No i stało ....
model poleciał , start z małymi problemami. Po pierwsze zmienny wiatr i start z wiatrem. Po drugie po zmianie podwozia na bardziej sztywne okazało się że model ma tendencje do kapotowania przy starcie. Start jakoś poszedł, mocy nadmiar to i poleciał. Od razu zauważyliśmy że model ma tendencję do zadzierania przy dużym gazie. Padała sugestia za mały skłon, zrobiłem jeszcze dwa kołeczka i decyzja o lądowaniu. Zmierzam do zakrętu a tu model nagle zwala się w korek nurkując pionowo w dól. Zero reakcji na wysokość ! próba reakcji na gaz NIC , leci tak sobie z jakieś 30-40m i BUUUUM. Spadł jakieś 100-200m od nas. Pobiegliśmy niestety naszym oczom ukazał się LAS, las krzyży...... tfu. tfu to nie ten film. Niestety silnik wkopał się jakieś 10cm w glebę. zresztą zobaczcie sami co z niego pozostało.
Załącznik:
IMAG0502.jpg [ 405.42 KiB | Przeglądane 11507 razy ]
Załącznik:
IMAG0505.jpg [ 259.19 KiB | Przeglądane 11507 razy ]
Nie wiemy do końca co było przyczyną, ale mamy dwa podejrzenia, pierwsze to to, że zablokowało się jakieś serwo. Druga przyczyna że model na tyle zwolnił że wpadł w korek, choć na tym zakręcie leciałem na ok połowie gazu i chyba było ok, choć teraz może mi się tak tylko zdawać, na pewno wiem to że leciałem mniej więcej pod wiatr ...
co cóż bywa. Wstępnie wyglądało że oberwał tylko płatowiec, niestety w modelarni podczas rozkręcania uleciały dwie łapy mocujące od silnika.
Załącznik:
IMAG0503.jpg [ 246.49 KiB | Przeglądane 11507 razy ]
A co najgorsze w HK są na BK
.
Ps. już szukam zamiennika dla tego modelu