Nie będę jak koledzy stosował jakichś seksistowskich sugestii
ale przejdę od razu do meritum.
Kadłub na jednorazową jednostkę z laminatu najlepiej wykonać metodą traconego rdzenia.
Polega to na tym, że tak jak Wy myślicie o wykonaniu kopyta i oklejeniu go laminatem. Tylko po co sklejka ? Materiał, który raczej nie lubi wilgoci. Zamiast sklejki wykonajcie kopyto ze styropianu, który zdecydowanie łatwiej obrabia się. Nie musi być gładka powierzchnia, ważne, aby miało dokładny kształt. Gotowe kopyto okleja się szarą taśmą pakową. Ma to na celu uzyskanie w miarę gładkiej wewnętrznej powierzchni. Akurat i tak jej nie będzie widać, ale dla naszej osobistej satysfakcji, że robimy coś dobrze.
Oklejone taśmą kopyto smarujemy kilkakrotnie woskiem. Z braku specjalistycznych oddzielaczy może posłużyć zwykła pasta do butów.
Teraz przystępujemy do laminowania. Laminat kładziemy kilkoma warstwami. Tutaj można trochę poszaleć. Nie musimy restrykcyjnie trzymać się niskiej wagi. Latać to nie będzie
. Ważne aby skorupa była mocna i twarda. Teraz możemy zająć się powierzchnią zewnętrzną. Szpachlowanie, szlifowanie, szpachlowanie, szlifowanie itd. itd, aż uzyskamy powierzchnię nadającą się do ostatniego etapu czyli lizanie
. Przycinamy również krawędzie burt naszego kadłuba zgodnie z planem.
Teraz następuje etap wydłubania styropianowego kopyta. Najpierw mechanicznie usuwamy ile się da, by następnie użyć jakiegoś agresywnego rozpuszczalnika i wytopić resztki styropianu. Usuwamy również szarą taśmę pakową.
Kadłub mamy gotowy
.