Antares (alfa Scorpii, α Sco) – gwiazda podwójna, najjaśniejszą w gwiazdozbiorze Skorpiona. Jest położona w odległości ok. 550 lat świetlnych od Ziemi, a jej jasność wizualna przekracza ok. 10 000 razy jasność Słońca. Masa wynosi ok. 15 mas Słońca. Na niebie Antares osiąga wielkość gwiazdową od 0,9 do 1,8m. Średnica tego czerwonego nadolbrzyma sięga 1 182 mln km. Zewnętrzna powłoka gazowa tej gwiazdy jest stosunkowo zimna - 3400K, przez co możemy oglądać Antaresa jako obiekt o czerwono-pomarańczowej barwie.
To tyle o genezie nazwy szybowca z form X-Model a chyba bardziej znanej jako MAWI.
Jak szybowiec wygląda każdy wie i pisać tu daremnie ale jakby ktoś nie wiedział to dla uproszczenia podpowiem.
Jak widziałeś Sword’a od tego samego producenta, to Antares jest dokładnie taki sam ino cut-ciut mniejszy 
No dobra żartuję.
Model jest hmm… jak świeżo poślubiona żona po nocy poślubnej, czyli…
Do-pie-szczo-ny, a Ty o czym zbereźniku myślałeś 
Wszystko do siebie pasuje, nie ma luzów, szczelin jakichkolwiek niedociągnięć, nawet szczeliny na lotkach, klapach i sterze kierunku są kryte paskiem laminatu.
No dobra, zanim oglądniesz zdjęcia kilka informacji technicznych o modelu:
Konstrukcja - węgiel, tkanina i żywica.
Rozpiętość – 2800mm
Długość – 1500mm
Powierzchnia nośna – nie jest mi znana ale będzie coś ok. 50-55dm2
Waga do lotu – szacuję na 2500g.
Obciążenie powierzchni nośnej – około 45g/dm2
Profil skrzydła – HN 354, dedykowany do klasy F3B, czyli klasyczny termiczny
Wyposażenie jakie w nim zainstaluje, to:
Kołpak - aluminiowy, Turbo 40mm
Śmigło - 13x6,5 składane
Silnik - Turnigy 3858 4,6 840kv
Pakiet - 4S 3000mAh 20C
Regulator - Turnygy Plush 60A BEC 3A
Serwa SW i SK - TGY 306G, metal 3kg
Serwa lotki i klapy - TGY 777MG, metal 5,5kg
No i to by było na tyle. Więcej napiszę i pokażę podczas składania.
Dla niecierpliwych – oblot w długi weekend majowy na lotnisku w Michałkowie k/Ostrowa Wlkp.

A co ty chcesz robić w tym modelu przez 7 m-cy ? Chyba że jak kolega Stema masz zamiar przerobić 90% modelu

Marcin za 22 lata taki model w 24h ulotnię.
Jak dożyję do emerytury
Coś ostatnimi czasy odnoszę wrażenie jakby doba miała 20 godzin

Ja tak mam przez ostatnie 5 lat ! podobno można się przyzwyczaić do sypiania po 4h ale za choinkę nie potrafię tego zrobić, pewnie za mało tej no białej śmierci biorę (no cukru do kawy ma się rozumieć a kawę pijam jedną dziennie)

Świetny, kurcze panowie, ciekawi mnie jaką doskonałość mają takie szybowce ?

Może wybiorę się Wojtek do Ciebie na oblot
Marcin, mój już gotowy.
Jeszcze tylko dwie osłonki na serwa założyć.

Stefan - zapraszam

Zależy o jaką doskonałość pytasz.
Generalnie takie modele latają rewelacyjnie. Odpowiednio skonfigurowany model będzie szedł jak po sznurku. Tu profil jest termiczny więc będzie się dobrze trzymał powietrza i nie trzeba będzie go gonić podczas lądowania.

Na przyszły sezon muszę sobie coś takiego sprawić do polatania nad parkiem

Robert widziałem ciekawsze skrzydełka w firmie p. Wiesia.
Np. Antares ze skrzydłem trójdzielnym o rozpiętości 4,4m. Oczywiście inny kadłub.
Niestety mój portfel takiego bogactwa nie udźwignie

Robert polecam, to zupełnie inne latanie niż piankami czy nawet konstrukcyjnymi modelami.
Adrenalina i radocha gwarantowana.
A jak będzie latał Antares to zobaczymy w nowym sezonie, jestem bardzo ciekaw jak będzie się spisywał podczas agresywniejszego latania.

