w ....

Ano nie. Ma rację V1 oblatywała niejaka Hanna Reitsch, odbyła lot w miniaturowej, stworzonej do badań kabinie, wewnątrz latającej bomby V1.

Stefan,zostaw Bocka w spokoju,
narysuj jak widzisz kompensacje momentu obrotowego ( od silnika) w ukladzie asymetrycznym.
Czyli w modelu Irka. To mnie interesuje.
Pozdrawiam Wladek.

No jestem ciekaw, jak taki asymetryczny dziwoląg będzie latał. Powodzenia w budowie Irek.

Zgaduje że diabeł tkwi w asymetrycznym stateczniku poziomem. Też jest asymetrycznym. Może większy opór po jednej stronie niweluje moment odsmiglowy.

Masz rację. To ciekawe wyzwanie.
Już się za to biorę. Zakładam nowy folder.
Dam znać.

Ło matko ! Jeszcze niczego nie przedstawiłem, a tu już tyle wpisów
Statecznik poziomy tylko z jednej strony jak widać na wcześniejszej focie. Na youtube jest kilka filmów z lotu :

jak zwykle wklejanie linku z youtube to wielka niewiadoma czy się uda czy nie
Ten z linku to zestaw o rozp 205cm więc znacznie większy ale latają bardzo przyjemnie.
Wzorniki wycięte, zastanawiam się tylko czy wklejać jak na planach kwadratową listewkę natarcia czy jak zwykle w moich modelach - listwę profilową natarcia.

Nie musiałem sam się męczyć.
Okazało się, gdy sięgnąłem do źródła, po plany,

że znalazłem od razu odpowiedź

Moment obrotowy jest równoważony rozłożonym ciężarem.

A co po wyłączeniu silnika? Tak też się przytrafia

Czy podczas zmiany momentu obrotowego silnika przemieszcza się środek ciężkości żeby go równoważyć? Przecież silnik pracuje z różnymi obrotami.

Trymerami trzeba korygować.

Mam pytanko - czy jest coś takiego jak brzeszczot do wycinania po okręgu? Chodzi oczywiście o brzeszczot do wyrzynarki stołowej.

Brzeszczoty spiralne 302-83S

A są:
http://www.narzedziak.pl/proxxon-brzeszczoty-wlosowe-spiralne-6-szt-prn-28-746.html

Irek, a skąd masz plany takiego cudaka?

Dzięki za namiary. Czy używacie takich, faktycznie ułatwiają wycinanie po kole? Zrobiłem sobie na szybko takie mocowanie wycinanego elementu, że obracam nim w jego osi. W ten sposób nie omsknie się z ręki Ale po łuku nie będącym wycinkiem jednego koła to już nie da rady.
Szymon - plany kupowałem na ebayu za śmieszne pieniądze - 3$ ! Kupiłem kilkanaście od I wojny św. do nowoczesnego U2. Wspominałem o tym w jakimś wątku. Niestety wiele z tych planów jest już po kilkanaście $. Sprzedający to great_plane czy jakoś tak...
Właściwie dziś mogłem już zaczać pierwsze cięcia ale wolałem poczekać na jakieś wydarzenie uszczęśliwiające mnie bardziej niż modelowanie Niestety nie dziś...

Wręgi wycięte. Chyba ze wstydem przyznam się, że cięcie np. wyrzynarką włosową idzie mi doskonale ale gdy nie tnę po linii Po linii to już inna je bajka...Dlatego staram się ciąć lekko przed linią , a potem doszlifować.
Pisałem o wynalazku dzięki, któremu mogę na wyrzynarce ciać regularne okręgi. Wygląda to tak jak na załączonej focie. Nie udało się to z płaskim brzeszczotem ale ze spiralnym poszłoby pewnie tak jak trzeba. Niestety nie dostałem odpowiednio długiego więc ten sam patent zastosowałem na szlifierce. Teraz poszło tak jak miało pójść Niestety pyli strasznie.

Jakiej długości brzeszczotów potrzebujesz?

Qrcze, pomyliłem się. Długosć jest odpowiednia(127mm) tylko te które kupiłem nie są zakończone przetyczką więc nie mogę zamocować w wyrzynarce z fotki. Można zamocować tylko tam gdzie zaciska się końcówki - tak mam np. w drugiej wyrzynarce - taka stara radziecka na elektromagnes.

Irek ale te przetyczki można wyciągnąć/wybić. Ja w mojej też mam mocowanie na skręcanie i też używam tych z przetyczkami.

Marcin, chodzi o to że przetyczka właśnie jest potrzebna do tej wyżynarki a kupione brzeszczoty jej nie mają.
Łatwiej kijek pocienkować niż go pogrubasić

sorki no fakt, opacznie to zrozumiałem

Potrzebujesz Irku czegoś takiego:

Możesz spróbować zrobić sobie takie adaptery z tulejek do łączenia mebli


http://www.meble.pl/zlacze-srubowe-th02 ... 20847.html . Po przewierceniu w poprzek wiertłem o średnicy wystarczającej do przełożenia brzeszczotu przez powstały otwór masz gotowy adapter.

Jest tak jak Arek napisał. Potrzebuję te od Dedry. Ale po kilku cięciach te przetyczki z brzeszczotów zaczęły wypadać...
Robert - ale tych wynalazków nie ma jak zamocować w wyrzynarce Nu Tool Bt50N.

Minęło już trochę śniegu, a tu jeszcze nie ma żadnej fotki z budowy. Temat żyje i codziennie coś się dzieje. Zanim zacznę sklejać kadłub belki ogonowej muszę opracować sztywne mocowanie odłączanego skrzydła. Nie jest to naniesione na planie dlatego bez przerwy przymierzam i kombinuję; jedno uniemożliwia zrobienie drugiego Ale już wychodzę z tym elementem na prostą - wtedy zacznę ten sam problem z przejściem owalnego ogona w statecznik pionowy. To jednak mniejszy problem.

No i właśnie na rozwiązanie tych problemów czekamy.
Przynajmniej ja.
To jest kwintesencja projektowania/konstruowania.
Pisz, kombinuj, wklejaj zdjęcia. Koniecznie.