:):)
Zobaczymy, narazie zima za pasem więc czas na budowanie, modernizowanie, planowanie.
Ale jak przyjdzie Wiosna ....

Wojtek, gratulacje, piękny model. Może to będzie coś a'la "złoty środek" pomiędzy Proximą, Blizzardem a Minimoą ?

Andrzeju zobaczymy

Jest jakis cennik gdzies ?
Moze byc na priv jak sie wstydzisz

Robert cenników polscy producenci nie publikują. Robią to świadomie ponieważ inną cene mają na rynek zachodni a trochę inny na krajowy ale Wojtek się nie wstydzi bo dostał prawie darmo więc pewnie się odezwie.

Wstydzi?
Instynkt samozachowawczy

Sorry ale nie zostałem upoważniony do informowania o cenach produktów firmy X-Models.
Dwie najniższe krajowe brutto powinny starczyć na model i skromne wyposażenie do niego
U p. Wiesia ten sam model może mieć dwie skrajne ceny, ponieważ jest robiony pod upodobania kupującego zarówno co do malowania jak i co do wzmocnień i materiałów z jakich ma być wykonany.
Inną cenę będzie miał model do rekreacyjnego wożenia się między cumulusami a inną do latania na zboczu przy wietrze 12m/s
Pan Wiesiu jest bardzo sympatyczną osobą i bardzo chętnie udziela wszelkich informacji na temat swoich modeli
Kontakt http://www.mawi-flymodels.pl/
Wystarczy kliknąć na budkę telefoniczną.

To co napisał Wojtek zgadza się nie tylko u p. Wiesława. Ja jak kupowałem swojego Relaxa to sytuacja była podobna. Cena końcowa wynika od wielu czynników i trudno wprost powiedzieć że kosztuje tyle a tyle, choć na upartego .

Czyli krótko mówiąc - Mammuth masz przes----e, będziesz dzwonił z kierunkowego "z za granicy", więc będziesz potraktowany wg cennika $$$

1- nie bede - nie ma ceny - prosil sie nie bede, sa inni producenci z oficialnymi cenami ktorych sie nie wstydza
2 - mam Aure na warsztacie wiec bedzie czym latac
Powaznie - nie rozumiem jak w dzisiejszych czasach mozna tak dzialac.... podajesz ceny chocby za podstawowy model i wtedy klient wie czy jest jest sens sie o szczegoly dopytywac czy tez nie ....

Dlaczego widzisz tylko plusy ujemne? Są też plusy dodatnie. Nie podając cennika, każdemu można powiedzieć, że dostał model w niewiarygodnie niskiej cenie bo akurat promocja ze względu na wpływ księżyca na coś tam. Każdy siedzi cicho no bo przecież został "doceniony" i się nie chwali, żeby koledzy nie zazdrościli

Spojrz na moje stanowisko na tym forum - podpis (nadpis ????) nad zdjeciem
A na powaznie to kilku znajomych tutaj modele ogladalo i byli nawet zainteresowani jakims zakupem ale nawet orientacyjnie nie bylo wiadomo jakie moga byc koszta wiec ......

No dobra, dawno nic tutaj nie pisałem więc...
Spokojnie, szału nie ma
Spieszyć mi się nie spieszy.
Póki co zrobiłem mocowania do serwomechanizmów i wyprowadziłem okablowanie w skrzydłach
Wygląda to tak:








Oczywiście serwa jeszcze nie wklejone bo...
Zastanawiam się czy nie zrobić napędu RDS dla klap i lotek.
Kusi mnie, bo by ładnie wyglądało ale miałbym trochę upierdliwej roboty nie chcąc odcinać klap i lotek a z natury jestem leniwy - ale się staram

Wojtek a po chusteczkę robisz pełne gniazda pod serwa. Będą za wysoko i będziesz musiał skracać bardzo mocno dźwignie. Zrób same ramki tak aby serwo leżało bezpośrednio na płacie. Coś takiego:
http://www.hobbyking.com/hobbyking/stor ... _2pc_.html
Ja robiłem sam z balsosklejki 4mm ale teraz mi się już nie chce i kupuje te. Ale pod 777 trzeba 1,5 ramki bo można przewiercić skrzydło. Nie pytaj skąd wiem.

Kornad to denko od ramki serwa to sklejka modelarska 0,2mm

Wojtku, a masz dostęp do dobrych napędów RDS do Turnigy? Masz miejsce w klapach i lotkach na kieszenie RDS? Kiepski RDS szybko nabierze luzów i oprócz wyglądu będzie do bani.
Zresztą wydaje mi się, że w tym modelu nie ma sensu stosować RDSu (jeśli o tym samym myślimy). Żaden zysk jakościowy, a tylko mas problemów przy nieudanym lądowaniu.
Tak jak pisze Konrad, na ramki do serw wystarczą same...ramki. Ja robię z dobrej sklejki 4.5mm. Sklejka pod spodem nic nie daje oprócz wzrostu grubości układu.

Dokladnie - odpusc tego RDS sobie - maloszczesliwe ladowanie potrafi wypruc najpierw polowe skrzydla, a nastepnie pokazna zawartosc porfela na nowe skrzydlo...
Jest to bajer - aby byl uzyteczny to chyba tylko w lataniu zawodniczym, ale to w innej klasie cenowej modeli

No dobra RDS'a nie będzie

Ale można zrobić krótkie klasyczne dźwignie tak żeby zmieściły się w obrysie płata. Niestety wtedy potrzebne będą dobre serwa z małym luzem.

Jurku masz na myśli LDS

Też - przy dobrze zrobionych LDSach luz jest minimalny lub nawet go brak. Ale na klasycznych dźwigniach też się da (zobacz temat z Mystikiem-jest fotka). Ważne jest właściwe osadzenie dźwigni w lotce i klapie - żeby odległość od osi obrotu była stosowna do długości dźwigni przy serwie. Pomocne są takie mosiężne 'horny' z przesunięciem otworu. Choć jesli Twoje skrzydła są wystarczajaco grube to normalne horny wystarczą.
Ale pamiętaj, że przy obu rozwiązaniach musza być dobre serwa z małymi luzami. Inaczej układ nie ma sensu, bo klapy i lotki gonią jak szalone. Więc jest to rozwiazanie eleganckie ale nie najtańsze.
W porównaniu z tym co na filmie ja wole stosować popychacz z nierdzewki M2 niż taki laminatowy, ale gdybym lądował zawsze na trawce to używałbym tylko laminatowe co nie zmienia faktu, że w modelach mam oba rozwiązania

Rozumiem, że LDS to są takie mimośrody?
No to serwa muszą być rzeczywiście bardzo mocne i precyzyjne bez luzów.

Stefan coś w ten deseń
Nie będzie ani RDS'a ani LDS'a.
Zwykły napęd: dźwignia serwa, popychacz, snap, dźwignia na klapie. Przymierzam się do takiego jak w Mystik'u

Myślę, że to rozsądna decyzja.

bardzo rozsądna
a tu fotka mimośrodu do LDS i 'pierdolniczków' z przesunięciem i bez przesunięcia otworu-dla ciekawskich:

Kolejne kilka chwil spędzonych nad modelem.
Szału nie ma ale… serwa są już wklejone, dźwignie do popychaczy też, wklejona wtyczka MPX w skrzydło, tak że… założyć popychacze, przykleić osłony serw i skrzydła zamknięte.
Polutowałem jeszcze kabelki łączące skrzydła z odbiornikiem i przygotowałem półkę pod serwa w kadłubie.








No i mam jeszcze jeden problem. Odległość między dźwignią serwa a dźwignią klapy lub lotki jest mniejsza jak długość dwóch snapów.
Konrad podpowiedział mi, że spiłować gwintowane końcówki snapów, pręt metalowy i zalutować, wcześniej ustawiając serwo na zero i klapę/lotkę też na zero. No jest to do zrobienia, ale może ktoś ma inny pomysł. Z drutu giętego w "Z" raczej nie chciałbym korzystać.

Jak dasz radę obróć serwa, bo na zdjęciach widzę, że osie masz bliżej elementu sterującego.
Fajne cacuszko

Krzysztof pewnie, że dam radę ale se chciałem wykombinować aby mieć krótkie popychacze

A jaka jest odległość od dźwigni serwa do dźwigni lotki ?
Może wystarczy przełożyć dźwignie na serwie o jeden ząbek.
Sam przerabiam podobny temat i musiałem przestawić dźwignie i jeszcze troszkę snapa przypiłować.

Edit
Dodana fotka